Komentarze
-
oj to nie, nie rob tego :)
-
Obawiam się, że wtedy już w ogóle nic nie poczuję i będziesz miał spokój od moich komentarzy :D
-
Byl w bagazu glownym. Pierwszy raz spotkalem sie tam z tym, ze na takim malym lotnisku zaraz przy wejsciu do budynku przeswietlano bagaz glowny. Originalna butelke moze by przepuscili, ale przy samogonie mieli obawy, co to jest. Zreszta kazali zaraz tez otworzyc i sprobowac..... :-)
Bartku, to zapij ten samogon z Tajlandii tym z Gomery, to nie poczujesz jego smaku.... :-)) -
A swoją drogą mam w domu butelkę samogonu przywiezionego z La Gomera, i nie ma mocnego co by to wypił... Podobną butelkę mam z Tajlandii. Coś pędzonego z ryżu, ale mocniejsze niż sake. Też nie do picia. Choć o ile tego z Gomery po prostu się boję, to ten z Tajlandii jest po prostu wstrętny w smaku :)
-
Czy ten samogon znaleźli w bagażu podręcznym, czy w głównym?
-
to wesolutko Wam się leciało ;))
-
dokladnie :)
-
Czyli odwieczna prawda górą!!!
Samogon łączy ludzi!!! -
zgadza sie Piotrze, pedza we wszystkich formach... :-)
Kosztowalem, sila rzeczy: przy surowej kontroli bagazu przy wejsciu (!) do hali lotniska w Lalibela (z ktorego odlatuja moze ze dwa samoloty na dzien :-) znaleziono u jednej dziewczyny z naszej grupy w walizce cala taka butelke, jak ta po lewej, i nie pozwolono jej zabrac ze soba do samolotu. Nie pozostalo wiec nam nic innego, jak wspolnymi silami ja oproznic :-) (reszte dostal sprzedawca pamiatek na lotnisku - jakze sie ucieszyl... :-) -
...z któregoś Twojego wpisu Marku wynika, iż Etiopczycy nie dość, że wytrwale, to i szybko biegają, a teraz także wiemy, że i pędzą...
-
spróbowałeś ?
i jak smakował ..;))
-
:-)) wiem jedynie, ze byl mocny i dalo sie go pic :)
-
W Indiach robią z orzeszków cashew - obrzydliwość : -P Więc to nieprawda, że nieważne z czego ;-)
-
przyznam, ze nie wiem bo sie tym tak nie interesowalem, ale mozliwe, ze z rozpowszechnionych tutaj gatunkow zboza, np proso lub teff (z tego ostatniego robione sa tez typowe tutaj plaskie chleby (takie plackowe) - injera
-
A z czego pędzą?