Otrzymane komentarze dla użytkownika lmichorowski, strona 1483

No właśnie, siedziała sobie zamyślona w łódce na brzegu jeziora, więc zrobiłem z daleka zdjęcie przy pomocy zoomu. Zamieszczona tu kopia jest taka sobie, bo skanowałem ją z diapozytywu.

Oczywiście, Arafat i palestyńscy terroryści nie są i moimi idolami. Ale tego, że kupiłem tę chustkę nie żałuję. Noszą je przecież nie tylko terroryści. Będąc przed laty w Nigerii, kupiłem też na pamiątkę walutę biafrańską z okresu wojny domowej w tym kraju. Czy to znaczy, że popierałem secesjonistów?

Z pewnością zdjęcia tego żołnierza pokazywały więcej. My byliśmy w końcu tylko w Bagdadzie. A co do adrenaliny... Fakt, że jest. Ale mimo wszystko wolę podróże w spokjojniejsze rejony.

och, jestem ogromnie ciekawa, z czym ci się w takim razie kojarzy kufija...
(choć nie liczę zbytnio n odpowiedź - pewnie znów pozostaniesz przy zdawkowej uwadze, jak w przypadku folkloru religijnego...)

Świetna kompozycja.

Bardzo ciekawe zdjęcie. Dziewczyna niby niepiękna,ale ma coś w sobie.Chociazby taką typową rosyjskość.

Prawdę mówiącnie kupiłbym jej nawet z 1 szekla.Źle się kojarzy.Sam w Betlejem kupiłem krzyżyk i torbę z panoramą Jerozolimy[ za 1 USD]

Taka podróż to niekiepska adrenalinka!!!widziałem ,mocno cenzurowane ,zdjęcia widziane oczyma żołnierzy stacjonujacego polskiego kontyngentu.przerażające...

Jak napisałem Izrael był wielka niewiadomą.Numerem 1 tego regionu była Petra a że i do Jerozolimy udało jednak sie dotrzec to wielkie moje szczęście.Co do pozostałych miast i w ogóle całego Izraela to jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa....może nie za rok, dwa ,trzy... ale na pewno tam wróce.Dzięki za plusidła i komentarze.

Podróż do Izraela a w szczególności do miejsc swietych, mysle że w każdym kto tam był ,pozostawia "ślad" do konca życia.Magiczne sa to miejsca...