Otrzymane komentarze dla użytkownika n4taliakolumber, strona 13
Przejdź do głównej strony użytkownika n4taliakolumber
-
Hmy, ale jakie to karygodne jest! ;)
-
Ty mi plusika, ja Ci plusika....i ciągle się zgadzam, bo Cię lubię ;)
-
No i widzicie jakie to kółko wzajemnej adoracji tworzymy? ;)
-
choroba, aż wstyd się przyznać, ale zasadnicz podzielam zdanie pań :)
-
Już od jakiegoś czasu piszę, że ja absolutnie i w CAŁOŚCI zgadzam się ze Sławą.
I nie rozumiem dlaczego jeżeli komuś tak tu źle to tu jest?
-
Aniunasadach: niepotrzebnie czujesz się urażona tym co napisałam. Nie zaproponowałam Ci absolutnie odejścia stąd, nic z tych rzeczy. I do tego zgadzam się z większością tego co napisałaś, a że nie we wszystkim, to przecież nic w tym złego - dyskutujemy, i chyba nie musimy podchodzić do tego negatywnie.
Moje podejście tak do opisywania podróży jak i do zdjęć jest podobne do tego co piszesz. Z reguły nigdy nie stawiam plusa za podróż nieopisaną lub opisaną byle jak, i na zdjęcia marne - chyba, że marne zdjęcie pokazuje mi coś szczególnie ciekawego, co bardziej warto pokazać niż ukryć je w szufladzie, dla po prostu tej sprawy którą się pokazuje. I również staram się bardzo napisać jak najlepiej i jak najstaranniej to co opisuję oraz - w miarę moich możliwości - wybrać i opracować jak najstaranniej moje zdjęcia. Szanuję jednak wysiłki innych, którzy może czasem umieją mniej niż ja, tak pod względem zdjęć jak i pisania, jeśli chcą mi coś ciekawego pokazać. A jeśli nie, to zawsze mogę nie oglądać i nie czytać tego co proponują.
Jeśli powiedziałam o zmianie portalu, to chodziło mi chyba w ogóle nie o to co Ty pisałaś, tylko o liczne - pojawiające się na Kolumberze wciąż od lat - dyskusje na temat profesjonalizmu fotograficznego, jak też i krytykę faktu, że my tu na kolumberze lubimy sobie czasem pogadać, i czasem wcale niekoniecznie na temat jakości zdjęć, ale i o życiu itp. Lubimy i wolno nam to robić. Co jest złego w tym, że mimo, że jest nas mało, to jednak jest grupa która się zna od lat i lubi?
Jest faktem, że od lat borykamy się z tym problemem, że na nasz portal, którego ideę przewodnią opisałam poniżej, przychodzą ludzie, którzy chcą z niego zrobić coś, czym on nie jest i nie ma być z założenia. I dlatego napisałam, że jeśli ktoś tu szuka czegoś,czego tu nie ma, to zamiast zmieniać Kolumbera w coś czym on nie jest i nie ma być, lepiej znaleźć sobie miejsce, którego się szuka. Ja w ten sposób absolutnie nikogo nie wyganiam, jednak kto chce tu być, niech zaakceptuje zasady jakie tutaj istnieją a nie nagina ich do swoich wymagań.
Mamy tutaj wiele osób, które i robią fantastyczne zdjęcie i mają za sobą nieprawdopodobne wyjazdy, i do tego jeszcze potrafią być super kumplami na tym portalu i bez wymądrzania się życzliwie ocenić bardzo zwyczajne zdjęcie z bardzo zwyczajnego wyjazdu. I o to mi chodzi, żeby tak właśnie było.
Nie wiem jak jeszcze mam wytłumaczyć o co mi chodzi. I chyba nie tylko mnie o to chodzi.
-
anianasadach:
możesz? możesz:) Oczywiście, że możesz :)
Ale mimo wszystko dziwią mnie narzekania na fotograficzne gnioty czy ciuciu-muciu pomiędzy niektórymi uczestnikami. Ja czytam i oglądam dosyć wybiórczo - gnioty omijam (i nawet nie przyjdzie mi do głowy, żeby cokolwiek o nich pisać), słodkie słówka też. Skupiam się na tym co mi się podoba i co mnie interesuje (i dokładnie tak samo robię na kilku innych forach czy portalach, na których bywa).
