Komentarze użytkownika zfiesz, strona 837
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
nie przesadzaj... zdjęcie średnie, tylko obiekt wdzięczny:-) a plusów mało łapie, bo kolumber strasznie zfeminizowany. laski o opaleniznę zazdrosne, głosować nie chcą;-) (vide komentarz kikk;-)
-
@voyager:
"...nigdy się nie pcham tam gdzie mnie nie chcą..." co ty chrzanisz? kto cię nie chce? gotujesz się w zasadzie o to, że ktoś ma inne poczucie humoru niż ty, a to bardzo nieładnie;-)
"...po co komu 4 książki, skoro w każdej jest to samo?" proste... większość ludzi kupi tylko jedną. przy czym różną, w zależności od tego, czego szukają. i tak, przykładając to do naszej dyskusji, tu zajrzą ci, którzy chcą znaleźć informacje praktyczne (co, gdzie, za ile) i "żywe relacje" ("a tam-i-tam to śmierdzi szambem, a gdzie indziej jest świetna, tania knajpa"). na forum znajdą być może podobne info, ale rozrzucone i zatopione w masie śmieci. na bermudach przeczytają, że jest super-extra-cool i zobaczą zdjęcia. itp, itd. niech żyje róznorodność! chciałoby się krzyknąć;-)
i mylisz się bardzo, sądząc że nikogo nie zainteresuje "Jakim samolotem leciałem, jaką linią, jaka pogoda była, jaka pora roku, jaka cena, jaka kultura, jaka religia itp. itd." właśnie dla wymiany takich (choć oczywiście nie tylko) informacji funkcjonują portale podrożnicze. takie też są najczęściej zadawane pytania.
podsumowując, przestań się dąsać i rób swoje!
p.s. BA mnie jeszcze nie wkurzyło, ale do Polski z nimi jeszcze nie leciałem:-) a nie... sorrki... raz... wieki temu:-) za to zdarzyło mi się lecieć do Polski (Gdańska) z przesiadką, co uważam za lekką przesadę.szczególnie 50. minutowy lot Kopenhaga-Gdańsk, turbośmigłowcem, w którym dudniło jak w pralce (a przynajmniej tak to sobie wyobrażam;-)
-
czy Klub Dyskusyjny "Pod Pindolami", to wystarczająco urocza nazwa tego tymczasowego forum wymiany wolnej myśli? :-)
-
@kolumber: sraty taty... najwyżej? pod włos to jeża Droga Pani;-) rozumiem, że to jedna z tych nowych technik motywacyjnych?;-)
i żebyśmy się dobrze zrozumieli... ja nie domagam się konkursów i nagród. jak widać, w zupełności wystarcza mi sława;-) a poza tym mam irracjonalną potrzebę dzielenia się przeżyciami z różnych zakątków świata:-) są jednak tacy, których medal z buraka (tudzież z kartofla, chili [przez jedno "l"], wanilii, czy ziela angielskiego) bardzo cieszy i daje impuls do działania. ja wolałbym, żeby ktoś skrytykował fachowo moje literki (pod kątem merytorycznym i stylistycznym).
@voyager: mi się ta różnorodność podoba. co prawda, o czym wspomniałem, bermudy nie do końca qmam, ale może się jeszcze rozkręcą, albo ja do nich dorosnę;-) osobiście najlepiej czuję tu i na forum (przede wszystkim "meksyk", a czytuję też "amerykę łacińską", "brazylię" i kilka forów turystycznych). fotoforum jest natomiast tworem, w którym (jak zauważyła kolumber) ja się nie odnajduję:-)
no i bez fochów mi tu proszę Panie Sławku! co to za tupanie nóżką? nie widzisz, że własnie dzięki takim dyskusjom (czasem, owszem, na poganiczu dobrego smaku; problem tylko w tym, że każdy ma nieco inne owego smaku wyczucie) robi się tu ciekawiej i bardziej... "społecznościowo"? o ile zgadzam się z tobą, że miejsce "portretówek" jest gdzie indziej, o tyle nie wydaje mi się, że ich obecność na kolumberze dyskwalifikuje ten portal jako "prawdziwy portal podróżniczy" (ja swoich portretów nie wrzucam, bom szpetny dość;-). no i co my zrobimy bez twojej krytyki? nie... wyluzuj Stary (sam napisałeś, że jesteś starszy ode mnie, a to kwalifikuje cię już do staruszków;-)
@żaba: odnośnie bermudów myslałem raczej o reklamach jako takich i odnośnikach do innych gazetowych serwisów, a nie o tekstach sponsorowanych. po prostu jak dla mnie zbyt duży tam bałagan. na kolumberze podoba mi się prosty i jasny układ strony. poza tym,spośród wszystkich serwisów globtroterskich, jest chyba najlepiej rozwiązany technicznie (podział na etapy, mapki, dodawanie zdjęć, itp; chociaż możnaby pomysleć o opcji dodawania komentarzy do konkretnych etapow podróży; szczególnie przy monstrach takich jak np moje;-)
aha... napisałaś, że masz gorsze zdanie o użytkownikach bermudów... gorsze niż o kim? i gdzie są średnie teksty? na kolumberze? chyba żartujesz?!?!?!;-)
-
@rebel&voyager: hola, hola! czy to czat dla nastolatków? spokój proszę!
