Otrzymane komentarze dla użytkownika amused.to.death, strona 125

Przejdź do głównej strony użytkownika amused.to.death

  1. amused.to.death
    amused.to.death (09.01.2011 23:23)
    :D
    Tak sobie myślę, że jakbym już miała w Cancun spędzić dwa tygodnie to też bym dała radę: jedzenie dobre, nurkować można, kolor morza piękny, hiszpańskie gazety do poczytania kupiłabym....
    Wszystko zależy od nastawienia.
    :)
  2. voyager747
    voyager747 (09.01.2011 23:21)
    A... tak zgadywałem :)
  3. amused.to.death
    amused.to.death (09.01.2011 23:19)
    nie, bo byłam w Dahabie.
    Dwa tygodnie. I nosa poza Dahab nie wystawiłam:D
  4. voyager747
    voyager747 (09.01.2011 23:16)
    Nie spodziewałaś się Sfinksa na plaży w Hurgadzie ? :)
  5. amused.to.death
    amused.to.death (09.01.2011 23:13)
    No ja się z Tobą w 100% zgadzam Voyager i dlatego ja się do Cancun nie pchałam.
    Ale z kolei jak pojechałam do Egiptu i siedziałam dwa tygodnie nie ruszając się z miejsca to nie narzekałam:) - bo też wiedziałam po co jadę:D
  6. voyager747
    voyager747 (09.01.2011 23:11)
    Najczęściej ludzie piszą tak: bardzo rozczarowało mnie Cancun, a czego się tam spodziewali ? Hotele są, plaża jest ( ładna zresztą, piasek super), sklepy są, dyskoteki są, lotnisko jest. Tak to miasto zostało zaprojektowane i zbudowane. Tak miało być i tak jest. Zawsze można szukać hotelu z dala od takich miejsc jeśli ktoś nie lubi, są hotele dalej położone i nie ma problemu :)
  7. amused.to.death
    amused.to.death (09.01.2011 23:06)
    No co kto lubi.
    Jak się jedzie do kurortu to powinno się wiedzieć gdzie się jedzie - więc wtedy narzekania dziwią:)
    Ja, jak już napisałam niedawno nie mam nic przeciwko kilku dniom na plaży - może być w kurorcie.
    Ja tylko nie lubię zbiorowego żywienia i za wielu ludzi.
    Hmmm...
  8. voyager747
    voyager747 (09.01.2011 23:01)
    Kurorty jak to kurorty, mają plaże, hotele, sklepy i dyskoteki. Co mają mieć więcej ? Jak się przejedzie parę kilometrów, to mamy Tulum,Cobę, Chichen Itza itp. Zawsze mnie śmieszą te twierdzenia, że Cancun jest okropne, Las Vegas to kicz i Los Angeles też jest beznadziejne i szkoda czasu, żeby tam jechać. To są tzw. stereotypy i najczęściej wypisują je ludzie, którzy wcale gdzieś nie byli, albo byli przez 3 godziny. Zawsze walczę z takimi stereotypami i zawsze mi się za to dostaje. Teraz też pewni tak będzie, jak się prawdziwi znawcy Meksyku pojawią.
    Już uciekam :)
  9. s.wawelski
    s.wawelski (09.01.2011 22:47)
    O tym, ze Yucatan to nie Meksyk, to chyba kiedyś napisal Zfiesz, ale chyba mial na mysli raczej aspekt historyczny Republiki Meksyku... Dla mnie Yucatan, to piekny i tajemniczy Świat Mayów. Wybrzeże m.Karaibskiego to tylko cienka skorupka masowej turystyki, pod którą kryje się prawdziwy skarb. Trzeba go tylko odkryć dla siebie...
  10. amused.to.death
    amused.to.death (09.01.2011 21:55)
    I jeszcze taki ogólny komentarz...
    bo mi Voyager powiedział, że niektórzy twierdzą, że Jukatan to nie Meksyk...
    Taki Celestun (miasteczko) ....no typowe południowe miasteczko, jak się wyjedzie z centrum jakiegoś miasta gdzie turystów nie ma....też meksykańsko.
    A że tam tyle kurortów? No jak to w kurortach.

    Bardzo mi się podobał Jukatan.
    :)