Są miejsca w Krakowie niezwykle urocze tuż obok głównych tras, którymi przemierzają turyści ale przez większość z nich pomijana, co jest oczywiści największą zaletą tych miejsc. Jak na Rynku Głównym robi się tłoczno warto uciec na plac Mariacki. Tu zawsze jest trochę luźniej. To jakby przejście między Rynkiem Głównym a Małym Rynkiem. W cieniu potężnego kościoła Mariackiego z jednej strony a kościołem św.Barbary z drugiej. Jedno z moich ulubionych miejsc w Krakowie.
Obok Bramy Floriańskiej jest Zaułek Książąt Czartoryskich, pomijany przez większość turystów, którzy po przejściu przez Bramę Floriańską widząc na końcu ulicy sylwetkę kościoła Mariackiego pędzą prosto na Rynek. Nieświadomie mijają kolejny: Zaułek Niewiernego Tomasza, wciśnięty za kościół o najbardziej intrygującej nazwie pod wezwaniem Matki Boskiej od Wykupu Niewolników. Krążąc wokół Rynku nie wolno przegapić dziedzińca Collegium Maius. Mimo, że zagląda tu coraz więcej turystów wciąż jest kameralnie i dość spokojnie.
Kierując się w stronę Wawelu warto jako alternatywę dla zatłoczonej ulicy Grodzkiej wybrać spacer Bracką, Poselską, Senacką i Kanoniczą. Kanonicza to bezwzględnie najpiękniejsza uliczka w Krakowie. Trafia na nią coraz więcej turystów udających się na Wawel ale rano czy wieczorem jest wciąż pusto. Spacer Kanoniczą zajmie więcej czasu gdy zaczniemy się baczniej rozglądać. Niemal każda kamienica ma tu piękny portal. Do tego w połowie uliczki znajduje się plac Marii Magdaleny z wspaniałym widokiem na kościół Piotra i Pawła i kościół św.Andrzeja. Z urodą tego miejsca może rywalizować chyba tylko plac Mariacki. Dochodząc do Wawelu warto zwrócić uwagę na chyba najskromniejszą kamienicę znajdującą się na Kanoniczej, w której znajduje się Hotel Copernicus. Charakterystyczne oznaczenie lilijką Relais&Chateaux to najbardziej pożądana rekomendacja dla każdego hotelu na świecie.