Da się omijać. Naprawdę.
Rozumiem jednak rozżalenie Sławannki. No bo pomyśl: fotograficznych portali z dyskusjami jest całkiem sporo - jest z czego wybrać.
Portali podróżniczych też jest parę, ale nie wiem czy któryś skupia tak wielu uczestników i umożliwia i dyskusje pod tekstem i pod pojedynczymi zdjęciami? Dla wiekszości moich podróżujących znajomych z reala, zdjęcia są tylko dodatkiem do podróży i ja rozumiem, że jest wiele osób, które chciałoby mieć portal PODRÓŻNICZO - fotograficzny.
Nie podoba mi się wiele rzeczy, o których parę osób tu pisze. Nie stawiam mnóstwa plusów, nie dziekuję za wizyty czy komentarze, nie interesuje mnie wiele podróży i ich nie czytam. Biorę z tego portalu to co mi odpowiada. Widzę jednak, że jest wiele osób, którym formuła portalu odpowiada i narzekają tylko na pewne niedogodności. Jest ich większość. Mamy demokrację, a ja nie mam misji nawracania innych na lepszą (według mnie) drogę.
-
Moniko, pamiętam, że tutaj, bardzo krótko, też była opcja wypowiadania się bez logowania. Bardzo szybko przyczłapało całe anonimowe szambo z odpowiednimi komentarzami pod zdjęciami. Na prośbę użytkowników szybko tę funkcję usunięto. Ja też nie lubię ciągle zakładać nowych kont i się logować, traktuję jako zło konieczne. Na kilku innych forach, gdzie bywam, też trzeba się już logować, pewnie z tego samego powodu.
"Są blogi czy strony na których można się wypowiadać jako gość (i komentarze trzeba albo zaakceptować/ale komentujący musi podać swój adres mailowy) i to jest dobre - bo zwiększa liczbę komentujących."
jeżeli tutaj takie coś zadziała to jestem "za".
-
amused.to.death...nie mam nic przeciwko portalowym zażyłościom i znajomościom o ile te osoby, wymieniające ze sobą publicznie wrażenia mają coś ciekawego do powiedzenia, coś ciekawego dla wszystkich. Lubię też żarty i dygresje. Nie czuję się wykluczona, nie jestem malkontentką, próbuję tylko ze swojego punktu widzenia zdiagnozować przyczyny niepowodzeń Kolumbera. Mogę? Mogę :)))
-
Marek55:
"dziala budujaco na spolecznosci. Moze tak Aniachal, czy Amused z taka zapalczywoscia negujace moje wypowiedzi poszlyby po rozum do glowy i pomyslaly, ze jesli dla przykladu pisze, ze adminka jest klamczuszka, to nie robie tego bezpodstawnie i z nonszalancja rzucam oskarzeniami. Nie jestem gowniarzem, ktory swoje opinie bierze z sufitu. "
Od mnie za swoją wypowiedź dostałeś 1 minus (słownie: JEDEN). Poza tym, poza odpowiedzią pod moją podróżą od jakiegoś czasu (dosyć długiego) nie biorę udziału w dyskusjach z Tobą więc naprawdę dziwi mnie nazwanie JEDNEGO minusa zapalczywością.
Więcej minusów stawiać nie będę, odpowiadać na komentarze też nie, ponieważ, mimo, że z wypowiedziami się nie zgadzam, uważam, że obrażanie i atakowanie jest reakcją niewspółmierną na JEDNEGO minusa i uniemożliwa dyskusję.
Swoją opinię na temat funkcjonowania Kolumbera już wyraziłam i chyba w temacie nie mam nic więcej do dodania. Myślę, że chyba większość (jeśli nie wszystkie) problemów została opisana i teraz trzeba poczekać na ruch administracji - dopóki nie rozpoczną się zmiany trudno rozmawiać o czymś więcej.
