Zbigniew Boniek często się wypowiadał, że lubi Rzym i rzymian bardziej niż Turyn i turyńczyków, mimo że w klubie piłkarskim z tamtego miasta osiągnął więcej niż z AS Romą. Inny rodowity Włoch, często występujący w polskiej telewizji też o mieszkańcach stolicy swojego kraju wypowiadał się pozytywnie, mimo że z innego miasta pochodzi. My Polacy też mamy do Rzymu sentyment, którego powody są jasne. Nic dziwnego, że na spotkanie z tym miastem chce się wyjść natychmiast po przybyciu niezależnie od pory dnia, w której się tu dotarło i niezależnie od zmęczenia podróżą.