Komentarze użytkownika zfiesz, strona 698

Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz

  1. zfiesz
    zfiesz (26.02.2009 8:05)
    @voyager: mój "obiekt" w przeciwieństwie do tych powyższych, nie pozował i był arabską dziewczyną, a to sporo zmienia. sporo, ale na pewno nie fakt, że było warto ją uwiecznić.

    a bardziej niż podejściem do fotografii, róznimy się sposobem jej odbierania. dla mnie przekaz tego zdjęcia jest oczywisty. z podpisem, czy bez czuję je tak, jak tomek chiał by było odbierane. jego opis dodaje tylko szczegóły do całego obrazu. nie potrzebuję ostrego tła, by widzieć spustosznie po trzesieniu ziemi.

    wybacz, ale ty zdjęć nie czujesz, tylko je analizujesz...

    @tomek: dzięki za info i fotkę... rewelka... jak zwykle:-)
  2. zfiesz
    zfiesz (26.02.2009 7:53)
    a nawet jeśli, to co? nie zauważyłem, żeby ktoś wprowadził tu zasadę wzajemności. to, że sam nie daje plusów (wyjaśniałem dlaczego, więc nie chcę się powtarzać) nie znaczy, że nie mogę na jakieś liczyć.

    pomijam już fakt, że bardziej od plusów cenię komentarze...
  3. zfiesz
    zfiesz (26.02.2009 7:50)
    ty.... mój też się nazywał fernando, ale był z puebli w meksyku... więc pewnie nie seplenił jak ten twój madrileno;-)
  4. zfiesz
    zfiesz (26.02.2009 7:49)
    dzięki dino! sama słodycz, prawda?:-)
  5. zfiesz
    zfiesz (25.02.2009 16:40)
    zwierz idzie zaraz do roboty i dzień dobroci się skończy:-p poza tym, dino, ty chyba na moją dobroc nie powinieneś narzekać?:-) chyba...
  6. zfiesz
    zfiesz (25.02.2009 16:14)
    bo widzisz sławku, meksyk to stan ducha, a nie ładne plaże...
  7. zfiesz
    zfiesz (25.02.2009 16:12)
    to teraz czekam (krypto-autoreklama:-), aż ktoś odkryje moje fotki z malty:-)
  8. zfiesz
    zfiesz (25.02.2009 16:10)
    oj trochę się zagalopowałem;-)
  9. zfiesz
    zfiesz (25.02.2009 16:10)
    to nie jest zdjęcie ludzi, tylko zdjęcie sytuacji. a pisząc o fotoreportażu myslałem szerzej... nie tylko o tym jednym zdjęciu...
  10. zfiesz
    zfiesz (25.02.2009 15:57)
    dopiero wstałem i jeszcze nie do końca wiem co sie dzieje.... wybacz:-)