2011-02-13 - 2011-09-15

Podróż Etiopia 2010

Opisywane miejsca: Etiopia, Addis Abeba, Bahir Dar, Gonder, Debark, Āksum, Mekele, Lalībela, Arba minch (1101 km)
Typ: Album z opisami

Moja trzytygodniowa podroz po Etiopii w minionym listopadzie zaowocowala nie tylko wspanialymi i niezapomnianymi wrazeniami ale i ponad 4 tysiacami zdjec. Poniewaz ich wybor i opracowanie jeszcze troche potrwa, a co najmniej kilka osob oczekuje juz pierwszych moich wrazen, to wklejam na razie na zaspokojenie (albo na zaostrzenie?) apetytu malutki wybor 50 impresji z tego bardzo ciekawego kraju.

  • Img 6473
  • Img 6566
  • w oczekiwaniu...
  • w drodze...
  • Img 6873
  • Img 6988
  • Img 7183
  • Img 7575
  • Img 7649
  • Img 7811
  • Img 7859
  • Img 8091
  • Img 8207
  • blizej nieba - kosciol w polnocnej Etiopii
  • Img 8234
  • Img 8393
  • Img 8516
  • Img 8523
  • Img 8559
  • Img 8572
  • Img 8734
  • Img 8830
  • Img 9009
  • Img 9049
  • Img 9189
  • Img 9324
  • Img 9330
  • Img 9342
  • Img 9446
  • Img 9469
  • Img 9474
  • kobieta z plemienia Mursi
  • Img 9550
  • Img 9560
  • Img 9584
  • Tercet egzotyczny
  • Img 9709
  • Img 9729
  • Img 9823
  • Img 9827
  • Img 9840
  • Img 9847
  • Img 9891
  • Img 9897
  • Img 9930
  • Img 9945
  • Img 9999
  • Img 0298
  • Img 0331
  • Img 0698

Addis Abeba jest stosunkowo bezbarwna, chaotyczna stolica i nie ma zbyt wiele do zaoferowania.
Najwieksza chyba atrakcja jest Muzeum Narodowe z oddzialami paleontologicznym i prehistorycznym, archeologicznym, etnologicznym oraz ze sztuka nowoczesna. Jak na afrykanskie warunki to ilosc i prezentacja eksponatow sa niezle. Najslynniejszym eksponatem jest oczywiscie szkielet Lucy (zenskiego osobnika Australopithecus afarensis odkrytego 24 listopada 1974 w polnocnej Etiopii) uchodzacy za najstarsze slady istoty czlowiekopodobnej.  Oprocz tego interesujace sa tez rozne insygnia cesarskie, trony i stroje wczesniejszych cesarzy etiopskich.
Przed zwiedzeniem muzeum zapoznajemy sie z sasiadujaca z nim restauracja, gdzie chcemy zjesc obiad. Obsluga jest wprawdzie bardzo mila ale myli sie stale i gubi przy przyjeciu zamowien i pozniej przy zaplacie - 14 osobowa grupa to wyraznie za duzo na raz. Poza tym wszystko to trwa niesamowice dlugo. Dzisiaj  jeszcze nas to troche  dziwi (choc przyzwyczajony juz jestem do takich niespodzianek w podrozy), ale po kilku dniach stwierdzamy, ze to normalne w Etiopii. Takie problemy i straty czasowe beda nam towarzyszyc przez prawie cala podroz.
 W Addis Abeba znajduje sie rowniez inna atrakcja - Mercato - najwiekszy w Afryce targ obejmujacy chyba cala dzielnice, na ktorym pracuje ok. 13 tys. osob. Nie uchodzi on jednak za zbyt biezpieczny dla turystow :-) Wiec tylko przejezdzamy wzdluz i wszerz jego waskimi uliczkami.
 
Addis Abeba lezaca na wysokosci pomiedzy 2200 i 3000 m n.p.m. znajduje sie na trzecim miejscu wsrod najwyzej polozonych stolic swiata.
Opuszczajac miasto w kierunku polnocnym wjezdzamy serpentynami po zboczach gory Entoto, u ktorej stop lezy Addis Abeba, aby po pewnym czasie osiagnac plaskowyz.
Na trasie tej trenuja podobno chetnie slynni etiopscy dlugodystansowcy. I faktycznie po drodze napotykamy wiele osob biegnacych na skraju drogi.

Celem naszej dzisiejszej okolo 500 kilometrowej podrozy jest Bahir Dar polozone nad duzym jeziorem Tana.   Po okolo 2 godzinach jazdy osiagamy  etiopsko-ortodoksyjny klasztor w Debre Libanos, bedacy jednym z naswietszych miejsc w kraju. W drodze do niego jest wielu pielgrzymow wspierajacych sie na typowych kijach pielgrzymich. Widzimy tutaj tez wielu modlacych sie z ksiazeczek wiernych i mnichow - typowe motywy, z ktorym bedziemy spotykac sie czesciej w polnocnej Etiopii. Obecny klasztor pochodzi z lat 60-tych, ale juz w XIII. wieku powstal tutaj pierwszy klasztor.

Po drodze do Bahir Dar robimy jeszcze kilka krotkich postojow, widzac m.in. po raz pierwszy typowe okragle wiejskie chaty, i po godz. 18 osiagamy w koncu nasz hotel.
 

  • Etiopia 0034
  • Etiopia 0040
  • Etiopia 0044
  • Etiopia 0064
  • Etiopia 0069
  • Etiopia 0076
  • Etiopia 0080
  • Etiopia 0082
  • Etiopia 0096
  • Etiopia 0098
  • Etiopia 0128
  • Etiopia 0130
  • Etiopia 0143
  • Etiopia 0148
  • Etiopia 0156
  • Etiopia 0166
  • Etiopia 0174
  • Etiopia 0180
  • Etiopia 0184
  • Etiopia 0186
  • Etiopia 0187
  • Etiopia 0202
  • Etiopia 0210
  • Etiopia 0213
  • Etiopia 0219
  • Etiopia 0226
  • Etiopia 0228
  • Etiopia 0232
  • Etiopia 0239
  • Etiopia 0242
  • Etiopia 0244
  • Etiopia 0246
  • Etiopia 0252
  • Etiopia 0254
  • Etiopia 0265
  • Etiopia 0268
  • Etiopia 0269
  • Etiopia 0283
  • Etiopia 0285
  • Etiopia 0297
  • Etiopia 0301
  • Etiopia 0312
  • Etiopia 0313
  • Etiopia 0322
  • Etiopia 0327
  • Etiopia 0337
  • Etiopia 0341
  • Etiopia 0350

