2012-11-20
Podróż W Sercu Chińskiego Smoka
miasto pekin ulice uliczki hutongi siheyuan ludzie chińczycy rowery beijing metropolia stolica państwa stara zabudowa zakazane miasto chiny unesco muzeum śladami sławnych zabytki yongle dynastia ming pałac turyści gu gong muzeum pałacowe feng shui cesarski pałac mao zedong brama niebiańskiego spokoju plac bramy niebiańskiego spokoju tiananmen zhengyangmen brama południowa chińska republika ludowa stolica centrum miasta plac mauzoleum qianmen brama przednia aleja changan świątynia konfucjusza konfucjusz nauka świątynia dynastia yuan akademia cesarska guozijian filozofia konfucjańska cesarz grobowiec changping tianshou changling zoo zwierzęta panda xicheng stolica chin historia dadu cesarz yongle zhongdu mongołowie kubiłaj-chan kubilaj chanbałyk kambałuk kataj marco polo północna stolica parki tańce muzyka ruch gimnastyka zwyczaje chińska kultura
Opisywane miejsca:
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Dziekuje za piękne zdjęcia z Pekinu oraz za fantastyczne opisy.
-
Marcinie,alez wciągająca jest Twoja chińska podróż:) I w dodatku okraszona piekną nastrojową muzyką:)) Czytam,przegladam,do niektórych wątków wracam. Ponieważ net dzisiaj słaby i robi sie późno,wrócę jutro. Pozdrawiam światecznie:)
-
Mnie Pekin na kolana nie rzucił, już bardziej Szanghaj.Ale to pewnie będzie kiedyś stolica świata.Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt
-
Piękny opis, a zdjęcia to wisieńka na torcie :)
Chiny to moje marzenie. Piękny Pekin, niesamowity, mistyczny, kolorowy. Jak mi było pięknie tu mimo, że wirtualnie. Wierzę, że uda mi się kiedyś zwiedzić miasto Smoka, gdyż Twoja relacja jeszcze bardziej mnie zachęciła. Ja jestem zakochana w Chinach ich kulturze, spokoju, codzienności, piśmie, tradycjach, kulturze i nawet też kuchni.
-
Moje marzenia mogę na razie realizować oglądając relacje innych. Warto było tu zajrzeć i oglądać Chiny Twoim okiem.
-
Dawno, dawno temu, bo chyba z pół wieku niedługo minie, przeczytałam książkę o Marco Polo i jego podróży do Chin. I nieważne czy prawdą jest, że on tam dotarł, ani czy konfabulował, od prawie pół wieku chciałam tam być. I jakoś się nie składało. Dzięki Tobie Marcinie z prawdziwą przyjemnością odbyłam tę podróż, na razie tylko czytając kolejne rozdziały, zdjęcia zostawiam na później. Bardzo pięknie przygotowałeś tę relację. Zawiera wszystko co być powinno, a miniaturki świadczą, że i fotograficznie udokumentowaleś ją znakomicie. Z prawdziwą przyjemnością + na podróż, bo będzie ona pomocna gdy już niedługo się tam znajdę.
-
Hallo Marcin,
to ze umiesz bardzo interesujaca pisac o miejscach twoich podrozy to naprawde mozna tylko nazwac....moj prywatny przewodnik...jest w towich opisach prawie wszystkoco potrzeba ...jesli sie ktos w te rejony wybiera.Po prostu SUPER , co do zdjec to takze nie mozna "marudzic" bo jest cala kolorowa skala od ludzi,natury, czy ciekawch Bram jak jedna z osob podkreslila.
Na kolumbrze jest wiele intersujacych podrozy i wiele osob cos innego lubi...woli...potrzebuje...Uwazam ze twoj styl jest bardzo interesujacy a wiec czekam na dalszy ciag.......