jak dla mnie kolumber, bermudy, forum i serwis turystyka.gazeta.pl (o którym zapomniałeś wspomnieć) to cztery różne rzeczy. forum, jak to forum... w większości jest bezużyteczne i żeby znaleźć naprawdę przydatne informacje, trzeba przekopać się przez tonę śmieci. kolumber jest dla takich oszołomów jak my, czyli tych którzy lubią dzielić się refleksjami z podróży w formie bardziej rozbdowanej niż "hotel w szarmie był na wypasie". turystyka.gazeta.pl to już grubszy kaliber, choć czasem teksty tam są na kiepskim poziomie. generalnie wiadomo, że to internetowa wersja papierowego dodatku z kilkoma extra gadżetami. ale bermudów jeszcze nie rozgryzłem... teksty raczej infantylne i często o niczym. powtarzanie informacji przewodnikowych, ale w formie dla bardzo niewymagajacych (taki eufemizm;-) w dodatku serwis, jak dla mnie, strasznie zaśmiecony. nie wiadomo gdzie artykuł, a gdzie reklama.
ale w hierarchii to chyba my, kolumerowcy, stoimy najniżej, jako amatorzy robiący błędy i piszący za długie zdania;-)
-
tak się jeszcze zastanawiam... aktywnych uzytkowników jest tu może dziesięciu... no niech będzie, że dwudziestu... to co robi pozostałych 1200.? może trzeba ich jakoś zachecić do bardziej zaangazowanego uczestnictwa?
dziwię się trochę, że serwis, jakby nie było, agory nie jest w stanie zorganizować konkursów, quizów, ankiet, itp, w których możnaby wygrać jakieś śmieszne (a czasem poważniejsze) nagrody. a może jakiś inny sposób na motywację?
-
hmmm... jakieś osobiste porachunki?
co do nudy, wydaje mi się, że serwis dopiero się rozkręca i, jakkolwiek górnolotnie to zabrzmi, to od nas zależy czy bedzie ciekawie.
-
a dzięki, dzięki... ja też wolę niebieskie niebo. a za czarno-białymi fotkami artystycznymi nie przepadam. co innego reportażówka.
-
żaba jaka jest każby widzi... chińska. kalambury zaś warszawskie i już!
i zatanawiam się co ma testosteron do... właśnie.do czego? bo albo się pogubiłem, albo nie wyspałem.
-
uhm... cygara ci nie wystarczają?
-
nie przesadzaj... zdjęcie średnie, tylko obiekt wdzięczny:-) a plusów mało łapie, bo kolumber strasznie zfeminizowany. laski o opaleniznę zazdrosne, głosować nie chcą;-) (vide komentarz kikk;-)
-
@voyager:
"...nigdy się nie pcham tam gdzie mnie nie chcą..." co ty chrzanisz? kto cię nie chce? gotujesz się w zasadzie o to, że ktoś ma inne poczucie humoru niż ty, a to bardzo nieładnie;-)
"...po co komu 4 książki, skoro w każdej jest to samo?" proste... większość ludzi kupi tylko jedną. przy czym różną, w zależności od tego, czego szukają. i tak, przykładając to do naszej dyskusji, tu zajrzą ci, którzy chcą znaleźć informacje praktyczne (co, gdzie, za ile) i "żywe relacje" ("a tam-i-tam to śmierdzi szambem, a gdzie indziej jest świetna, tania knajpa"). na forum znajdą być może podobne info, ale rozrzucone i zatopione w masie śmieci. na bermudach przeczytają, że jest super-extra-cool i zobaczą zdjęcia. itp, itd. niech żyje róznorodność! chciałoby się krzyknąć;-)
i mylisz się bardzo, sądząc że nikogo nie zainteresuje "Jakim samolotem leciałem, jaką linią, jaka pogoda była, jaka pora roku, jaka cena, jaka kultura, jaka religia itp. itd." właśnie dla wymiany takich (choć oczywiście nie tylko) informacji funkcjonują portale podrożnicze. takie też są najczęściej zadawane pytania.
podsumowując, przestań się dąsać i rób swoje!
p.s. BA mnie jeszcze nie wkurzyło, ale do Polski z nimi jeszcze nie leciałem:-) a nie... sorrki... raz... wieki temu:-) za to zdarzyło mi się lecieć do Polski (Gdańska) z przesiadką, co uważam za lekką przesadę.szczególnie 50. minutowy lot Kopenhaga-Gdańsk, turbośmigłowcem, w którym dudniło jak w pralce (a przynajmniej tak to sobie wyobrażam;-) -
czy Klub Dyskusyjny "Pod Pindolami", to wystarczająco urocza nazwa tego tymczasowego forum wymiany wolnej myśli? :-)
-
@kolumber: sraty taty... najwyżej? pod włos to jeża Droga Pani;-) rozumiem, że to jedna z tych nowych technik motywacyjnych?;-)
i żebyśmy się dobrze zrozumieli... ja nie domagam się konkursów i nagród. jak widać, w zupełności wystarcza mi sława;-) a poza tym mam irracjonalną potrzebę dzielenia się przeżyciami z różnych zakątków świata:-) są jednak tacy, których medal z buraka (tudzież z kartofla, chili [przez jedno "l"], wanilii, czy ziela angielskiego) bardzo cieszy i daje impuls do działania. ja wolałbym, żeby ktoś skrytykował fachowo moje literki (pod kątem merytorycznym i stylistycznym).