EOT
-
Hmy, ale jakie to karygodne jest! ;)
-
Ty mi plusika, ja Ci plusika....i ciągle się zgadzam, bo Cię lubię ;)
-
No i widzicie jakie to kółko wzajemnej adoracji tworzymy? ;)
-
choroba, aż wstyd się przyznać, ale zasadnicz podzielam zdanie pań :)
-
Już od jakiegoś czasu piszę, że ja absolutnie i w CAŁOŚCI zgadzam się ze Sławą.
I nie rozumiem dlaczego jeżeli komuś tak tu źle to tu jest? -
Aniunasadach: niepotrzebnie czujesz się urażona tym co napisałam. Nie zaproponowałam Ci absolutnie odejścia stąd, nic z tych rzeczy. I do tego zgadzam się z większością tego co napisałaś, a że nie we wszystkim, to przecież nic w tym złego - dyskutujemy, i chyba nie musimy podchodzić do tego negatywnie.
Moje podejście tak do opisywania podróży jak i do zdjęć jest podobne do tego co piszesz. Z reguły nigdy nie stawiam plusa za podróż nieopisaną lub opisaną byle jak, i na zdjęcia marne - chyba, że marne zdjęcie pokazuje mi coś szczególnie ciekawego, co bardziej warto pokazać niż ukryć je w szufladzie, dla po prostu tej sprawy którą się pokazuje. I również staram się bardzo napisać jak najlepiej i jak najstaranniej to co opisuję oraz - w miarę moich możliwości - wybrać i opracować jak najstaranniej moje zdjęcia. Szanuję jednak wysiłki innych, którzy może czasem umieją mniej niż ja, tak pod względem zdjęć jak i pisania, jeśli chcą mi coś ciekawego pokazać. A jeśli nie, to zawsze mogę nie oglądać i nie czytać tego co proponują.
Jeśli powiedziałam o zmianie portalu, to chodziło mi chyba w ogóle nie o to co Ty pisałaś, tylko o liczne - pojawiające się na Kolumberze wciąż od lat - dyskusje na temat profesjonalizmu fotograficznego, jak też i krytykę faktu, że my tu na kolumberze lubimy sobie czasem pogadać, i czasem wcale niekoniecznie na temat jakości zdjęć, ale i o życiu itp. Lubimy i wolno nam to robić. Co jest złego w tym, że mimo, że jest nas mało, to jednak jest grupa która się zna od lat i lubi?
Jest faktem, że od lat borykamy się z tym problemem, że na nasz portal, którego ideę przewodnią opisałam poniżej, przychodzą ludzie, którzy chcą z niego zrobić coś, czym on nie jest i nie ma być z założenia. I dlatego napisałam, że jeśli ktoś tu szuka czegoś,czego tu nie ma, to zamiast zmieniać Kolumbera w coś czym on nie jest i nie ma być, lepiej znaleźć sobie miejsce, którego się szuka. Ja w ten sposób absolutnie nikogo nie wyganiam, jednak kto chce tu być, niech zaakceptuje zasady jakie tutaj istnieją a nie nagina ich do swoich wymagań.
Mamy tutaj wiele osób, które i robią fantastyczne zdjęcie i mają za sobą nieprawdopodobne wyjazdy, i do tego jeszcze potrafią być super kumplami na tym portalu i bez wymądrzania się życzliwie ocenić bardzo zwyczajne zdjęcie z bardzo zwyczajnego wyjazdu. I o to mi chodzi, żeby tak właśnie było.
Nie wiem jak jeszcze mam wytłumaczyć o co mi chodzi. I chyba nie tylko mnie o to chodzi. -
anianasadach:
możesz? możesz:) Oczywiście, że możesz :)
Ale mimo wszystko dziwią mnie narzekania na fotograficzne gnioty czy ciuciu-muciu pomiędzy niektórymi uczestnikami. Ja czytam i oglądam dosyć wybiórczo - gnioty omijam (i nawet nie przyjdzie mi do głowy, żeby cokolwiek o nich pisać), słodkie słówka też. Skupiam się na tym co mi się podoba i co mnie interesuje (i dokładnie tak samo robię na kilku innych forach czy portalach, na których bywa).