Osobiscie podoba mnie sie twoja wypowiedz z 30.01 ze Pekin ma jeszcze resztki "duszy miasta" w stosunku do Szanghaj ale o ile sie nic nie zmieni to ...za 10 lat nie bedzie nawet tych "resztek starego Pekinu" a wiec jak dobrze ze je opisales i dolaczyles intersujace zdjecia. Dzekuje -
Dziękuję bardzo:) Zawsze staram się, aby moje publikacje były dopracowane:) Niestety zajmuje to mnóstwo czasu, dlatego na kolejne moje publikacje trzeba długo czekać, a mam mnóstwo zaległości... Wolę jednak tak robić, niż na szybcika i byle jak tworzyć publikacje. Ja uważam, że tu na kolumberze właśnie powinniśmy oceniać właśnie to, jak publikacja wygląda, a nie gdzie ktoś był, czy jakie technicznie świetne ma zdjęcia (bo od tego są inne portale, czysto fotograficzne). Nierzadko relacja z krótkiego wypadku na weekend czy na kilka dni gdzieś w Polskę może być znacznie ciekawsza i warta mnóstwa plusów, niż byle jak zrobiona publikacja nawet w najbardziej egzotyczne miejsca, czy mająca piękne z technicznego punktu widzenia zdjęcia, ale nie tworzące żadnej historii, nie podpisane, nie ułożone itd. Chciałbym, aby taki był kierunek rozwoju kolumbera, aby nie był "przechowalnią zdjęć", tylko portalem podróżniczym.
-
Marcin, znowu jestem pod wrażeniem, ale tym razem nie tylko podróży, ale przede wszystkim ogromu pracy, jaką wykonałeś, by zamieścić ją na Kolumberze.
-
O, widzę, że się moje wymarzone Chiny pojawiły. Na pewno tu zajrzę, ale chwilowo jestem zajęta, więc tylko na miniaturki looknę :)
-
Nie, tu się nie mogę zgodzić, wieżowce są fajne, cała masa nowoczesnej architektury jest ciekawa Frank Gehry, Calatrava i inni. Nie muszą Ci się oczywiście podobać, bo każdy wybiera coś dla siebie, ale na pewno nie są takie same. Wieżowce są jeszcze fajne, dlatego że można na nie wjechać i z wysoka obejrzeć okolicę, to lubię zawsze i wszędzie.
-
Chiny to na prawdę kolorowy kraj!
Wspaniałe zdjęcia!
Jestem pod wrażeniem:D
Jeśli chodzi o Chiny, to moim celem jest przejście kawałka słynnego ogromnego Muru Chińskiego :D
Ale jak na razie poczekam aż skończę szkołe :D -
Co do kuchni chińskiej zaś, owszem, jadłem, ale nigdy nie było to nic dziwacznego. W Chinach jest tak ogromny wybór dań, że spokojnie każdy znajdzie coś dla siebie. Jak ktoś chce sobie zjeść coś niedawno ruszającego się, albo jeszcze ruszającego się, to sobie na pewno to znajdzie, ale ja wolałem normalne dania. Dużo zup z makaronem, ryż czy makaron z warzywami, mięso na różne sposoby podawane. Ogólnie kuchnia jest bardzo bogata, wiele rodzajów mięs, mnóstwo warzyw i przede wszystkim przypraw. Super sprawa, szczególnie po 2 tygodniach spędzonych w Mongolii, gdzie jadło się prawie wyłącznie gotowaną baraninę, z bardzo ubogi wyborem warzyw i przypraw. O tym pisałem w także w głównym tekście wyprawy kolejowej:
http://kolumber.pl/g/141910-Kolej%C4%85%20przez%20Rosj%C4%99,%20Mongoli%C4%99%20i%20Chiny
-
A propo wieżowców konta zabytki... Wieżowce i centra handlowe mnie nie interesują, bo wszędzie one są takie same, czy to Szanghaj, czy Pekin, czy Moskwa czy Londyn, czy Nowy Jork czy Stambuł, Paryż czy Dubaj itd. Unifikacja i globalizacja... Zabytki z kolei są wszędzie inne, i to dla nich od setek lat ludzie jeżdżą po świecie, bo one są czymś charakterystycznym dla danych miast, one są także tym magnesem który przyciąga turystów, a nie budynki z aluminium, szkła i betonu, centra handlowe i wieżowce, czyli ogólnie nowoczesna architektura.
