Ocenione komentarze użytkownika lmichorowski, strona 1024
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Podobne konstrukcje widziałem na Filipinach.
-
Dziękuję za wspólną podróż na Łysą Górę i liczne plusiki. Zapraszam na inne podróże i pozdrawiam.
-
Marku, ilość zostawionych plusów wskazuje, że dotarłeś już ze mną na Łysą Górę. Dziękuję więc za wspólna wędrówkę i serdecznie pozdrawiam.
-
Dzięki za Bodzentyn. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za plusik za lot z Kijowa. Dziękuję też za zaproszenie do grona znajomych. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za dalsze plusy. Pozdrawiam.
-
Dziękuję też za plusik za zdjęcie ze świętokrzyskiej wyprawy. Do Twojej Birmy jeszcze wrócę, bo chyba jeszcze nie dotarłem do wszystkich ostatnio dodanych przez Ciebie zdjęć. Pozdrawiam raz jeszcze.
-
Dziękuję za liczne plusy za lot z Kijowa. Pozdrawiam.
-
Według legendy, Budda po reinkarnacji wrócił do Indii. Podczas swojej wędrówki musiał odpocząć na prażącym słońcu. W czasie gdy Budda spał, nieopodal przechodziła kobra. Widząc,że człowiek narażony jest na okrutne promienie słoneczne, osłoniła go swoim kapturem, który dawał cień, aż do chwili obudzenia. Budda w podzięce pobłogosławił zwierzę przykładając dwa palce na kapturze (za Wikipedią).
-
Dziękuję za lubawskie plusiki. Pozdrawiam.
-
Podobne konstrukcje widziałem na Filipinach.
-
Dziękuję za wspólną podróż na Łysą Górę i liczne plusiki. Zapraszam na inne podróże i pozdrawiam.
-
Marku, ilość zostawionych plusów wskazuje, że dotarłeś już ze mną na Łysą Górę. Dziękuję więc za wspólna wędrówkę i serdecznie pozdrawiam.
-
Dzięki za Bodzentyn. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za plusik za lot z Kijowa. Dziękuję też za zaproszenie do grona znajomych. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za dalsze plusy. Pozdrawiam.
-
Dziękuję też za plusik za zdjęcie ze świętokrzyskiej wyprawy. Do Twojej Birmy jeszcze wrócę, bo chyba jeszcze nie dotarłem do wszystkich ostatnio dodanych przez Ciebie zdjęć. Pozdrawiam raz jeszcze.
-
Dziękuję za liczne plusy za lot z Kijowa. Pozdrawiam.
-
Według legendy, Budda po reinkarnacji wrócił do Indii. Podczas swojej wędrówki musiał odpocząć na prażącym słońcu. W czasie gdy Budda spał, nieopodal przechodziła kobra. Widząc,że człowiek narażony jest na okrutne promienie słoneczne, osłoniła go swoim kapturem, który dawał cień, aż do chwili obudzenia. Budda w podzięce pobłogosławił zwierzę przykładając dwa palce na kapturze (za Wikipedią).
-
Dziękuję za lubawskie plusiki. Pozdrawiam.