Da się omijać. Naprawdę.
Rozumiem jednak rozżalenie Sławannki. No bo pomyśl: fotograficznych portali z dyskusjami jest całkiem sporo - jest z czego wybrać.
Portali podróżniczych też jest parę, ale nie wiem czy któryś skupia tak wielu uczestników i umożliwia i dyskusje pod tekstem i pod pojedynczymi zdjęciami? Dla wiekszości moich podróżujących znajomych z reala, zdjęcia są tylko dodatkiem do podróży i ja rozumiem, że jest wiele osób, które chciałoby mieć portal PODRÓŻNICZO - fotograficzny.
Nie podoba mi się wiele rzeczy, o których parę osób tu pisze. Nie stawiam mnóstwa plusów, nie dziekuję za wizyty czy komentarze, nie interesuje mnie wiele podróży i ich nie czytam. Biorę z tego portalu to co mi odpowiada. Widzę jednak, że jest wiele osób, którym formuła portalu odpowiada i narzekają tylko na pewne niedogodności. Jest ich większość. Mamy demokrację, a ja nie mam misji nawracania innych na lepszą (według mnie) drogę. -
Moniko, pamiętam, że tutaj, bardzo krótko, też była opcja wypowiadania się bez logowania. Bardzo szybko przyczłapało całe anonimowe szambo z odpowiednimi komentarzami pod zdjęciami. Na prośbę użytkowników szybko tę funkcję usunięto. Ja też nie lubię ciągle zakładać nowych kont i się logować, traktuję jako zło konieczne. Na kilku innych forach, gdzie bywam, też trzeba się już logować, pewnie z tego samego powodu.
"Są blogi czy strony na których można się wypowiadać jako gość (i komentarze trzeba albo zaakceptować/ale komentujący musi podać swój adres mailowy) i to jest dobre - bo zwiększa liczbę komentujących."
jeżeli tutaj takie coś zadziała to jestem "za". -
amused.to.death...nie mam nic przeciwko portalowym zażyłościom i znajomościom o ile te osoby, wymieniające ze sobą publicznie wrażenia mają coś ciekawego do powiedzenia, coś ciekawego dla wszystkich. Lubię też żarty i dygresje. Nie czuję się wykluczona, nie jestem malkontentką, próbuję tylko ze swojego punktu widzenia zdiagnozować przyczyny niepowodzeń Kolumbera. Mogę? Mogę :)))
-
Marek55:
"dziala budujaco na spolecznosci. Moze tak Aniachal, czy Amused z taka zapalczywoscia negujace moje wypowiedzi poszlyby po rozum do glowy i pomyslaly, ze jesli dla przykladu pisze, ze adminka jest klamczuszka, to nie robie tego bezpodstawnie i z nonszalancja rzucam oskarzeniami. Nie jestem gowniarzem, ktory swoje opinie bierze z sufitu. "
Od mnie za swoją wypowiedź dostałeś 1 minus (słownie: JEDEN). Poza tym, poza odpowiedzią pod moją podróżą od jakiegoś czasu (dosyć długiego) nie biorę udziału w dyskusjach z Tobą więc naprawdę dziwi mnie nazwanie JEDNEGO minusa zapalczywością.
Więcej minusów stawiać nie będę, odpowiadać na komentarze też nie, ponieważ, mimo, że z wypowiedziami się nie zgadzam, uważam, że obrażanie i atakowanie jest reakcją niewspółmierną na JEDNEGO minusa i uniemożliwa dyskusję.
Swoją opinię na temat funkcjonowania Kolumbera już wyraziłam i chyba w temacie nie mam nic więcej do dodania. Myślę, że chyba większość (jeśli nie wszystkie) problemów została opisana i teraz trzeba poczekać na ruch administracji - dopóki nie rozpoczną się zmiany trudno rozmawiać o czymś więcej.
EOT