Rano wyruszamy z Bahir Dar do polozonych ok. 30 km na poludniowy-wschod od miasta wodospadow na Niebieskim Nilu, znajdujacych sie kolo miasteczka Tissisat. Po drodze robimy kilka krotkich postojow, obserwujac toczace sie tutaj wiejskie zycie. Przed jedna z chat przygladamy sie na przyklad, jak wykonuje sie typowy chleb etiopski - indzera (injera). Sa to wlasciwie pieczone na blasze cienkie i szare podplomyki, o srednicy ok. 50 cm. Wypieka sie ja z teffu (zboze bedace podstawowa roslina uprawna w Etiopii).  Ciasto powstaje z maki zmieszanej z woda, która odstawia sie najpierw na pare dni aby sfermentowala.
Indzera jest podawana do wszystkich potraw w Etiopii, spozywa sie ja np. z drobnymi kawalkami miesa, ktore chwyta sie reka poprzez oderwane kawalki tej wlasnie indzery i nastepnie taka w rozne sosy i inne dodatki (w Etiopii nie uzywa sie na ogol sztuccow).
Sama indzera ma bardzo kwaskowaty smak i musze przyznac, ze nie przypadla mi do gustu.

Okolo godz. 10 docieramy do parkingu w okolicy wodospadow i stad udajemy sie poprzez stary kamienny most portugalski na okolo kilometrowa wedrowke czy tez raczej spacer w kierunku punktu widokowego na przeciwko wodospadow. Po drodze mijamy mala wioske, ktorej mieszkancy trudnia sie najwyrazniej produkcja pamiatek. W kazdym razie przed prawie kazda chata wisza jakies tkaniny i wyroby tekstylne, niektore kobiety tkaja, a prawie kazdy chce nam cos sprzedac. Ale po minieciu tych kilku chat panuje znowu spokoj i znowu moge delektowac sie tym idyllicznym krajobrazem, wypelnionym swieza zielenia.
Ostatni raz padalo tutaj przed ponad miesiacem, wiec wodospady na Niebieskim Nilu nie obfituja w zbyt duza ilosc wody. A dochodzi do tego jeszcze fakt, ze czesc wody z koryta rzeki odgaleziono niedawno tuz przed wodospadami i wykorzystuje sie to sztuczne boczne ramie rzeki do napedzania turbin w nowej elektrowni wodnej.  Dopiero poza wodospadami wprowadza sie ta wode znowu do Niebieskiego Nilu. Ale mimo wszystko wodospady wygladaja bardzo ciekawie. Sa to drugie pod wzgledem wielkosci wodospady w Afryce (po wodospadach Wiktorii oczywiscie).

Po spedzeniu czasu nad wodospadami wracamy do Bahir Dar i jemy dobry obiad w przyjemnej restauracji. Po poludniu udajemy sie do przystani nad jeziorem Tana (najwyzej polozone jezioro w Afryce - 1830 m npm - i jednoczesnie najwieksze w Etiopii - 3000 km kw.) i przesiadany sie na maly stateczek, ktorym plyniemy okolo godzine do polwyspu Zeghe. Na polwyspie tym jak rowniez na okolo 20 wyspach na jeziorze znajduja sie liczne klasztory etiopskiego kosciola ortodoksyjnego. Niektore z nich pochodza juz z XIV w.
Po doplynieciu do polwyspu idziemy ok. 15 minut przez rzadki las, po czym docieramy do klasztoru Ura Kidane Mehret z XVI wieku. Juz przed klasztorem oczekuja nas wzdluz sciezki liczne stragany z wszelakiego rodzaju pamiatkami - przede wszystkim dewocjonalia, krzyze etiopskie w najrozniejszych rozmiarach, kopie malowidel klasztorych itp. Sam kosciol klasztorny i otaczajace go bydynki sa bardzo niepozorne - okragle chaty z drewna, slomy i gliny. Nigdy bym nie pomyslal, jakie skarby sztuki kryja sie w srodku. Jak w wiekszosci kosciolow w srodku znajduje sie jakby drugi, kwadratowy budynek, ktory wypelnia prawie cale pomieszczenie i w ktorym sa przechowywane najwieksze swietosci kosciola (np. kopie 10 przykazan). Ta czesc jest dostepna tylko dla kaplanow. Sciany tej kwadratowej budowli pokryte sa calkowicie malowidlami przedstawiajacymi najrozniejsze sceny biblijne i roznych swietych. Powstaly one pomiedzy XVI i XIX wiekiem. Malowidla te sa wykonane na tkaninach, ktore nastepnie przyklejanio na drewniane sciany. Wyglada to na prawde wspaniale, zdjecia oddaja tylko w malej czesci panujaca tutaj atmosfere.
Po zwiedzeniu tego klasztory wracamy znowu do stateczku i plyniemy przy promieniach pomalu juz zachodzacego slonca do przystani w Bahir Dar.

W Bahir Dar nocujemy w hotelu polozonym przy jednej z glownych drog. Nastepnego poranka, w sobote ok. godz. 4.30 rano budzi mnie dochodzacy z ulicy glosny i rytmiczny odglos bebnow oraz monotonne spiewy. Wstaje, wygladam z okna i widze idaca cala szerokoscia ulicy procesje ludzi ubranych na bialo lub majacych biale narzuty - koce czy plachty.
Okolo 3 godz. pozniej, podczas sniadania w hotelu powtarza sie ta ceremonia, tylko ze ludzie ida w przeciwna strone. Jak sie okazuje jest to normalna procesja wiernych udajacych sie na msze do kosciola. Dzisiaj rano odbywala sie w pobliskim kosciele msza dla studentow i mlodziezy, a msze w Etiopii trwaja po kilka godzin, wiec zaczynaja sie juz tak wczesnie rano.  Stadt tez te popularne w calym kraju dlugie kije, ktorych uzywaja pielgrzymi i ktore stoja tez w kosciolach. Sluza one wiernym do podpierania sie pod ramieniem, aby podczas tych dlugich i wczesnych nabozenstw nie przewrocic sie ze zmeczenia.

