Jachranka, wieś nad Zalewem Zegrzyńskim. Mamy tam niewielką działkę, na której spędzamy wszystkie wolne chwile. Podróż do Jachranki jest podróżą cykliczną, postaram się w miarę regularnie wklejać nowe zdjęcia ;-).
Kolejna porcja zdjęc z Jachranki. Podczas tego pobytu towarzyszyło mi "szlacheckie Lato z Radiem". Nie przepadam za tą audycją, ale niech tam ;-). W nastepnym roku może wymyślą "wieśniackie Lato z Radiem", i towarzyszące temu różnorakie konkurencje. Np. dojenie byka, siodłanie świni, ujeżdżanie/gwałcenie kozy :-). "Lato z radiem" dostarcza mi wielu niespodziewanych uciech. Kilka lat temu, prezenter, ze zgrozą w głosie, zakomunikował o katastrofie pociągu z Madrytu do Kartaginy. Cóż, pomyślałem, poziom kretynizmu osiąga w Polskim Radiu niespotykane niziny. Wszak różnica pomiędzy Kartaginą a Cartageną jest zasadnicza ;-). Ale dośc już pastwienia się nad radiowcami, ta "wtopa" miała miejsce w czasach, kiedy prezes pewnej partii zapewniał, że nikt nie wmówi mu, "że białe jest białe, a czarne jest czarne" :-))
Bez opisu. Dwa razy pisałem, ale serwer mi zeżarł opis - zanim się zawiesił. Teraz niech sam pisze :-(((
Ten etap dotyczy Serocka i Jadwisina. Tych miejsc nie ma w bazie Kolumbera. Szlag mnie zaraz trafi ;-)
Cóż tu można więcej powiedziec. Koniec sezonu zawsze jest niezmiernie przykry:-(. Ale za kilka miesiecy znów będzie wiosna, znowu Jachranka się zazieleni - i zaczerwieni, po moich tekstach;-)) - i znów będzie jak dawniej :-)Na razie zdjęcia kota, nic nie przeczuwającego zamknięcia sezonu. I na koniec relacji, zdjęcie butelki piwa, które - piwo, nie zdjęcie - dostaliśmy od naszego Przyjaciela Pawła ze Szczecina. Specjalnie dla nas przywiózł je z Japonii. Bardzo dobre piwo, dlatego towarzyszy mu Prezydent Vaclav Havel.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
wszystkie plusiłem :)
-
Plusa dałem już wcześniej. Teraz wypada mi pogratulować lekkiego i dowcipnego opisu zdjęć, imponującej kolekcji trunkowych etykietek i fajnych chwil spędzonych w Jachrance i okolicach. Pozdrawiam
-
Arnoldzie, tyle na razie. Muszę przerwać oglądanie, ale jeszcze tu wrócę. Dużego plusa zostawiam już po tym kawałku. Pozdrawiam.
-
te słoneczka to fajny sposób na przezimowanie.
Głaski dla dachowca. -
Jachranka kojarzyła mi się tylko z nudnymi konferencjami firmowymi... No ale teraz zmieniam zdanie ;-)
-
i co tam Panie nowego w Jachrance?
przy okazji chciałam podziękować za plusiaki. -
'Prawie' osłupiałem, (BTW OK - mail box)
-
No, niedługo koniec sezonu, osłupiejesz jak zobaczysz efekty :-)
-
Arnold, czekam na c.d., ciekawe rzeczy z tej Jachranki przywozisz ;-)
-
Ale się ubawiłam wędrując po Twojej Jachrance, bardzo ciekawe miejsce, bardzo....
-
...o kurcze, miało być ...a nie zabolała Cię rączka od tego uderzenia? ...ale się i tak domyśliłaś!
-
Ehhh...
-
Powsinóżko, a nie zabolała się rączka od tego uderzenia?
Arnoldzie, Twoje oczy są pod ochroną, ...przecież musisz nie tylko opisać, ale zaprezentować nam co Ci się uda zobaczyć przez aparat! -
(Sądząc po ilości etykiet... jesteś niezniszczalny... ale to tak_tylko mówię...)
-
Dobrze, że nie mnie pomiędzy oczy ;-). Mógłbym tego nie przeżyc :-))
-
Ha! Uderzyłam w stół!
-
Nie macie racji. Są. Są prawdziwe Jachranki :-). Jutro tam jadę. I moze nawet napiszę co widziałem ;-)))
-
...masz rację Powsinóżko, prawie dwa dni nie było, ...ale późno, bo późno się pojawiły...
-
Dziś prawdziwych Jachranek już nie ma...
-
Weszłam sobie tylko, żeby popatrzeć na Wiewióra. Brakowało mi go.
:)