Ocenione komentarze użytkownika zfiesz, strona 17
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
oj piotrze... otwórz drzwi i okno i masz w stu procentach naturalną klimę. znaną czasem jako przeciąg...
-
spojrzenie a'la marszałek! :D
-
darmowy transport z wyżywieniem? takie sawannowe all inclusive! :)
-
zawsze zastanawiają mnie zakręty na takich drogach:) po co?!?!:)
-
czy mógłbym poprosić o senegal i gambię w pierwszej kolejności? :D te dwa kraje, plus mauretania i mali, marzą mi się od dawna, ale muszę najpierw nazbierać na porządnego landcruisera zanim się tam wybiorę (nie wspominając o islamistach z mali)
-
obiecać nie mogę, ale myślę, że to jest do zrobienia:) tylko najpierw muszę się wziąć i przejrzeć fotki, których jak zwykle przywiozłem za dużo:)
co doskał, z daleka rzeczywiście wyglądają dość "styropianowo", ale to porządne, prawdziwe kamienie. o ile mnie pamięć nie myli to skamieniałe rzeczne błoto. stąd te obłe kształty.
-
leszku, klaniam się w pas i dziekuje za uparte przypominanie mi, ze kolumber jeszcze nie umarł:) to naprawdę bardzo mile!:)
-
nie no, o wielkim powrocie raczej nie ma mowy:) po prostu musiałem wyrazić swoje uznanie odnosnie relacji (traktuj to jako zbiorcze uznanie za wszystkie mongolsko-syberyjskie teksty, bo wszystkie przeglądałem:) i (syzyfowej obawiam się) pracy na rzecz podniesienia się kolumbera z kolan.
jesli chodzi o moje relacje, to nie krępuj się! wiem ze to słaby argument, ale mimo że tu nie zaglądam (a mówiąc dokladniej nie loguje się, bo zaglądam raczej regularnie) czytam wszystkie komentarze i jesli mnie dobrze wkurzysz, na pewno wywołasz wilka z lasu;-) co do relacji z podlasia, najwieksza jest w totalnej rozsypce i nie da sie jej czytac (w założeniu miała to byc galeria/magazyn, z której zdjecia powędrują do mniejszych tekstów; nie wyszło;)
pozdrawiam i mam nadzieję do "zklikania" (materiałów w czasie moich dąsów zebrało mi sie na kilka tekstów, wiec kto wie...:)
-
we wrzesniu wrócilem do maroka po sześciu latach. tym razem wycieczkabyła poważniejsza niż city break w marrakeszu. dades okazał sie jednym z mocniejszych punktów wyjazdu. a po tych ruinach trochę pobuszowaliśmy:)
p.s. niestety nie mogę dac drugiego plusa (system pamieta nawet po stu latach i siedmiuset resetach:)
-
wkurzasz mnie chłopaku, bo prawie zmusiłeś mnie, żebym się zalogował! :P czytałem na wyrywki, ale wrócę, bo podobną wycieczkę planujemy od przynajmniej czterech lat, a informacji tu masa. póki co silnie zazdroszczę podróży i gratuluję relacji. jak już w końcu znudzą mi się dąsy na kolumbera poczepiam się trochę, powytykam, itp. big szacun! :)
-
oj piotrze... otwórz drzwi i okno i masz w stu procentach naturalną klimę. znaną czasem jako przeciąg...
-
spojrzenie a'la marszałek! :D
-
darmowy transport z wyżywieniem? takie sawannowe all inclusive! :)
-
zawsze zastanawiają mnie zakręty na takich drogach:) po co?!?!:)
-
czy mógłbym poprosić o senegal i gambię w pierwszej kolejności? :D te dwa kraje, plus mauretania i mali, marzą mi się od dawna, ale muszę najpierw nazbierać na porządnego landcruisera zanim się tam wybiorę (nie wspominając o islamistach z mali)
-
obiecać nie mogę, ale myślę, że to jest do zrobienia:) tylko najpierw muszę się wziąć i przejrzeć fotki, których jak zwykle przywiozłem za dużo:)
co doskał, z daleka rzeczywiście wyglądają dość "styropianowo", ale to porządne, prawdziwe kamienie. o ile mnie pamięć nie myli to skamieniałe rzeczne błoto. stąd te obłe kształty. -
leszku, klaniam się w pas i dziekuje za uparte przypominanie mi, ze kolumber jeszcze nie umarł:) to naprawdę bardzo mile!:)
-
nie no, o wielkim powrocie raczej nie ma mowy:) po prostu musiałem wyrazić swoje uznanie odnosnie relacji (traktuj to jako zbiorcze uznanie za wszystkie mongolsko-syberyjskie teksty, bo wszystkie przeglądałem:) i (syzyfowej obawiam się) pracy na rzecz podniesienia się kolumbera z kolan.
jesli chodzi o moje relacje, to nie krępuj się! wiem ze to słaby argument, ale mimo że tu nie zaglądam (a mówiąc dokladniej nie loguje się, bo zaglądam raczej regularnie) czytam wszystkie komentarze i jesli mnie dobrze wkurzysz, na pewno wywołasz wilka z lasu;-) co do relacji z podlasia, najwieksza jest w totalnej rozsypce i nie da sie jej czytac (w założeniu miała to byc galeria/magazyn, z której zdjecia powędrują do mniejszych tekstów; nie wyszło;)
pozdrawiam i mam nadzieję do "zklikania" (materiałów w czasie moich dąsów zebrało mi sie na kilka tekstów, wiec kto wie...:) -
we wrzesniu wrócilem do maroka po sześciu latach. tym razem wycieczkabyła poważniejsza niż city break w marrakeszu. dades okazał sie jednym z mocniejszych punktów wyjazdu. a po tych ruinach trochę pobuszowaliśmy:)
p.s. niestety nie mogę dac drugiego plusa (system pamieta nawet po stu latach i siedmiuset resetach:) -
wkurzasz mnie chłopaku, bo prawie zmusiłeś mnie, żebym się zalogował! :P czytałem na wyrywki, ale wrócę, bo podobną wycieczkę planujemy od przynajmniej czterech lat, a informacji tu masa. póki co silnie zazdroszczę podróży i gratuluję relacji. jak już w końcu znudzą mi się dąsy na kolumbera poczepiam się trochę, powytykam, itp. big szacun! :)