• 7

Polska110

Podróż: Jachranka
Miejsce: Jachranka, Mazowieckie , Polska, Europa

  • 110
  • ...jarzębiak :-)

Komentarze

  1. slawannka
    slawannka (16.09.2009 11:25) +1
    po wirtualnej jarzębinie chyba promile we krwi nie rosną?
  2. arnold.layne
    arnold.layne (15.09.2009 22:46) +1
    :-)))
    Ja raczej nie wrócę w tym momencie do jarzębiny, bo jutro rano wstac trzeba ;-)
  3. slawannka
    slawannka (15.09.2009 22:39) +1
    temat jednakowoż nieco zbyt mi się kojarzy, więc... lepiej wróćmy do jarzębiny:)
  4. arnold.layne
    arnold.layne (15.09.2009 22:35) +1
    Sławo, zawszec lepszy Niemiec Alc-hajmer od Angola Parkinsona. Lepiej zapomniec, że się wypiło kielicha, niż go sobie na podołek wychlapac ;-))
  5. slawannka
    slawannka (15.09.2009 9:10) +1
    tu nie ma co ;-))), tu trzeba :(((((
  6. arnold.layne
    arnold.layne (14.09.2009 22:29) +1
    Cóż, jedno z drugim jest przedziwnie sprzęgnięte ;-)))
  7. slawannka
    slawannka (14.09.2009 22:28) +1
    już wolę leciwość od tego ...hajmera...
  8. arnold.layne
    arnold.layne (14.09.2009 21:35) +1
    Eh...żadna leciwośc tu nie ma miejsca, zbytnia to kokieteria Sławo ;-), jeno ten podły Niemiec Alc-hajmer miesza ;-)) Też go znam dziada ;-(, bez przerwy mi coś chowa :-). A ja potem szukam tygodniami ;-)
  9. slawannka
    slawannka (14.09.2009 21:21) +1
    A, no patrz! Leciwa muszę być, bo zapomniałam co powiedziałam parę wierszy wstecz... Eh, życie!
  10. arnold.layne
    arnold.layne (14.09.2009 13:49) +1
    Mój szarmancki ;-) zwrot "Szanowna Slawannko" jest odpowiedzią na Twoje słowa "Arnoldzie szanowny" :-).
    I nie ma w tym żadnych podtekstów ani ukrytch znaczeń :-).
  11. slawannka
    slawannka (14.09.2009 9:00) +1
    ta szanowna to przez ten Wersal? Rany, poczułam się jakaś taka... leciwa...:(
  12. arnold.layne
    arnold.layne (13.09.2009 23:01) +1
    ...Szanowna Slawannko...:-)
  13. arnold.layne
    arnold.layne (13.09.2009 23:00) +1
    No wiem, że nie, ale ja tak na zapas ;-)
  14. slawannka
    slawannka (13.09.2009 10:04) +1
    Arnoldzie szanowny, ależ czy ja gdzieś wątpiłam w twą egzystencję????
  15. slawannka
    slawannka (13.09.2009 10:03) +1
    jak wersal to wersal, no nie?
  16. powsinoga45
    powsinoga45 (13.09.2009 2:32) +2
    Niby nie musi, ale wiem, że i tak poprosi!...
  17. arnold.layne
    arnold.layne (12.09.2009 23:05) +1
    Sławannko, Arnold jeszcze żyje - ku wielkiemu zmartwieniu jego licznych wrogów ;-) - tedy przyjemnośc obwożenia pozostawia sobie na później ;-) A wtedy będzie mu wszystko jedno, zgadza się nawet na obwożenie w mysim zaprzęgu ;-))
    Piotrze, skoro chcesz się napic, to się napij :-) Chyba nie musisz nikogo prosic o pozwolenie ;-)
  18. pt.janicki
    pt.janicki (12.09.2009 12:51) +3
    ...jarzębiaku to i ja bym spróbował...
  19. slawannka
    slawannka (12.09.2009 12:51) +2
    próbuj, prubój, prubuj, próbój, prubui (znudziło mi się...)
  20. powsinoga45
    powsinoga45 (12.09.2009 11:55) +3
    Ale ja jeszcze popróbuję, dobrze?
  21. slawannka
    slawannka (12.09.2009 9:52) +3
    Psi swąd, Arnoldzie, w wykonaniu malamutów nie jest taki zły, a powiedziałabym nawet, jest bardzo sympatyczny, pod warunkiem że nie postanowią się uperfumować w jakiejś ... hm... padlinie...
    PoWsiNóżko, Arnold wybitnie nie chce być obwożony...
  22. arnold.layne
    arnold.layne (11.09.2009 21:37) +2
    Psim swędem Powsinogo? ;-)))
  23. powsinoga45
    powsinoga45 (11.09.2009 19:50) +2
    Skoro za rok, to Arnolda będziem razem obwozić! Psim!
  24. slawannka
    slawannka (11.09.2009 15:58) +3
    a - a...
    zatkało mnie...
    no dobra...
    niech będzie, że dbam o Ciebie za całego Kolumbera...
    Nie mów nikomu że coś mi się...:(
  25. pt.janicki
    pt.janicki (11.09.2009 14:31) +3
    Sławaneczko, jak Ty rozumiesz człowieka, że musi się dobrze wyspać a zwłaszcza przed weselem, które co prawda jest dopiero za rok, ale przecież przygotowania należy zacząć odpowiednio wcześnie!
  26. slawannka
    slawannka (11.09.2009 8:56) +3
    Ale PoWsiNoga chciała powozić psim zaprzęgiem, pewna jestem jej! I PoWsiNoga cokolwieka nie chciała obwozić tylko Arnolda Laynego!
  27. arnold.layne
    arnold.layne (10.09.2009 23:56) +3
    Nie, Arnold nie pogardził, jeno scedował TO na Powsinogę ;-). Sama napisała: "Ja mogę obwozic! Ja!"
    No to niech obwozi, nawet cokolwiek ;-) Arnold zbyt skromnym jest, aby dac się obwozic w charakterze "cokolwieka" ;-)
  28. slawannka
    slawannka (10.09.2009 12:15) +2
    zaniepokoiłeś się że bredzę? A to coś nowego? Myślałam, że to normalka...

