Ocenione komentarze użytkownika soch03
Przejdź do głównej strony użytkownika soch03
-
-
gdy tylko slonce zniknie za horyzontem zle moce obejmą wzgórze w posiadanie...brrrrr. Klimacik jest.
-
biceps napakowany
-
sugerujesz, że ewentualne braki umysłowe nadrabia nogami i...czapką?
-
tylko zamiast Baby Jagi zły "towariszcz Milicjanier" mógł się trafić:-)
-
Slawannka - to będą inne zdjęcia - może bardziej oddające klimat opisu podróży
-
rozmiarem w sam raz do naparstka:-)
-
To "rozmyslil się" nie jest doslowne, chodziło o oddanie nastroju panujacego w samolocie i przez kolejne 5 godzin. 0 informacji o przyczynach zmiany trasy czy spodziewanego opóźnienia. Z drugiej strony miało to swój urok:) zdjęcia do podróży spróbuje dorzucić.
-
owszem są, w prawym dolnym rogu kadru załapał się fragment drewnianego ocembrowania gorącego źródła, które bije dosłownie metr od brzegu Bajkału. I własnie do tego źródełka ciągną żmije - turyści spragnieni gorącej kąpieli po tygodniu obrastania brudem oczywiście też:-))
-
NIe lubię upałów;-))
-
gdy tylko slonce zniknie za horyzontem zle moce obejmą wzgórze w posiadanie...brrrrr. Klimacik jest.
-
biceps napakowany
-
sugerujesz, że ewentualne braki umysłowe nadrabia nogami i...czapką?
-
tylko zamiast Baby Jagi zły "towariszcz Milicjanier" mógł się trafić:-)
-
Slawannka - to będą inne zdjęcia - może bardziej oddające klimat opisu podróży
-
rozmiarem w sam raz do naparstka:-)
-
To "rozmyslil się" nie jest doslowne, chodziło o oddanie nastroju panujacego w samolocie i przez kolejne 5 godzin. 0 informacji o przyczynach zmiany trasy czy spodziewanego opóźnienia. Z drugiej strony miało to swój urok:) zdjęcia do podróży spróbuje dorzucić.
-
owszem są, w prawym dolnym rogu kadru załapał się fragment drewnianego ocembrowania gorącego źródła, które bije dosłownie metr od brzegu Bajkału. I własnie do tego źródełka ciągną żmije - turyści spragnieni gorącej kąpieli po tygodniu obrastania brudem oczywiście też:-))
-
NIe lubię upałów;-))
Masz psy zaprzęgowe? Extra:-), ale nie wiem czy w takiej sytuacji chcesz usłyszeć o losie ich pobratymców na Grenlandii. Wyobraź sobie wysepkę/skałę o wymiarach kilkanaście na powiedzmy sto metrów, do stałego lądu jest około kilometr. Na skale żyje sfora psów zaprzęgowych. Siedzą tam całe grenlandzkie lato (fakt, że krótkie) bo do lodowatej wody nie wejdą i nie popłyną. Ponoć raz dziennie są karmione - właściciel przypływa łodzą i karmi,...ale tego już nie widziałem. Chcesz więcej? Smutne to.