@voyager: mi się ta różnorodność podoba. co prawda, o czym wspomniałem, bermudy nie do końca qmam, ale może się jeszcze rozkręcą, albo ja do nich dorosnę;-) osobiście najlepiej czuję tu i na forum (przede wszystkim "meksyk", a czytuję też "amerykę łacińską", "brazylię" i kilka forów turystycznych). fotoforum jest natomiast tworem, w którym (jak zauważyła kolumber) ja się nie odnajduję:-)
no i bez fochów mi tu proszę Panie Sławku! co to za tupanie nóżką? nie widzisz, że własnie dzięki takim dyskusjom (czasem, owszem, na poganiczu dobrego smaku; problem tylko w tym, że każdy ma nieco inne owego smaku wyczucie) robi się tu ciekawiej i bardziej... "społecznościowo"? o ile zgadzam się z tobą, że miejsce "portretówek" jest gdzie indziej, o tyle nie wydaje mi się, że ich obecność na kolumberze dyskwalifikuje ten portal jako "prawdziwy portal podróżniczy" (ja swoich portretów nie wrzucam, bom szpetny dość;-). no i co my zrobimy bez twojej krytyki? nie... wyluzuj Stary (sam napisałeś, że jesteś starszy ode mnie, a to kwalifikuje cię już do staruszków;-)
@żaba: odnośnie bermudów myslałem raczej o reklamach jako takich i odnośnikach do innych gazetowych serwisów, a nie o tekstach sponsorowanych. po prostu jak dla mnie zbyt duży tam bałagan. na kolumberze podoba mi się prosty i jasny układ strony. poza tym,spośród wszystkich serwisów globtroterskich, jest chyba najlepiej rozwiązany technicznie (podział na etapy, mapki, dodawanie zdjęć, itp; chociaż możnaby pomysleć o opcji dodawania komentarzy do konkretnych etapow podróży; szczególnie przy monstrach takich jak np moje;-)
aha... napisałaś, że masz gorsze zdanie o użytkownikach bermudów... gorsze niż o kim? i gdzie są średnie teksty? na kolumberze? chyba żartujesz?!?!?!;-) -
@rebel&voyager: hola, hola! czy to czat dla nastolatków? spokój proszę!
jak dla mnie kolumber, bermudy, forum i serwis turystyka.gazeta.pl (o którym zapomniałeś wspomnieć) to cztery różne rzeczy. forum, jak to forum... w większości jest bezużyteczne i żeby znaleźć naprawdę przydatne informacje, trzeba przekopać się przez tonę śmieci. kolumber jest dla takich oszołomów jak my, czyli tych którzy lubią dzielić się refleksjami z podróży w formie bardziej rozbdowanej niż "hotel w szarmie był na wypasie". turystyka.gazeta.pl to już grubszy kaliber, choć czasem teksty tam są na kiepskim poziomie. generalnie wiadomo, że to internetowa wersja papierowego dodatku z kilkoma extra gadżetami. ale bermudów jeszcze nie rozgryzłem... teksty raczej infantylne i często o niczym. powtarzanie informacji przewodnikowych, ale w formie dla bardzo niewymagajacych (taki eufemizm;-) w dodatku serwis, jak dla mnie, strasznie zaśmiecony. nie wiadomo gdzie artykuł, a gdzie reklama.
ale w hierarchii to chyba my, kolumerowcy, stoimy najniżej, jako amatorzy robiący błędy i piszący za długie zdania;-) -
tak się jeszcze zastanawiam... aktywnych uzytkowników jest tu może dziesięciu... no niech będzie, że dwudziestu... to co robi pozostałych 1200.? może trzeba ich jakoś zachecić do bardziej zaangazowanego uczestnictwa?
dziwię się trochę, że serwis, jakby nie było, agory nie jest w stanie zorganizować konkursów, quizów, ankiet, itp, w których możnaby wygrać jakieś śmieszne (a czasem poważniejsze) nagrody. a może jakiś inny sposób na motywację?
-
hmmm... jakieś osobiste porachunki?
co do nudy, wydaje mi się, że serwis dopiero się rozkręca i, jakkolwiek górnolotnie to zabrzmi, to od nas zależy czy bedzie ciekawie. -
a dzięki, dzięki... ja też wolę niebieskie niebo. a za czarno-białymi fotkami artystycznymi nie przepadam. co innego reportażówka.
-
żaba jaka jest każby widzi... chińska. kalambury zaś warszawskie i już!
i zatanawiam się co ma testosteron do... właśnie.do czego? bo albo się pogubiłem, albo nie wyspałem. -
uhm... cygara ci nie wystarczają?