  • Ethiopia 0352
  • Ethiopia 0354
  • Ethiopia 0355
  • Ethiopia 0357
  • Ethiopia 0358
  • Ethiopia 0359
  • Ethiopia 0364
  • Ethiopia 0366
  • Ethiopia 0374
  • Ethiopia 0386
  • Ethiopia 0390
  • Ethiopia 0395
  • Ethiopia 0400
  • Ethiopia 0402
  • Ethiopia 0407
  • Ethiopia 0410
  • Ethiopia 0413
  • Ethiopia 0414
  • Ethiopia 0417
  • Ethiopia 0428
  • Ethiopia 0433
  • Ethiopia 0439
  • Ethiopia 0448
  • Ethiopia 0462
  • Ethiopia 0474
  • Ethiopia 0479
  • Ethiopia 0480
  • Ethiopia 0495
  • Ethiopia 0499
  • Ethiopia 0501
  • Ethiopia 0516
  • Ethiopia 0524
  • Ethiopia 0528
  • Ethiopia 0529
  • Ethiopia 0537
  • Ethiopia 0539
  • Ethiopia 0546
  • Ethiopia 0552
  • Ethiopia 0557
  • Ethiopia 0559
  • Ethiopia 0574

Po opuszczeniu Bahir Dar przejezdzamy raz jeszcze przez Niebieski Nil, ktory wyplywa niedaleko stad z jeziora Tana, i kierujemy sie na pólnoc. Droga prowadzi w niewielkiej odleglosci od wschodniego brzegu jeziora Tana przez stosunkowo plaskie tereny, na ktorych znajduja sie prawie wylacznie male pola z uprawa zboza oraz pastwiska.
Po drodze widzimy jak zwykle wielu wiesniakow przemierzajacych na piechote ogromne odleglosci. W malej miejscowosci Wereta odbywa sie akurat cotygodniowy targ i im blizej sie do niej zblizamy, tym pelniej jest na drodze. W samej miejscowosci zatrzymujemy sie i rowniez pieszo przemierzamy glowna ulica obserwujac toczace sie tutaj zycie w dniu targowym.
Nieco pozniej zatrzymujemy sie przy charakterystycznej skale nazywanej "Palcem Boga". Naprzeciwko niej znajduje sie maly szalas, przed ktorym siedzi samotny mnich. Gdy podchodzimy do niego, dowiadujemy sie, ze zbiera on datki od przejezdnych, bo chce wybudowac w tym miejscu kosciol. Odpowiednia puszka na ofiary oraz duza i kolorowa tablica informujaca, ze przed fotografowaniem skaly nalezy zaplacic, stoja oczywiscie przy drodze. Zastanawiam sie, ile dziesiatek lat bedzie on jeszcze musial stac w tym miejscu i zbierac datki, zanim starczy na budowe kosciola, bo przeciez nie roi sie tutaj od turystow z aparatami fotograficznymi.
Przed poludniem docieramy do naszego hotelu na obrzezach masta Gonder bedacego stolica regionu Amhara. Po wprowadzeniu sie do pokoju, zjedzeniu obiadu i krotkim odpoczynku udajemy sie do centrum miasta w celu zwiedzenia jednego z najciekawszych miejsc w polnocnej Etiopii. Miesci sie tutaj bardzo ciekawy obszar palacowy "Fasil Ghebbi" nalezacy do dziedzictwa kulturowego UNESCO. Na dosyc obszernym obszarze znajduja sie ruiny 6 palacow etiopskich cesarzy oraz kosciolow, klasztorow i innych zabudowan. Powstaly one w okresie pomiedzy rokiem 1632 und 1855, kiedy to Gonder byl stolica Etiopii. Nie jest calkiem jasne, kim byli budowniczowie zamków, niemniej jednak widoczne sa w nich wplywy portugalskie, indyjskie oraz arabskie. Calosc otoczona jest kamiennym murem o dlugosci 900 metrów. Najwiekszym budynkiem jest palac cesarza Fasiledesa (1632-1677).
Po dokladnym obejsciu terenu i zwiedzeniu poszczegolnych budowli udajemy sie do wschodniej czesci miasta, gdzie znajduje sie klasztor Debre Berhan Selassie, wzniesiony w XVII. w przez cesarza Eyasu II.  Pomimo niepozornago wygladu z zewnatrz znajduja sie w kosciele klasztornym wspaniale malowidla scienne  z roku 1694. A drewniany sufit pokryty jest malowidlami przedstawiajacymi glowy aniolow. Równiez ten kosciól znajduje sie na liscie dziedzictwa kulturowego UNESCO.
Nastepnym miejscem godnym zwiedzenia sa polozone w innej czesci miasta laznie cesarza Fasiledesa. W kamiennym basenie o rozmiarach ok. 70x40 m znajduje sie  maly palacyk.
Stad udajemy sie do polozonego na wzgórzu nad miastem luksusowego hotelu Goha. Z ogrodowego tarasu widokowego roztacza sie wspanialy widok na miasta i cala okolice. Popijajac zimne piwo delektujemy sie ta panorama w swietle pomalu zachodzacego slonca.

 

  • Ethiopia 0604
  • Ethiopia 0605
  • Ethiopia 0606
  • Ethiopia 0609
  • Ethiopia 0623
  • Ethiopia 0627
  • Ethiopia 0633
  • Ethiopia 0635
  • Ethiopia 0638
  • Ethiopia 0639
  • Ethiopia 0642
  • Ethiopia 0647
  • Ethiopia 0649
  • Ethiopia 0654
  • Ethiopia 0657
  • Ethiopia 0666
  • Ethiopia 0668
  • Ethiopia 0672
  • Ethiopia 0676
  • Ethiopia 0677
  • Ethiopia 0679
  • Ethiopia 0692
  • Ethiopia 0696
  • Ethiopia 0698
  • Ethiopia 0700
  • Ethiopia 0703
  • Ethiopia 0706
  • Ethiopia 0709
  • Ethiopia 0715
  • Ethiopia 0732
  • Ethiopia 0748
  • Ethiopia 0751
  • Ethiopia 0764
  • Ethiopia 0770
  • Ethiopia 0774
  • Ethiopia 0778
  • Ethiopia 0788
  • Ethiopia 0792
  • Ethiopia 0794
  • Ethiopia 0795
  • Ethiopia 0798
  • Ethiopia 0803
  • Ethiopia 0804
  • Ethiopia 0816
  • Ethiopia 0818
  • Ethiopia 0821
  • Ethiopia 0841
  • Ethiopia 0842
  • Ethiopia 0847
  • Ethiopia 0861
  • Ethiopia 0871
  • Ethiopia 0873
  • Ethiopia 0874
  • Ethiopia 0882
  • Ethiopia 0887
  • Ethiopia 0895
  • Ethiopia 0897
  • Ethiopia 0909
  • Ethiopia 0911
  • Ethiopia 0912
  • Ethiopia 0916
  • Ethiopia 0918
  • Ethiopia 0921
  • Ethiopia 0924
  • Ethiopia 0928