-
marger22 => śladów owszem było dużo, z powodu Olimpiady dużą część miasta przebudowano (jak pisałem na początku, także niestety kosztem zabytkowych hutongów) poza tym dzięki Olimpiadzie miasto przystosowano do poruszania się po nim przez turystów nieznających chińskiego, gdyż wszędzie są napisy po angielsku. Jeśli zaś chodzi o inne ślady Olimpiady, to są one w postaci tzw. Pól Olimpijskich na północy miasta, gdzie wybudowano niemal od nowa prawie całą dzielnicę, tam mieściła się wioska olimpijska i większość obiektów sportowych. Nie jechałem tam jednak, bo szkoda mi było na to czasu, poza tym niezbyt mnie to interesowało. W Pekinie obecnie niestety jest bardzo dużo nowoczesności, ja wolałem skupić się na znajdowaniu tych punktów ukazujących dawny orientalny Pekin, z resztkami "duszy miasta".
-
A ja jestem ciekawa jakie są Twoje wrażenia co do kuchni chińskiej? Próbowałeś jakiś tamtejszych przysmaków? Z tego co wyczytałam w kilku relacjach z Chin, ich kuchnia potrafi być dla Europejczyka dużym zaskoczeniem - niekoniecznie miłym... Myślę tu o jedzeniu prawie wszystkiego co się porusza:)
-
Z wielkim zaciekawieniem i uwagą dzięki Tobie odbyłam podróż do Pekinu.
Jeśli ktoś zbudziłby mnie ze snu zadajac pytanie z czym kojarzy mi się Pekin - odpowiedzialabym - bramy ! Mnóstwo bram, pięknych, ślicznie zdobionych kolorowymi detalami. :))
Bardzo ciekawie opisałeś to tak dla nas odległe i niezanane miejsce.
Świetnie sie z Tobą podróżuje Marcinie - pozdrawiam :) -
Jak zawsze u Ciebie super relacja. Pokazałeś Pekin tak kompleksowo, z każdej możliwie strony. Zabytki, ludzi, zwyczaje... Bardzo interesująco. Z ogromną przyjemnością przeczytałem i oglądnąłem zdjęcia. Dla mnie, choć nigdy w nim nie byłem, Pekin jest fascynujący i to nie tylko przez cudowne Zakazane Miasto ale jako całość.
Mało widać śladów po niedawnej olimpiadzie. Czy faktycznie impreza ta nie zastawiła wielu śladów?
Pozdrawiam -
Świetnie opisane i pokazane miasto. Z przyjemnością uzupełniłem swoją wiedzę o tym miejscu. A Szanghaj i Pekin to przecież dwa różne miasta, oba interesujące ale jakże inne, aluminium i szkło oraz historia i zabytki z drugiej strony. Zgadzam się z Tobą, nie da się ich porównać :-)
-
ja lubię i wieżowce i zabytki :)
-
Zależy co kto lubi, mi się tam podobają wieżowce i nowoczesność, nie zawsze to co nowe jest gorsze od tego co było :) a do Pekinu też bym się chętnie wybrał :) Jak zwykle z Twojej relacji, można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy. pozdrawiam
-
Iwono - serdecznie dziękuję:) Stworzenie tej relacji zajęło mnóstwo czasu (w zasadzie to ponad miesiąc), ale mam nadzieję, że się spodoba wszystkim i dowiedzą się więcej czegoś o Pekinie zarówno z tekstu jak i zdjęć:)
-
przedpole - jeśli mówisz poważnie, a nie żartujesz, to przyznaję, że mnie mocno zdziwiłeś... Szanghaj przecież to jeden wielki las wieżowców i nowoczesności, gdzie poza Bundem nie pozostało zbyt dużo zabytków. Pekin obecnie niestety też jest już taki, z szerokimi ulicami, lasem wieżowców, centrów handlowych, bloków, sklepów i siedzib firm, ale w tym całym gąszczu znajduje się znacznie więcej ciekawych punkcików: zabytków i innych atrakcji turystycznych. Niestety są one dosyć porozrzucane po mieście i trzeba się dużo najeździć po tym molochu... Ja w ciągu kilku dni zdążyłem zobaczyć może tylko 1/4 tych miejsc. Na resztę potrzeba byłoby jeszcze może tydzień. Tak wiec Pekin, choć nie jest piękny, to jednak oferuje turyście więcej niż Szanghaj.
-
Marcinie, należą Ci się kolejne słowa pochwały za piękną podróż i wspaniałą relację.
Jestem pod wrażeniem wielkości miasta, jego historii i przede wszystkim teraźniejszości i wielkich zmian jakie się tam dzieją. -
Mówiąc prawdę Pekin średnio mi się spodobał.Juz Szanghaj jest o wiele ciekawszy.Pozdrawiam