Komentarze użytkownika zfiesz, strona 626
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
wiesz chilijczyq... moze to wynikac stad, że w przeciwieństwie do mnie, czasem się widujesz:-) a na mikrofon, rzecz jasna, się nabrałem:-)
-
jak dobrze pójdzie, potwierdzę słowa hoppera... a jak nie... coż... znajdę inne miejsce:-)
-
mil gracias za plusy Piotrze:-)
-
trochę senne, ale jednak city...
-
nie no... dzisiejszego ciderka robi się w nieco bardziej sterylnych warunkach:-) btw... te "siatki-sita" zrobione są z końskiego własa i... hmm... pachną dość specyficznie;-)
-
recesja.... co robić?;-)
-
za architekturę, owszem, ale wierz mi marku, że jest tu wiele rzeczy ową sympatię niwelujących:-)
-
w sumie podróż na 8 marca smyq... ale... lepiej późno niz wcale;-)
-
dzieki smyku... a teraz spadam spać:-)
-
oki... za przelew i inne wkurzajace...
historyjka pt. "dlaczego nienawidzę ryana?"
kupiłem ostatnio bilety do polski. dwa. cena: 2.99 tam i 12.99 powrót. w sumie 31.96 za dwójkę. oki, latałem juz kilka razy i nie jestem tak naiwny, by wierzyc w 2.99, albo inne bilety za pensa. opłaty, podatki, itp, bardzo uogólniając wynoszą około 40 funtów. w sumie wychodzi więc, zaokrąglając, 112 funty. cena standardowa. ani niska ani wysoka. biorąc pod uwage, że bukowałem bilety jakies półtora miesiąca przed wylotem zupełnie przyzwoita. ale... bagaż: 30 funtów od głowy... pod warunkiem, że odprawiam się on-line. jeśli na lotnisku - kolena dyszka. i na koniec największa "niespodzianka". opłata za płatność kartą... uwaga... 20 (!!!) funtów. w sumie zapłaciłem dwie stówki z jakimś małym haczykiem. i nie chodzi o to, ze za duzo, ale o zwykła oszukiwanie. to juz nie jest niedoliczanie opłat lotniskowych i podatków. to jest zwykłe, wybaczcie, walenie w... pisiora (bez konotacji politycznych;-) to co w innych liniach kosztuje 9 funtów (bagaż w wizzair), albo półtora funta (opłata za kartę u tych samych), w ryanair'ze kosztuje kilka-kilkanascie razy więcej! a w dodatku opłaty te są niemal do końca ukryte. i to uwarzam za zwykłe oszustwo!
amen:-)
-
wiesz chilijczyq... moze to wynikac stad, że w przeciwieństwie do mnie, czasem się widujesz:-) a na mikrofon, rzecz jasna, się nabrałem:-)
-
jak dobrze pójdzie, potwierdzę słowa hoppera... a jak nie... coż... znajdę inne miejsce:-)
-
mil gracias za plusy Piotrze:-)
-
trochę senne, ale jednak city...
-
nie no... dzisiejszego ciderka robi się w nieco bardziej sterylnych warunkach:-) btw... te "siatki-sita" zrobione są z końskiego własa i... hmm... pachną dość specyficznie;-)
-
recesja.... co robić?;-)
-
za architekturę, owszem, ale wierz mi marku, że jest tu wiele rzeczy ową sympatię niwelujących:-)
-
w sumie podróż na 8 marca smyq... ale... lepiej późno niz wcale;-)
-
dzieki smyku... a teraz spadam spać:-)
-
oki... za przelew i inne wkurzajace...
historyjka pt. "dlaczego nienawidzę ryana?"
kupiłem ostatnio bilety do polski. dwa. cena: 2.99 tam i 12.99 powrót. w sumie 31.96 za dwójkę. oki, latałem juz kilka razy i nie jestem tak naiwny, by wierzyc w 2.99, albo inne bilety za pensa. opłaty, podatki, itp, bardzo uogólniając wynoszą około 40 funtów. w sumie wychodzi więc, zaokrąglając, 112 funty. cena standardowa. ani niska ani wysoka. biorąc pod uwage, że bukowałem bilety jakies półtora miesiąca przed wylotem zupełnie przyzwoita. ale... bagaż: 30 funtów od głowy... pod warunkiem, że odprawiam się on-line. jeśli na lotnisku - kolena dyszka. i na koniec największa "niespodzianka". opłata za płatność kartą... uwaga... 20 (!!!) funtów. w sumie zapłaciłem dwie stówki z jakimś małym haczykiem. i nie chodzi o to, ze za duzo, ale o zwykła oszukiwanie. to juz nie jest niedoliczanie opłat lotniskowych i podatków. to jest zwykłe, wybaczcie, walenie w... pisiora (bez konotacji politycznych;-) to co w innych liniach kosztuje 9 funtów (bagaż w wizzair), albo półtora funta (opłata za kartę u tych samych), w ryanair'ze kosztuje kilka-kilkanascie razy więcej! a w dodatku opłaty te są niemal do końca ukryte. i to uwarzam za zwykłe oszustwo!
amen:-)