Dzisiaj nasza trasa prowadzi z Gonder dalej na polnoc. Kilka kilometrów po opuszczeniu miasta zatrzymujemy sie w przydroznej wiosce Felaszów - etiopskich Zydów. Zamieszkuja oni te tereny juz od wielu setek lat, ale wiekszosc wywedrowala w miedzyczasie do Izraela. W wiosce oczekuja nas oczywiscie znowu liczne stoiska z pamiatkami - glównie wyrobami z gliny nawiazujacymi do zydowskich tradycji Felaszów.
Krajobrazy mijane po drodze sa zdominowane przez rolnictwo, ale oczom naszym ukazuja sie tez panoramiczne widoki na interesujace pasma górskie.
Na krótko zatrzymujemy sie w malej miejscowosci Dabat, aby zatankowac nasz busik. Ja obserwuje w tym czasie toczace sie na ulicy zycie. Przed poludniem docieramy do naszego hotelu w miejscowosci Debark, bedacej baza wypadowa do Parku Narodowego Semien. Jest on znany ze wspanialych krajobrazów górskich i zostal wpisany juz w 1978 roku na liste dziedzictwa naturalnego UNESCO.
Nasz hotelik to chyba najokazalszy budynek w Debark. Stoi on przy glównej drodze, która nie widziala jednak jeszcze nigdy asfaltu. W hotelu spedzamy spokojnie przerwe obiadowa (oczywiscie jak wszedzie w Etiopii procedura zamawiania i wydawania potraw, a potem pisania rachunkow i placenia trwa baaaardzo dlugo :-). W miedzyczasie spaceruje juz wiec tez troche po miasteczku.
Okolo godz. 13.30 wyjezdzamy do parku narodowego. Do naszego autobusika dosiadaja dwaj uzbrojeni w kalasznikowy miejscowi rangersi. Po okolo godzinie jazdy w kierunku gór Semien wysiadamy na krawedzi parku, na wysokosci ok. 3260 m npm. Aby dotrzec do centrum parku i gór trzeba miec duzo wiecej czasu: nie ma tutaj rozbudowanych dróg, a wiec osiagalne sa tylko niektóre miejsca, skad mozna odbywac kilkudniowe trekkingi wglab tych niezwykle malowniczych gór.
Juz zaraz po opuszczeniu naszego busika oczekuje nas jedna z glównych atrakcji tych gór - liczace kilkadziesiat osobników stado malp dzelada, które akurat w tym miejscu spokojnie skubia sobie soczysta trawe posuwajac sie pomalu w dól zbocza. Malpy te naleza do rodziny makakowatych i sa spokrewnione z pawianami. Ich cecha charakterystyczna jest nieowlosiona czerwona skóra na piersi. Dlatego sa tez nazywane potocznie malpami o krwawiacym sercu. Obecny zasieg wystepowania dzelady obejmuje wyzyny i góry pólnocno-zachodniej Etiopii i Erytrei. Najliczniej wystepuja one wlasnie tutaj w w Parku Narodowym Semien. Podobno zyje w nim okolo 50.000 osobników. Dzelada jest jednak bardzo rzadkim gatunkiem, i wlascwie tylko tutaj mozna je spotkac. Uchodzi za jedno z najinteligentniejszych stworzen po czlowieku.
Po przygladnieciu sie zachowaniu dzelad udajemy sie na wedrowke krawedzia stromego zbocza, skad roztaczaja sie piekne widoki na lezace ponizej wierzcholki gór. Nasi uzbrojeni rangersi caly czas nam towarzysza. Zastanawialem sie po co oni nam potrzebni, bo malpy nie wywieraly na mnie wrazenia, ze moga byc agresywne. Po chwili jednak widze, ze rangersi zajmuja sie przede wszystkim odganianiem dzieci z zyjacych tutaj plemion, które to caly czas nam towarzysza w pewnej odleglosci i kryja sie za drzewami. Od czasu do czasu udaje sie jednak przedostac jakims dzieciakom blizej nas. Oni chca sprzedawac tylko pamiatki - przede wszystkim fikusne welniane czapki, ktore tez sami nosza. Na tej wysokosci jest juz dosyc chlodno - ale widac, ze dzieci i w ogóle zyjace tutaj plemiona sa bardzo ubogie. Prawie wszystkie dzieci sa na bosaka, choc niektóre ubrane sa w grube stare swetry i cieple czapki. Widac jednak, ze nogi maja odmrozone. Ich odziez jest bardzo stara, nieraz juz calkowicie sie rozpada. Szczególnie pozostaje mi w pamieci taki ok. 5-6 letni szkrab, który ma jako jedyna odziez na sobie ciepla kurtke z kapuza, poza tym jest nagi. Zal mi tych dzieciaków, które sa stale odganiane przez naszych rangersow. Widac, ze zycie tutaj jest bardzo ciezkie, a ich rodziny nie maja wielu mozliwosci zarobku.
Podczas naszej wedrowki napotykamy jeszcze kilkanascie dzelad, ale nie zauwazam zadnych zyjacych tutaj ptaków.
Po niecalych dwóch godzinach konczymy nasza wedrówke i wracamy do Debark. Po powrocie spaceruje jeszcze troche po centrum miasteczka i obserwuje toczace sie tutaj zycie.
Podczas kolacji w hotelu oczekuje nas maly zaimprowizowany wystep folklorystyczny. Mezczyzna z kobieta graja i spiewaja lokalne piosenki. Nasza kelnerka i kelner tez nie umieja sie powstrzymac i w przerwach wolnych od obslugi bardzo zgrabnie tancza do muzyki. Najbardziej zachwycaja nas jednak jej dwie kilkuletnie córeczki, które nasladuja taniec doroslych. Widac, ze tutejsi mieszkancy maja taniec i muzyke we krwi.

