Miał być to weekend w Tatrach : nocleg zaplanowany na Polanie Głodówka z widokiem na panoramę Tatr, Kasprowy Wierch – by odświeżyć wspomnienia sprzed kilkunastu lat i spacerek pod górkę na miarę moich możliwości.
A było tak : Korek w Katowicach, korek przed Krakowem, korek koło Balic i oczywiściek na Zakopiance, nocleg po drodze w hotelu zamiast w góralskiej chacie, "atrakcje" na parkingu, kolejka do kolejki ( tylko 3 godzinki).
Całe szczęście widoki przy pogodzie, która dopisała pozwoliły zatrzeć złe wrażenie.
Ograniczam się zatem do tego co cieszy ! Oj cieszy !