Komentarze
-
ciekawe :-)))
-
W największym skrócie było tak: w knajpie, byliśmy jedynymi białymi. Po zjedzeniu rozmawialiśmy z erytrejskim kelnerem po angielsku o jego kraju. W tym momencie wszedł kolega kelnera, którego nam polecił, jako lepiej znającego angielski. Tamten od razu rozpoznał, że jesteśmy Polakami, bo .... mieszka w Uppsali w Szwecji i ma polskich przyjaciół ;-))) Świat jest mały :-)))
-
w tej knajpie czy w Mediolanie? Jaka?
-
Nam tez :-) W ogóle mieliśmy tam fajną przygodę :-)
-
i smakowala Ci? Mnie nie bardzo.
-
Indżerę jadłem ... w erytrejskiej knajpie w Mediolanie ;-)