 

  • Ethiopia 0942
  • Ethiopia 0949
  • Ethiopia 0953
  • Ethiopia 0958
  • Ethiopia 0960
  • Ethiopia 0965
  • Ethiopia 0979
  • Ethiopia 0981
  • Ethiopia 0987
  • Ethiopia 0990
  • Ethiopia 1003
  • Ethiopia 1015
  • Ethiopia 1016
  • Ethiopia 1020
  • Ethiopia 1037
  • Ethiopia 1046
  • Ethiopia 1050
  • Ethiopia 1082
  • Ethiopia 1087
  • Ethiopia 1090
  • Ethiopia 1096
  • Ethiopia 1105
  • Ethiopia 1121
  • Ethiopia 1124
  • Ethiopia 1128
  • Ethiopia 1131
  • Ethiopia 1135
  • Ethiopia 1148
  • Ethiopia 1150
  • Ethiopia 1153
  • Ethiopia 1155
  • Ethiopia 1157
  • Ethiopia 1159
  • Ethiopia 1164
  • Ethiopia 1171
  • Ethiopia 1173
  • Ethiopia 1176
  • Ethiopia 1179
  • Ethiopia 1182
  • Ethiopia 1187
  • Ethiopia 1189
  • Ethiopia 1193
  • Ethiopia 1194
  • Ethiopia 1203
  • Ethiopia 1211a
  • Ethiopia 1221
  • Ethiopia 1236
  • Ethiopia 1239
  • Ethiopia 1240
Kolejny etap podrózy wiedzie nas z Debark na pólnoc do Aksum, stolicy dawnego mocarstwa z czasów antycznych. Aksum lezy tylko ok. 40 km od granicy z Eritrea. Trasa prowadzi przez ciekawe krajobrazowo tereny, poczatkowa zachodnim brzefiem gór Siemen. Duza czesc drogi znajduje sie jeszcze w budowie, wiec czesto jedziemy tylko po utwardzonych lub szutrowych trasach. Przy jednym z placów budowy musimy czekac ok. 45 min, az spycharki nasypia troche ziemi i utwardza droge, aby znowu byla przejezdna. Do Aksum docieramy wczesnym popoludniem.
  • Ethiopia 1266
  • Ethiopia 1276
  • Ethiopia 1280
  • Ethiopia 1285
  • Ethiopia 1290
  • Ethiopia 1299
  • Ethiopia 1301
  • Ethiopia 1318
  • Ethiopia 1325
  • Ethiopia 1331
  • Ethiopia 1335
  • Ethiopia 1340
  • Ethiopia 1344

wg. Wikipedii:

Aksum (Axum) – starozytne panstwo zalozone w I wieku p.n.e. w pólnocnej czesci dzisiejszej Etiopii i Erytrei, bedace jej historyczna kolebka. Rozwijalo sie dzieki kontaktom handlowym miedzy Pólwyspem Arabskim i Afryka. Jego stolica bylo Aksum. Z portu w Adulis przewozono towary do basenu Morza Sródziemnego, a takze do Indii i na Cejlon. Okres swietnosci przezywalo w III-VI wieku - rozszerzylo swe granice w kierunku poludniowym i zachodnim i stalo sie jedna z poteg ówczesnego swiata bliskowschodniego. W polowie IV wieku, w czasach panowania Ezany, Aksum przyjelo chrzescijanstwo za posrednictwem kupców syryjskich.  O znaczeniu i bogactwie panstwa swiadczyla zlota moneta bita przez Ezane, poczatkowo ozdobiona nowiem i dwiema gwiazdami, nastepnie, po przyjeciu chrzescijanstwa, wyobrazeniem krzyza.

W latach 20. VI wieku wladca aksumski Kaleb, sprzymierzony z cesarzem bizantyjskim Justynianem I Wielkim przeciwko Himjarytom, podejmowal dwukrotnie (523 i 525) próbe podboju Pólwyspu Arabskiego, zapewniajac Aksum do okolo 570 kontrole nad jego poludniowymi terytoriami. Podjeta w tymze roku wyprawa w celu zdobycia Mekki zakonczyla sie niepowodzeniem Aksum i utrata jego wplywów na Pólwyspie Arabskim na rzecz Persji. Od VII wieku rozpoczal sie stopniowy upadek Aksum, zwiazany z ekspansja islamu i odcieciem panstwa przez muzulmanów od szlaków handlowych, laczacych Morze Sródziemne z Oceanem Indyjskim, oraz opanowaniem aksumskiego wybrzeza Morza Czerwonego - wyspy Dahlak i zatoki Massaua - przez Arabów. Aksum upadlo ostatecznie w IX-X wieku.

 

  • Ethiopia 1357
  • Ethiopia 1360
  • Ethiopia 1369
  • Ethiopia 1386
  • Ethiopia 1389
  • Ethiopia 1391
  • Ethiopia 1392
  • Ethiopia 1394
  • Ethiopia 1399
  • Ethiopia 1404
  • Ethiopia 1406
  • Ethiopia 1423
  • Ethiopia 1427
  • Ethiopia 1428
  • Ethiopia 1432
  • Ethiopia 1438
  • Ethiopia 1442
  • Ethiopia 1443
  • Ethiopia 1444
  • Ethiopia 1445
  • Ethiopia 1448
  • Ethiopia 1459
  • Ethiopia 1486
  • Ethiopia 1481
  • Ethiopia 1489
  • Ethiopia 1490
  • Ethiopia 1491
  • Ethiopia 1492
  • Ethiopia 1494
  • Ethiopia 1497
  • Ethiopia 1502
  • Ethiopia 1503
  • Ethiopia 1506
  • Ethiopia 1511
  • Ethiopia 1517
  • Ethiopia 1519
  • Ethiopia 1520
  • Ethiopia 1524
  • Ethiopia 1530
  • Ethiopia 1527
  • Ethiopia 1540
  • Ethiopia 1550
  • Ethiopia 1552
  • Ethiopia 1555
  • Ethiopia 1564
  • Ethiopia 1573

Z opisu pewnego niemieckiego filmu dokumentalnego o Lalibeli:
"Aniolowie pomagali podobno przy budowie - poniewaz nikt nie mogl sobie wyobrazic, aby ludzie byli zdolni do stworzenia czegos takiego, jak koscioly skalne w Lalibeli. W oddaleniu od innych zamieszkanych terenow, na wysokosci 2600 metrow n.p.m., ponad 800 lat temu na zlecenie pewnego chrzescijanskiego wladcy nieznani rzemieslnicy rozpoczeli wykuwac w czerwonej lawie bazaltowej wielopietrowe koscioly. Zdolnosci precyzyjnego formowania takich monumentalnych budowli z jednego tylko bloku skalnego dawno juz sie zatracily.
Pozostaly tylko legendy o basniowym chrzescijanskim krolestwie na Rogu Afryki, ktore docieraly az do Europy. Druga Jerozolima miala ukrywac sie za gorami Etiopii.
Stosunkowo niezniszczone przetrwaly te ukryte koscioly wrogich inwazorow, ktorzy w roznych epokach przemieszczali sie przez etiopska ziemie.
Ich originalne wyposazenie w obrazy, freski i manuskrypty zachowalo sie jeszcze w duzej czesci. Opowiadaja one historie tego najstarszego chrzescijanskiego panstwa, ktore oparlo sie wszystkim próba nawrocenia. Jeszcze do dzisiaj pielgrzymuja pobozni chrzescijanie do Lalibeli."


