Otrzymane komentarze dla użytkownika milanello80, strona 136
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
kilka razy tu był, więc i kij się pewnie zuzył :)
-
właśnie ją zjadłem, nie ma to jak polish sausage
-
aaach Robercie... zapomniałem napisać... Irlandię? chłonąć? umysłem? nieeeee.... trzeba Jej pozwolić samej zadziałać, dać Jej przeniknąć na wskroś ducha. Uwierz mi - ona to sama zrobi lepiej niż człowiek próbując "chłonąć umysłem".
-
Bardzo ciesze sie z kolejnych Twoich odwiedzin i zawsze zapraszam.
A Madagaskar bardzo polecam Ci tez w naturze :-)
-
nieeeeeee..
-
ale za to jaki krzywy kij!
;P
-
nie pisz lepiej otwarcie, bo...
...i pod drzwiami staną i nocą
kolbami w drzwi załomocą...
a wtedy..
Ty - ze snu ponosząc skroń
stań u drzwi!
;)
ups.. przepraszam, ciut mnie poniosło ;)
-
często to kwestia bycia w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie:) również w odpowiednim towarzystwie, tak się często kształtuje punkt zapatrywania na dane miejsce
-
mam zbliżenia sputnika z bliska, ale jakoś system nie chce przyjąć. Zapewne zdjęcia nie mogą ujrzeć światła dziennego , tajemnica wojskowa?
-
taki "amierykańskij sputnik"? ;P
niczym w piosence kabaretu OTTO:
Głęboka studzienka, głęboko kopana! A w środku rakieta jak wymalowana! ;P
że nie wspomnę o piosence z dzieciństwa o kolorowych kredkach, które to "czerwoną rakietę namalują mi" ;)
ot taki tam... duchowny silosik rakietowy ;)
-
kilka razy tu był, więc i kij się pewnie zuzył :)
-
właśnie ją zjadłem, nie ma to jak polish sausage
-
aaach Robercie... zapomniałem napisać... Irlandię? chłonąć? umysłem? nieeeee.... trzeba Jej pozwolić samej zadziałać, dać Jej przeniknąć na wskroś ducha. Uwierz mi - ona to sama zrobi lepiej niż człowiek próbując "chłonąć umysłem".
-
Bardzo ciesze sie z kolejnych Twoich odwiedzin i zawsze zapraszam.
A Madagaskar bardzo polecam Ci tez w naturze :-) -
nieeeeeee..
-
ale za to jaki krzywy kij!
;P -
nie pisz lepiej otwarcie, bo...
...i pod drzwiami staną i nocą
kolbami w drzwi załomocą...
a wtedy..
Ty - ze snu ponosząc skroń
stań u drzwi!
;)
ups.. przepraszam, ciut mnie poniosło ;) -
często to kwestia bycia w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie:) również w odpowiednim towarzystwie, tak się często kształtuje punkt zapatrywania na dane miejsce
-
mam zbliżenia sputnika z bliska, ale jakoś system nie chce przyjąć. Zapewne zdjęcia nie mogą ujrzeć światła dziennego , tajemnica wojskowa?
-
taki "amierykańskij sputnik"? ;P
niczym w piosence kabaretu OTTO:
Głęboka studzienka, głęboko kopana! A w środku rakieta jak wymalowana! ;P
że nie wspomnę o piosence z dzieciństwa o kolorowych kredkach, które to "czerwoną rakietę namalują mi" ;)
ot taki tam... duchowny silosik rakietowy ;)