Miał być to weekend w Tatrach : nocleg zaplanowany na Polanie Głodówka z widokiem na panoramę Tatr, Kasprowy Wierch – by odświeżyć wspomnienia sprzed kilkunastu lat i spacerek pod górkę na miarę moich możliwości.
A było tak : Korek w Katowicach, korek przed Krakowem, korek koło Balic i oczywiściek na Zakopiance, nocleg po drodze w hotelu zamiast w góralskiej chacie, "atrakcje" na parkingu, kolejka do kolejki ( tylko 3 godzinki).
Całe szczęście widoki przy pogodzie, która dopisała pozwoliły zatrzeć złe wrażenie.
Ograniczam się zatem do tego co cieszy ! Oj cieszy !
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
fajnie!
-
brawo za zdjęcia, brawo za rozmowy, brawo za komentarze - a plus tylko jeden , no gdzie tu sprawiedliwość?
-
i wspaniały cel wejścia na Rysy sobie wyznaczę. o! :)
-
to, co w opisie od Tatr mnie póki co skutecznie odstrasza, ale może jednak kiedyś się przemogę;)
-
Powody jak widać mogą być bardzo różne, ale obczajania babowatości nikt by nie wymyślił. Na razie zgłoszenia tych na K górą, bo siebie też biorę pod uwagę. Zaczynam trening. A co do listy - właśnie sama się układa.
-
ja tam bym chętnie obczaił góry, tym bardziej że chcę na własne oczy przekonać się o ich babowatości! :P Bo tego to nie przepuszczę, i dla mnie dolna kiełbaska i piwo argumentem kiepskim będą w tym przypadku. Poza tym - zawsze można to wziąć ze sobą :D
i wilk syty, i owca cała :P
jakaś lista będzie robiona? -
Kokopelmanko, patrz , na razie mamy zgłoszenia na Z i na K, no i górę i dół obsadzoną.
-
nie wiem gdzie, nie wiem kiedy, ale wiem, że z wami bardzo chętnie i jak znam życie jeszcze kilku Kolumberków miałoby chęci i ochotę... :) a czy dół, czy góra... co kto lubi, co kto woli... poza tym można jedno i drugie :)))
-
Kubdu, nie odpuszczamy Zfieszowi. Kiełbaski i piwko będą tam gdzie my. A gdzie my będziemy? to już trzeba będzie pomyśleć.
-
Jakie góry?
-
ale z drugiej strony, pomyśl... nie będę marudził, nie będę was spowalniał, będziecie miały góry tylko dla siebie, itepe;-)
-
No tak. Normalne. Piwko i kiełbaski zawsze z babami wygrają. I myślę, że zwolenników dołu będzie całkiem sporo.
-
ależ dziewczęta! doceniam troskę, ale jeśli na dole są kiełbaski i zimne piwko, to jakoś zniosę mękę rozłąki;-)
-
Ja się przy dole nie upieram, ale Zfiesza przecież nie zostawimy. A z propozycją wyjść trzeba, bo na rozdawaniu ziółek się skończy. Ale ja się tam do "Góry" pchać nie będę - za niska jestem.
-
Może wyjdziemy z jakąś propozycją bo się mogą sami nie domyślić. I skoro się już upieracie oboje, może być na dole.
Ale dopiero za kilkanaście lat?? -
Myślę, że za parenaście latek kolumberowania Gazetka nam coś zafunduje. Obstawiam wspólne zdjęcie w reklamowych koszulkach...na dole.
-
Ale o czym Ty Zfieszu... Umowa była przed 23 nie "śfintuszymy" ;)
-
chyba... na dole;-)
-
Pikne nasze góry! A komentarze jakie cudne! Jakby tak skrzyknąć Kolumberów i kiedyś gdzieś się razem wybrać, byłoby wesoło :) Chyba...
-
łowca tysz zwierz! daleki krewny:-p
-
Zfiesz został z owieczkami - to było do przewidzenia.
-
zmęczyły mnie te tatry... dalej nie idę...
-
B.R.A.W.O. dla "górali"... oczywiście nie wszyscy, ale z wieloma przypadkami patrzenia wyłącznie na dutki i nie liczenia się z turystami spotkałem się w okolicach zakopca... i tak miałaś szczęście :-)
-
Patrzę na fotki - może sporo brakuje, ale to nie jest galeria portretów ... wiecie kogo. I nie będę Was zanudzać. I Zipz nie namówi mnie na dłuższy opis, bo nie będzie on miał wiele wspólnego z fotkami. Dopowiem jedno ... Wracaliśmy z Kasprowego. Po drodze zatrzymaliśmy się na obiad. Zrobiło się już ciemno. Dzwoni mój telefon - Pani, u której zarezerwowałam wcześniej noclegi i u której zdążyliśmy zrzucić klamoty, dzwoni z przeprosinami, że się pomyliła i inni goście przyjechali. Idźcie może do sąsiada... Skończyło się dobrze, bo sąsiad miał wolny pokój i z ładniejszym widokiem. Ale przyznacie, że to kpiny.
-
I widzisz Dino, w Tatry to każdy, do Zakopanego byle burak dotrze, ale Bieszczady... Bieszczady to trzeba umieć smakować, czy tak ?
-
Hej, narzekałaś na "płaskie" Bieszczady, a tu Cię zagnało wysoko... :)
-
o znalazły się jakieś bonusowe :)))
-
a ja znowu powtórzę: fajnie, że jest gdzie popatrzec na górki.. przy okazji dowiedziec sie mozna do kogo siegnąć po kolejne..:)
-
Dziękujemy za umbryjskie zapluszenie :)
-
Ubaw po pachy z Waszych komentarzy !!!
-
187 cm :) i przeca mam jeszcze cudzysłów :)
a pod korkami może mieli boisko z kiepską trawą? :) -
Kubdu, jakeście zamiast jechać zajmowali się korkami, to i nie dziwota, że nocka w drodze zastała...
...ale było chociaż coś dobrego pod tymi korkami? -
"największy" wzrostem? no chyba ... ;p
halo, ja też tu jestem! ;))) -
wygląda na to, że udało mi się :)) i jako "największy" rywal tatrowy... pierwszy sięgam po plusa swego, aby godnie zrewanżować się... choć zamarudzę, bo każda krytyka winna mieć dwa oblicza :-)
jako Tatromaniak proszę o więcej tekstu oraz zdjęć, bo apetyt mam nienasycony :)))
dzięki...