A tak pisze o Lalibeli Wikipedia:
 
Lalibela – miasto w Etiopii, lezace na wschód od jeziora Tana, na pograniczu Wyzyny Abisynskiej i Kotliny Danakilskiej. Lalibela jest swietym miejscem ortodoksyjnego kosciola etiopskiego, do którego zmierzaja liczne pielgrzymki chrzescijan, nie tylko z Afryki. Slynie z dwunastu wykutych w litej skale monumentalnych kosciolów, zbudowanych za panowania cesarza Lalibeli (1185–1225).

Koscioly sa wlasnym dzielem Etiopczyków, o czym swiadcza m.in. liczne motywy zdobnicze, wywodzace sie z rodzimej tradycji,  tkwiacej korzeniami w czasach Aksum. Legenda mówi, iz przy budowaniu kosciolów ludziom pomagali aniolowie, dlatego tez budowa wszystkich kosciolów trwala podobno tylko 21 lat.

Za panowania cesarza Lalibeli miasto nazywalo sie Roha. Lalibela znaczy natomiast "pszczoly uznaly jego wladze". Wiaze sie z tym legenda, zgodnie z która po narodzinach cesarza otoczyl go rój pszczól, co jego matka uznala za znak i zapowiedz, ze bedzie w przyszlosci negusem, królem królów Etiopii, dlatego tez nadala mu to imie.

Koscioly wpisano na liste swiatowego dziedzictwa kulturalnego UNESCO.

 

  • Ethiopia 1935
  • Ethiopia 1937
  • Ethiopia 1943
  • Ethiopia 1945
  • Ethiopia 1947
  • Ethiopia 1949
  • Ethiopia 1951
  • Ethiopia 1953
  • Ethiopia 1954
  • Ethiopia 1955
  • Ethiopia 1958
  • Ethiopia 1965
  • Ethiopia 1973
  • Ethiopia 1978
  • Ethiopia 1983
  • Ethiopia 1984
  • Ethiopia 1988
  • Ethiopia 1996
  • Ethiopia 1997
  • Ethiopia 2003
  • Ethiopia 2006
  • Ethiopia 2017
  • Ethiopia 2018
  • Ethiopia 2020
  • Ethiopia 2022
  • Ethiopia 2024
  • Ethiopia 2025
  • Ethiopia 2026
  • Ethiopia 2028
  • Ethiopia 2030
  • Ethiopia 2033
  • Ethiopia 2034
  • Ethiopia 2037
  • Ethiopia 2041
  • Ethiopia 2043
  • Ethiopia 2046
  • Ethiopia 2047
  • Ethiopia 2055
  • Ethiopia 2061
  • Ethiopia 2066
  • Ethiopia 2079
  • Ethiopia 2086
  • Ethiopia 2090
  • Ethiopia 2095a
  • Ethiopia 2096
  • Ethiopia 2097
  • Ethiopia 2101
  • Ethiopia 2105
  • Ethiopia 2106
  • Ethiopia 2110
  • Ethiopia 2111
  • Ethiopia 2113
  • Ethiopia 2114
  • Ethiopia 2117
  • Ethiopia 2125
  • Ethiopia 2127
  • Ethiopia 2128
  • Ethiopia 2131
  • Ethiopia 2134
  • Ethiopia 2136
  • Ethiopia 2139
  • Ethiopia 2143
  • Ethiopia 2145
  • Ethiopia 2149
  • Ethiopia 2151
  • Ethiopia 2154
  • Ethiopia 2165
  • Ethiopia 2167
  • Ethiopia 2189
  • Ethiopia 2194
  • Ethiopia 2198
  • Ethiopia 2200
  • Ethiopia 2206
  • Ethiopia 2209
  • Ethiopia 2211
  • Ethiopia 2214
  • Ethiopia 2215
  • Ethiopia 2228
  • Ethiopia 2230
  • Ethiopia 2237
  • Ethiopia 2257
  • Ethiopia 2258
  • Ethiopia 2274
  • Ethiopia 2282
  • Ethiopia 2288
  • Ethiopia 2295
  • Ethiopia 2296
  • Ethiopia 2308
  • Ethiopia 2309
  • Ethiopia 2314
  • Ethiopia 2319
  • Ethiopia 2322
  • Ethiopia 2328
  • Ethiopia 2330
  • Ethiopia 2332
  • Ethiopia 2335
  • Ethiopia 2340
  • Ethiopia 2348
poludnie Etiopii jest zupelnie inne:
  • Ethiopia 2408
  • Ethiopia 2413
  • Ethiopia 2419
  • Ethiopia 2420
  • Ethiopia 2422
  • Ethiopia 2433
  • Ethiopia 2449
  • Ethiopia 2451
  • Ethiopia 2473
  • Ethiopia 2487
  • Ethiopia 2488
  • Ethiopia 2490
  • Ethiopia 2492
  • Ethiopia 2497
  • Ethiopia 2499
  • Ethiopia 2505
  • Ethiopia 2510
  • Ethiopia 2516
  • Ethiopia 2527
  • Ethiopia 2533
  • Ethiopia 2539
  • Ethiopia 2542
  • Ethiopia 2544
  • Ethiopia 2548
  • Ethiopia 2550
  • Ethiopia 2555
  • Ethiopia 2562
  • Ethiopia 2564
  • Ethiopia 2569
  • Ethiopia 2570
  • Ethiopia 2581
  • Ethiopia 2584
  • Ethiopia 2587
  • Ethiopia 2588
  • Ethiopia 2598
  • Ethiopia 2599
  • Ethiopia 2606
  • Ethiopia 2608
  • Ethiopia 2614
  • Ethiopia 2619
  • Ethiopia 2625
  • Ethiopia 2629
  • Ethiopia 2634
  • Ethiopia 2639
  • Ethiopia 2645
  • Ethiopia 2646
  • Ethiopia 2648
  • Ethiopia 2649
  • Ethiopia 2656
  • Ethiopia 2658
  • Ethiopia 2659
  • Ethiopia 2664
  • Ethiopia 2671
  • Ethiopia 2672
  • Ethiopia 2676
  • Ethiopia 2677
  • Ethiopia 2679
  • Ethiopia 2681
  • Ethiopia 2683
  • Ethiopia 2691
  • Ethiopia 2698
  • Ethiopia 2705
  • Ethiopia 2707
  • Ethiopia 2709
  • Ethiopia 2715
  • Ethiopia 2544a