    Ale że w każdym szaleństwie jest metoda, to objaśnię się;)
    1.Pod stół spadłam słysząc to: 09.09.2009 13:44.
    2.Cokolwiek było odpowiedzią na cokolwieka Arnolda, bo mój zaprzęg ma obwozić cokolwieka? Mój zaprzęg jest godzien obwozić NIEBYLEKOGO, jak na przykład Arnolda, a on pogardził! Nie zanegujesz, że COKOLWIEK brzymi nieco przyziemnie...
    3.Impreza - a wesele to niby co? Musisz się wysypiać żeby mieć siłę na takie święto, które zazwyczaj trwa do rana albo i dłużej.
    Uff, teraz jasne? chiaro? claro? clear?
  29. pt.janicki
    pt.janicki (10.09.2009 11:52) +1
    Sławanko, zaniepokoiłem się!
    Jak to spadłaś pod stół? Że to boli to mogę sie domyślić, że spotkałaś tam cokolwieka, który brzmi przyziemnie, to domyślić się nie daję rady, że szykuje mi się jakaś impreza to nie mam pojęcia, i że mam się przed nią wyspać to mogą się zaczerwienić...
  30. slawannka
    slawannka (10.09.2009 9:39) +1
    Ty Piotrze wysypiaj się przed imprezą! :)
  31. slawannka
    slawannka (10.09.2009 9:39) +3
    cokolwiek... to brzmi nieco przyziemnie... a już myślałam, no dobra, nie to nie!
  32. pt.janicki
    pt.janicki (10.09.2009 0:13) +3
    ...ależ ja jestem!
    ...dopiero Pod Jeleniem się odmelduję...
  33. arnold.layne
    arnold.layne (09.09.2009 23:43) +2
    Moje drogie Panie! Dziękuję za chęc obwożenia mnie - nawet w psim zaprzęgu - ale "autoprezentacja" obejmuje również "autoobwożenie się" -:)
    A skoro takie zdecydowane jesteście, to niech Powsinoga obwozi cokolwiek korzystając z zaprzęgu Slawannki ;-)
    Amen :-)
  34. powsinoga45
    powsinoga45 (09.09.2009 23:33) +3
    Lubię szybkie decyzje :)
  35. slawannka
    slawannka (09.09.2009 23:30) +4
    ja daję psy zaprzęgowe i sanie:)
  36. powsinoga45
    powsinoga45 (09.09.2009 23:24) +3
    Ja mogę obwozić! Ja!
  37. arnold.layne
    arnold.layne (09.09.2009 23:23) +2
    Piotrze. Dziękuję Ci niezmiernie, za uznanie mnie za okaza ;-) Nie pozostaje mi już nic innego, jak obwożenie się po kraju i "autoprezentacja" tegoż okaza :-)
  38. powsinoga45
    powsinoga45 (09.09.2009 23:03) +2
    Piotr nieobecny nieusprawiedliwiony!
    Jutro w dzienniczku ma być stosowny wpis i podpis, bo inaczej - wypis!
  39. slawannka
    slawannka (09.09.2009 23:01) +2
    sztuk jeden!
    Piotrze, spadłam pod stół! Boli!
  40. powsinoga45
    powsinoga45 (09.09.2009 22:50) +3
    Arnold - sztuk jedna?...
  41. pt.janicki
    pt.janicki (09.09.2009 13:44) +3
    ...sam Arnold jest okazem i dofinansowanie od sztuki mu się należy...
  42. arnold.layne
    arnold.layne (08.09.2009 23:51) +2
    O tak! Ministerstwo Kultury i Sztuki - zwłaszcza Sztuki - powinno ją dofinansowac ;-))
  43. powsinoga45
    powsinoga45 (08.09.2009 23:49) +2
    Można by jakąś wystawę objazdową zorganizować... czy coś...
  44. arnold.layne
    arnold.layne (08.09.2009 10:06) +2
    Ani w archiwum, ani w muzeum. To okazy ze zbiorów prywatnych ;-)
  45. powsinoga45
    powsinoga45 (08.09.2009 1:09) +2
    Czy Ty, Arnoldzie, pracujesz w jakimś archiwum?... :)
arnold.layne

arnold.layne

Robert K
Punkty: 60898