Otrzymane komentarze dla użytkownika jolrop, strona 422
Przejdź do głównej strony użytkownika jolrop
-
tak samo jak i sprzedać :)))
-
ślicznie zieleń drzew komponuje się z "bielą" budynków :)
-
Jolu Twój Lwów miałem w pamięci ukryty z mocnym postanowieniem odbycia wspólnej podróży... jednak los (podobnie jak ja) jest ślepy i dzięki chorobie pewnego pana, któremu na imię Heine i ma takie medyczne nazwisko ;-) po prostu zapomniałem o Lwowie... ale imć Piotr (niechaj Wielkość Jego głoszą niebiosa) podsyłając mi link do pomnika mego pradziadka przypomniał mi o Twej podróży, do której co prawda po kawałeczku, ale cierpliwie się zabieram... zatem pewnie i do mych ukochanych latarenek dotrę :)))
Dzięki za życzenia i również najlepszejszego w nowym roku :)))
-
Jolu oto pomnik mego praprapra (etc.) dziada. Pytanie Twe jest dość specyficzne, gdyż zdecydowana większość populacji kojarzy go wyłącznie z Adasiem Mickiewiczasiem i prawdziwych losów mego przodka po prostu nie znają. Teorią pozostaje też przyczyna jego samobójstwa - rzekomo miał być przytłoczony bohaterskimi czynami z wiersza wieszcza, jednocześnie zdając sobie sprawę, że nikt nie będzie znał, pamiętal jego prawdziwych dokonań, których było jednak niemało :) w końcu dostał nawet Virtuti Militari!
Leszku zmuszon zostałem do sprostowania imienia dziada mego sławnego (a czy słynnego to już inna sprawa). Otóż tatuś jego Karol (a jeszcze starszy mój przodek) dał mu na imię Julian (a nie Juliusz) - co prawda brzmią podobnie, ale jednak inaczej :)
-
Bardzo piękna
-
Rzeczywiście bardzo podobny :)
-
pewnie niejeden rarytas można by tam zakupić
-
Lwów karocą, inspirujące :)
-
Jolu, jestem zainspirowany Twoim artykułem, naprawdę pięknie i niezwykle bogato w treść napisany, mnie szczególnie cieszą historyczne wtrącenia w jego treści. Lwów niewątpliwie pięknym miastem jest i równie niewątpliwie odwiedzę go któregoś dnia, gdy zorganizuję sobie dojrzewającą w głowie wyprawę śladem polskiego oręża i polskości po Ukrainie, choć marzy mi się połączenie tej trasy z Mołdawią, Rumunią, Węgrami i Słowacją
-
Jolu, nie pamiętam już, na której konkretnie stronie znalazłem poszczególne teksty poezji o Lwowie. Proponuję, żebyś wpisała w wyszukiwarce hasło: "wiersze o Lwowie", "piosenki o Lwowie", "Hemar" itp. - na pewno dotrzesz do wielu ciekawych tekstów. Pozdrawiam.
-
tak samo jak i sprzedać :)))
-
ślicznie zieleń drzew komponuje się z "bielą" budynków :)
-
Jolu Twój Lwów miałem w pamięci ukryty z mocnym postanowieniem odbycia wspólnej podróży... jednak los (podobnie jak ja) jest ślepy i dzięki chorobie pewnego pana, któremu na imię Heine i ma takie medyczne nazwisko ;-) po prostu zapomniałem o Lwowie... ale imć Piotr (niechaj Wielkość Jego głoszą niebiosa) podsyłając mi link do pomnika mego pradziadka przypomniał mi o Twej podróży, do której co prawda po kawałeczku, ale cierpliwie się zabieram... zatem pewnie i do mych ukochanych latarenek dotrę :)))
Dzięki za życzenia i również najlepszejszego w nowym roku :))) -
Jolu oto pomnik mego praprapra (etc.) dziada. Pytanie Twe jest dość specyficzne, gdyż zdecydowana większość populacji kojarzy go wyłącznie z Adasiem Mickiewiczasiem i prawdziwych losów mego przodka po prostu nie znają. Teorią pozostaje też przyczyna jego samobójstwa - rzekomo miał być przytłoczony bohaterskimi czynami z wiersza wieszcza, jednocześnie zdając sobie sprawę, że nikt nie będzie znał, pamiętal jego prawdziwych dokonań, których było jednak niemało :) w końcu dostał nawet Virtuti Militari!
Leszku zmuszon zostałem do sprostowania imienia dziada mego sławnego (a czy słynnego to już inna sprawa). Otóż tatuś jego Karol (a jeszcze starszy mój przodek) dał mu na imię Julian (a nie Juliusz) - co prawda brzmią podobnie, ale jednak inaczej :) -
Bardzo piękna
-
Rzeczywiście bardzo podobny :)
-
pewnie niejeden rarytas można by tam zakupić
-
Lwów karocą, inspirujące :)
-
Jolu, jestem zainspirowany Twoim artykułem, naprawdę pięknie i niezwykle bogato w treść napisany, mnie szczególnie cieszą historyczne wtrącenia w jego treści. Lwów niewątpliwie pięknym miastem jest i równie niewątpliwie odwiedzę go któregoś dnia, gdy zorganizuję sobie dojrzewającą w głowie wyprawę śladem polskiego oręża i polskości po Ukrainie, choć marzy mi się połączenie tej trasy z Mołdawią, Rumunią, Węgrami i Słowacją
-
Jolu, nie pamiętam już, na której konkretnie stronie znalazłem poszczególne teksty poezji o Lwowie. Proponuję, żebyś wpisała w wyszukiwarce hasło: "wiersze o Lwowie", "piosenki o Lwowie", "Hemar" itp. - na pewno dotrzesz do wielu ciekawych tekstów. Pozdrawiam.