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. gabi
    gabi (04.08.2014 19:12) +1
    Dopiero potem zorientowałam się, ze pod " wstępem" następuje opis i kolejne zdjęcia. Przepiękna fotorelacja, gratuluję jeszcze raz, ja byłam 14 dni, ale tylko na Północy, teraz widzę co straciłam,
    pozdr.
  2. trendreport60
    trendreport60 (09.04.2014 3:37) +1
    Jestes swietnym fotografem.
    Widziales o wiele wiecej ode mnie,nasza podroz trwala tylko 10 dni, bo czekal Sudan na nastepne 10.
  3. mjozwiak
    mjozwiak (10.01.2014 16:31) +2
    Wspaniałe zdjęcia! :) podróż musiała być naprawdę fascynująca. Serdecznie pozdrawiam!
  4. tykuspl
    tykuspl (05.10.2012 1:06) +3
    Co mogę jeszcze powiedzieć?- National Geographic.
    Super.
  5. martynoi
    martynoi (08.12.2011 9:55) +2
    Bardzo dziekuje za szybka odp.. A orientujesz się Marku, czy na miejscu bylaby mozliwosc wynajecia przewodnika ? Z gory dziekuje i pozdrawiam )
  6. martynoi
    martynoi (07.12.2011 16:08) +2
    Fascynujaca podroz, Marku czy trudna bylaby to podroz na wlasna reke ? Ceny biletow lotniczych zachecaja ;)
  7. martynoi
    martynoi (07.12.2011 16:07) +2
    Fascynujaca podroz, Marku czy trudna bylaby to podroz na wlasna reke ? Ceny biletow lotniczych mocno zachecaja...Pozdrawiam, Martyna
  8. freemarti
    freemarti (24.09.2011 13:25) +3
    Bardzo interesująca podróż :)
    teraz zabieram sie za oglądanie :))
  9. pt.janicki
    pt.janicki (23.09.2011 20:41) +3
    ...teraz tu nic nie wpiszę, bo sam mówiłeś, Marku, że zdjęć będzie jeszcze więcej...
  10. anna.wujec
    anna.wujec (17.09.2011 19:44) +3
    Wróciłam i uraczyłam się kolejnymi dwoma odsłonami Twojej podróży po Etiopii. Rewelacyjne jest zdjęcie pielgrzyma z czarnym parasolem. Kapitalny kadr.
  11. lmichorowski
    lmichorowski (05.08.2011 17:51) +3
    Gratuluję zasłużonych 200.000!
  12. czarmir1
    czarmir1 (05.08.2011 0:33) +2
    Bardzo ciekawe zdjęcia z Lalibela :-)
  13. lmichorowski
    lmichorowski (05.08.2011 0:02) +3
    Dzięki za piękne zdjęcia z Lalibela. 200.000 tuż, tuż. Pozdrawiam.
  14. pt.janicki
    pt.janicki (04.08.2011 23:00) +3
    ...zdjęcia z Lalibela już były wrzucane do Kolumbera, ale dopiero z Twoich, Marku, fotografii zorientowałem się, że kościołów tam jest kilka i są powiązane w system...
  15. s.wawelski
    s.wawelski (21.07.2011 16:06) +2
    Nadrobilem ogladanie do czesci 7 :-)) Egzotyka na kazdym kroku!
  16. lmichorowski
    lmichorowski (19.07.2011 21:58) +2
    Dzięki za kolejną (mam nadzieję że nie ostatnią) odsłonę z podróży po tym pięknym, a mało znanym kraju. Pozdrawiam.
  17. iwonka55h
    iwonka55h (18.07.2011 22:08) +3
    troszkę pooglądałam, piękne zdjęcia, jak zwykle zresztą, czekam na c.d.n.
  18. pt.janicki
    pt.janicki (17.07.2011 10:22) +3
    Mapew, umiejętnie dozujesz nam Twoje fotografie ... :-) ...
  19. mapew
    mapew (16.07.2011 9:42) +3
    treize, zdjec jeszcze przybedzie :-)
  20. treize
    treize (16.07.2011 0:57) +2
    szkoda,że tak mało zdjęć
  21. treize
    treize (14.07.2011 16:14) +2
    Dodałeś Aksum,na które długo czekałam. Niestety,z braku czasu dzisiaj tylko
    na miniaturki spojrzałam,ale wrócę,wrócę......:)
  22. ziutek7
    ziutek7 (09.07.2011 19:37) +2
    oj było co oglądać i wszystkie zdjęcia wspaniale
  23. mapew
    mapew (15.05.2011 21:30) +2
    jeszcze mam bardzo duzo do opowiedzenia i do pokazania - ale ciezko sie zabrac do pisania.... :-)
  24. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (14.05.2011 14:26) +2
    Wróciłem .... Zobaczyłem .... Poczytałem ..... i chcę tam jechać :)
    Pozdrawiam serdecznie, bARtek
  25. s.wawelski
    s.wawelski (09.04.2011 4:58) +2
    Dzisiaj dokończyłem oglądanie zdjęć i rowniez zapoznalem sie z Twoja relacja - ta czesc tez Ci idzie znakomicie! Etiopia to piekny i ciekawy kraj - Twoje zdjecia to potwierdzaja.

    I jeszcze z innej beczki: Bo mi sie zdawalo, ostatnio chyba 2 razy pominales swoj udzial w konkursie na FF...
  26. justalina1978
    justalina1978 (03.04.2011 23:53) +3
    przepiękne zdjęcia ,dzięki takim ludziom jak Pan mogę sobie zwiedzić kraje na które mnie nie stać ,i zobaczyć jak inni żyją ,jakie są cuda na naszej planecie .pozdr
  27. iwonka55h
    iwonka55h (01.04.2011 19:29) +2
    trochę poczytałam, piękne zdjęcia, jeszcze wrócę.
  28. lmichorowski
    lmichorowski (29.03.2011 0:12) +3
    Szkoda, że (na razie) tylko tyle - potwierdza się słuszność przysłowia, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Pozdrawiam.
  29. czarmir1
    czarmir1 (25.03.2011 23:24) +2
    I znowu kawał bardzo dobrej roboty. Pozdrawiam :-)
  30. pt.janicki
    pt.janicki (16.03.2011 20:58) +4
    ...spokojnie czekam na cd... :-) ...
  31. pt.janicki
    pt.janicki (15.03.2011 21:55) +4
    ...tradycyjnie informuję, że wrócę!
    ...bo jest do czego!
  32. treize
    treize (14.03.2011 13:53) +3
    Dołączam do oczekujących na dalszą część fotorelacji :)

