Otrzymane komentarze dla użytkownika n4taliakolumber, strona 11
Przejdź do głównej strony użytkownika n4taliakolumber
-
-
atamanek...nie rób tego. To nie koniec świata. Mnie też wyrzucali z różnych miejsc a ja żałowałam tylko, że nie odeszłam z nich sama. Czas pokazał, że to nie ja byłam trefna tylko te miejsca. Złap dystans i nie oddawaj pola. Są jeszcze tutaj inni, którzy mają dość odwagi, żeby przeciwstawić się władcom much. Można spokojnie żyć bez Cafe Kolumber i ma się dużo, dużo wolności :))) Weź sobie gorącą kąpiel, nalej kielicha i pamiętaj co powiedziała Scarlett O'Hara...pomyślę o tym jutro. :) Pośpiech jest złym doradcą...:)))
-
Och.... sprawa niketorym wymknela sie spod kontroli chyba :) Cale to zamieszanie i kwasy zakazaja Kolumbera a wyrzucenie mnie z fejsbukowej Cafe Kolumber uwazam za zenujaca dziecinade :)
Dla mnie to jednoznaczne, wiec kasuje swoje podroze i zdjecie i mowie wszystkim adieu! :)
Zycze wszystkim na odchodnym, aby wiecej podrozowali a mniej siedzieli przed kompem wietrzac spiski i koligacje....
-
Odrobinę jeszcze cierpliwości - przynajmniej tak mi się wydaje ;) Wszelkie remonty łączą się nieodmiennie z niedogodnościami, ważne, byle się zmieniało na lepsze!
-
Czarmirze, pod Twoją nieobecność rozpoczęły się remonty i należy być cierpliwym.
-
O! I wszystkim jak na razie mapki podróży wyczyściło..., to chyba w ramach tych "zmian na lepsze"... :-(
-
A ja dodatkowo po zalogowaniu widzę..., że nie widzę pierwszej strony i nie mogę dodać pluska na komentarz w moim profilu :-(. KASZANA!!!
-
Ja też :( Poza tym, nie mogę wprowadzić w nowej podróży punktu Warszawa. Proszę to sprawdzić
-
od kilku dni mam problemy z dodaniem komentarza, niektóre nie chcą sie zapisać.
-
Szkoda... :(
-
atamanek...nie rób tego. To nie koniec świata. Mnie też wyrzucali z różnych miejsc a ja żałowałam tylko, że nie odeszłam z nich sama. Czas pokazał, że to nie ja byłam trefna tylko te miejsca. Złap dystans i nie oddawaj pola. Są jeszcze tutaj inni, którzy mają dość odwagi, żeby przeciwstawić się władcom much. Można spokojnie żyć bez Cafe Kolumber i ma się dużo, dużo wolności :))) Weź sobie gorącą kąpiel, nalej kielicha i pamiętaj co powiedziała Scarlett O'Hara...pomyślę o tym jutro. :) Pośpiech jest złym doradcą...:)))
-
Och.... sprawa niketorym wymknela sie spod kontroli chyba :) Cale to zamieszanie i kwasy zakazaja Kolumbera a wyrzucenie mnie z fejsbukowej Cafe Kolumber uwazam za zenujaca dziecinade :)
Dla mnie to jednoznaczne, wiec kasuje swoje podroze i zdjecie i mowie wszystkim adieu! :)
Zycze wszystkim na odchodnym, aby wiecej podrozowali a mniej siedzieli przed kompem wietrzac spiski i koligacje....
-
Odrobinę jeszcze cierpliwości - przynajmniej tak mi się wydaje ;) Wszelkie remonty łączą się nieodmiennie z niedogodnościami, ważne, byle się zmieniało na lepsze!
-
Czarmirze, pod Twoją nieobecność rozpoczęły się remonty i należy być cierpliwym.
-
O! I wszystkim jak na razie mapki podróży wyczyściło..., to chyba w ramach tych "zmian na lepsze"... :-(
-
A ja dodatkowo po zalogowaniu widzę..., że nie widzę pierwszej strony i nie mogę dodać pluska na komentarz w moim profilu :-(. KASZANA!!!
-
Ja też :( Poza tym, nie mogę wprowadzić w nowej podróży punktu Warszawa. Proszę to sprawdzić
-
od kilku dni mam problemy z dodaniem komentarza, niektóre nie chcą sie zapisać.
-
Szkoda... :(
Mam do tego dystans, tak samo jak do Kolumbere, ktory wg mnie ostatnio baaaaardzo stracil na wartosci. Widze to nie tylko ja, ale takze wiele osob, ktore stad odeszly czy wkrotce odejda :)
Nie odpowiada mi miejsce, gdzie sie knuje, spiskuje i obraza innych, zamiast w przyjaznej atmosferze rozmawiac o zdjeciach, podrozach i wszystkim, z czym ta cudowna dziedzina zycia jest zwiazana. A do tego zadzadzane slaba reka, ktora nie ma chyba jasnosci, co do charakteru Kolumbera.
Czare goryczy przepelnil tez dzisiejszy email ze spamem, zachecajacy do kupienia czy skorzystania z jakiejs zakupowej okazji, otrzymany wlasnie od redakcji tego portalu.
Mam swojego bloga( zapraszam na http://dopacanowa.blox.pl/html ) i tam publikuje relacje ze swoich podrozy.
Szkoda mi tylko chwil, ktore tu fajnie sie kiedys spedzalo.... to kilka lat zycia, ale no coz :) nigdy nie interesowaly mnie kolka, koleczka i wzajemne mlaskanie :) interesuja i zawsze beda interesowac podroze i dobre zdjecia, ktorych tu nei brak. Nigdy nie plusikowalam z sympatii, czy po znajomosci, nie bawilam sie tez w spijanie slodyczy i masowe podziekowania oraz nie minusowalam. Mierzi mnie to.....
A pospiech ... no coz, kilka podrozy musze skopiowac, bo nie mam ich nigdzie indziej, chwile jeszcze powisza.