Otrzymane komentarze dla użytkownika bartek_sleczka, strona 470
Przejdź do głównej strony użytkownika bartek_sleczka
-
amused, wklej nową podróż, to się przekonasz :)
-
oj tam :)) wiem, sorry
-
LOL Voyager,
przecież ja przed chwilą napisałam, że najważniejszy to jest fotograf:)
I w sumie to RAW jest lepszy pod tym względem, że DAJE większe możliwości - można z nich skorzystać lub nie i tyle - ale to znowu od korzystającego zależy jaki będzie efekt końcowy.
zaraz zajdę te zdjęcia z komórki, żeby udowodnić powyższe:)
Na dwa mówisz.... A co statystyki prowadzisz? :) Trochę więcej chyba klikam:)
Nie wiem ile mi plusów dajesz, ale komentarze Twoje lubię:)
-
Voy, proszę .... wydawało mi się, że już kilka osób, ze mną na czele, a także Krzysiek przyznało, że masz rację w tym, że sam sposób zrobienia (zapisu) zdjęcia nie oznacza że jest lepsze. Też się z tym zgadzam. ZGADZAM, ZGADZAM, ZGADZAM, ..................
Pzdr/bARtek
-
Ale czy jak zrobione w RAWie to od razu jest dobre, lepsze niż JPG. ?
Napisałem tak o zdjęciach Krzyśka, ponieważ nie widzę w jego zdjęciach tych zaawansowanych technik i teorii, po prostu. Nie chciałem tego pisać, ale widzę, że jednak muszę.
Widziałem sporo lepszych zdjęć z wyśmiewanej małpki niż niektóre z lustrzanki, w RAWie i z histogramami itp., nie same RAWy robią dobre zdjęcie.
A co do ilości zdjęć amused, to jest tak, że ja np. wklejam ich dużo. Jak robię nową podróż, to wklejam ich mało. na początek, powiedzmy 20.Potem stopniowo doklejam nowe i nie od razu jest ich w podróży 300. Wiadomo, że Ty ich nie oglądasz, bo klikniesz na dwa i już, ale przecież nie ma musu :)
Następnym razem zamiast oglądać wszystkie, napiszę Ci 20 komentarzy pod jednym, wybranym :))
Długie podróże, z dużą ilością zdjęć oglądam po kawałku, dzisiaj 20 zdjęć, jutro 20 itp. Można też tak: dzisiaj 20 z RPA, potem 20 z Krety, a potem 10 z Norwegii i już się nie nudzą.
-
to bardzo naukowy rezerwat ....
-
fakt :)))))
-
moje tez :-))
-
Ciebie Też :)
-
Ja jestem fanem strusia. Z egzotycznych mięs, bardzo smakowała mi któraś antylopa w Carnivore, ale nie pamiętam która. Przywiozłem trochę biltonga, nic więcej.
-
amused, wklej nową podróż, to się przekonasz :)
-
oj tam :)) wiem, sorry
-
LOL Voyager,
przecież ja przed chwilą napisałam, że najważniejszy to jest fotograf:)
I w sumie to RAW jest lepszy pod tym względem, że DAJE większe możliwości - można z nich skorzystać lub nie i tyle - ale to znowu od korzystającego zależy jaki będzie efekt końcowy.
zaraz zajdę te zdjęcia z komórki, żeby udowodnić powyższe:)
Na dwa mówisz.... A co statystyki prowadzisz? :) Trochę więcej chyba klikam:)
Nie wiem ile mi plusów dajesz, ale komentarze Twoje lubię:) -
Voy, proszę .... wydawało mi się, że już kilka osób, ze mną na czele, a także Krzysiek przyznało, że masz rację w tym, że sam sposób zrobienia (zapisu) zdjęcia nie oznacza że jest lepsze. Też się z tym zgadzam. ZGADZAM, ZGADZAM, ZGADZAM, ..................
Pzdr/bARtek -
Ale czy jak zrobione w RAWie to od razu jest dobre, lepsze niż JPG. ?
Napisałem tak o zdjęciach Krzyśka, ponieważ nie widzę w jego zdjęciach tych zaawansowanych technik i teorii, po prostu. Nie chciałem tego pisać, ale widzę, że jednak muszę.
Widziałem sporo lepszych zdjęć z wyśmiewanej małpki niż niektóre z lustrzanki, w RAWie i z histogramami itp., nie same RAWy robią dobre zdjęcie.
A co do ilości zdjęć amused, to jest tak, że ja np. wklejam ich dużo. Jak robię nową podróż, to wklejam ich mało. na początek, powiedzmy 20.Potem stopniowo doklejam nowe i nie od razu jest ich w podróży 300. Wiadomo, że Ty ich nie oglądasz, bo klikniesz na dwa i już, ale przecież nie ma musu :)
Następnym razem zamiast oglądać wszystkie, napiszę Ci 20 komentarzy pod jednym, wybranym :))
Długie podróże, z dużą ilością zdjęć oglądam po kawałku, dzisiaj 20 zdjęć, jutro 20 itp. Można też tak: dzisiaj 20 z RPA, potem 20 z Krety, a potem 10 z Norwegii i już się nie nudzą. -
to bardzo naukowy rezerwat ....
-
fakt :)))))
-
moje tez :-))
-
Ciebie Też :)
-
Ja jestem fanem strusia. Z egzotycznych mięs, bardzo smakowała mi któraś antylopa w Carnivore, ale nie pamiętam która. Przywiozłem trochę biltonga, nic więcej.