    ( jak widać,dla plemienia Hamar nie byliście zbyt atrakcyjni....;))
  33. mapew
    mapew (13.03.2011 9:49) +4
    Treize, zgadza sie, tez mialem wrazenie, ze polnoc i poludnie to dwa rozne kraje Zreszta kraj ma wiele roznych oblicz. W wiosce Hamar nie musielsmy sie chowac. Oni po prostu nie zwracali na nas uwagi :-))
    Zdjecia kobiet bez krazkow oczywiscie tez dolacze, jak bede tak daleko z moim opisem.
    Serdecznie pozdrawiam i zapraszam ponownie :)
  34. mapew
    mapew (13.03.2011 9:46) +3
    Czarmir, dzieki; kolejne odcinki nastapia. Ale nie mam takiej ekipy jak ci "Na wspolnej" , wiec odcinki te nie beda sie niestety pojawiac tak czesto. :-)
  35. treize
    treize (11.03.2011 17:22) +3
    Rzeczywiście,z tego o czym piszesz wynika,że egzotyki jest zadziwiająco dużo.
    Może uda Ci się wrócić do Etiopii zobaczyć naocznie wszystkie niezwykłości
    no i uwiecznić na zdjęciach :) Ku uciesze podróżujących ,jak i tych,którzy
    afrykańskie fotograficzne piękno mogą obejrzeć min. na Kolumberze ;)

    Zauważyłam,że duży kontrast jest między północną a południową częścią kraju.
    Choćby i te plemiona,które mimo zetknięcia z cywilizacją ( kontakt z turystami ),
    nadal są dzikie i jakby nie patrzeć niezbyt nastawione przyjaźnie.
    Tak pomyślałam,że jednak plemię Mursi sprawia ogromne wrażenie .
    ( dołącz i zdjęcia kobiet bez krążków )
    Co do wioski Hamar - a gdzie schowaliście się,że Was nie zauważono?

    Może uda mi się obejrzeć dzisiaj kolejne Twoje zdjęcia, no a jak nie - to na pewno
    wkrótce zajrzę :)
    Pozdrawiam przedwiosennie ,umiarkowanie ciepło ...;))
  36. czarmir1
    czarmir1 (10.03.2011 23:21) +2
    Piękna ta Twoja Etiopia i cieszę się bardzo, że będą kolejne części :-)
    ...a żona mi mówiła, że takie "Na Wspólnej" też jest w odcinkach... tylko, że co tydzień od poniedziałku do czwartku ;-) :D
    Pozdrawiam serdecznie :-)
  37. mapew
    mapew (06.03.2011 10:04) +4
    Treize, Etiopia jest bardzo interesujaca. Widzialem tylko maly wycinek i chcialbym tutaj jeszcze wrocic w inne regiony, obfitujace w calkiem inne atrakje - m.in. pustynia, karawany solne, czynny wulkan, w ktorego kraterze mozna w nocy obserwowac gotujaca sie lawe, niesamowite formacje z zolto-zielonej siarki itd.

    A plemion jest na poludniu dosyc duzo, odwiedzilismy okolo 7-8, najciekawsze dla mnie to oczywiscie Mursi ze wzgledu na te gliniane talerze, ale najwieksze wrazenie zrobil na mnie pobyt w wiosce Hamar, gdzie przez okolo 4,5 godzin moglismy obserwowac ceremonie inicjacji (tak sie chyba nazywa?), lub tez skoku przez byki, nie bedac zupelnie postrzegani przez tubylcow (ktorych zgromadzilo sie na tej ceremomnii ok. 200-300 z okolicznych wiosek). Napisze o tym pozniej. Zrobilem tutaj tez prawie 500 zdjec, wiec bedzie z czego wybierac... ;-))
  38. treize
    treize (24.02.2011 13:28) +2
    Nie sądziłam,że Etiopia może być tak interesująca :)
    A które z plemion południa ( na razie doliczyłam się czterech - Tsamai,Mursi,
    Hamar i Karo ) zrobiło na Tobie największe wrażenie ?
  39. mapew
    mapew (19.02.2011 17:44) +4
    tak, bede ta opowiesc kontynuowal - w luznych odstepach czasu (pozostaje jeszcze do opisania ok. 20 dni!)
  40. city_hopper
    city_hopper (19.02.2011 15:29) +2
    Fascynująca opowieść! Rozumiem, że będzie c.d.? :-)
  41. kubdu
    kubdu (17.02.2011 23:15) +2
    Wrócę. To jest absolutnie niezwykłe.
  42. mapew
    mapew (16.02.2011 19:31) +2
    dzieki
  43. voyager747
    voyager747 (16.02.2011 19:16) +3
    te zielone są super !
  44. mapew
    mapew (10.02.2011 22:33) +5
    obiecuje poprawe :-) Na razie nie zdazylem jeszcze dokonac wyboru dalszych zdjec. Ale moze uda mi sie rozpoczac systematyczne doklejanie zdjec za okolo 1-2 tygodnie :-)
  45. voyager747
    voyager747 (10.02.2011 22:16) +4
    też czekam ciągle
  46. czarmir1
    czarmir1 (10.02.2011 22:15) +3
    Miło się oglądało, dzięki. A zdjęcia wspaniałe i jakże interesujące opisy. Podrażniony jednak ich na razie skromną ilością (w zanadrzu przecież jest jeszcze 4 tys.) z uznaniem czekam na jak się domyślam równie wspaniałą resztę :-))).
  47. kasai.eu
    kasai.eu (07.02.2011 15:32) +3
    O MATKO! Ty wszędzie chyba już byłeś!! pozdrawiam :)
  48. s.wawelski
    s.wawelski (11.01.2011 17:03) +4
    Wspaniale zdjecia!!!
  49. freemarti
    freemarti (02.01.2011 21:11) +2
    czadowa wyprawa Marku :)
    Czekam na więcej
  50. zfiesz
    zfiesz (31.12.2010 4:19) +3
    w zasadzie wszystko zostało powiedziane. pozostaje mi tylko ukłon do samej ziemi:-)

    p.s. mam nadzieję, że te rzeczowe komentarze spod zdjęć, kiedyś znajdą się w relacji.