Komentarze
-
jadłam kiedys jedzonko z takiego kociołka - pychotka :)
-
Gdzieś to już napisałem - kapusta, boczek i pyry ;-)
-
a przepisu na zawartość kociołka jak nie miałam tak nie mam (ciekawe, że większe zainteresowanie wzbudza to, co obok kociołka)
-
Raczej zadymę :-)
-
Ale kocioł zrobiliście pod tym zdjęciem!
-
Ból głowy jest niezależny od kociołka, chociaż jest z nim - kociołkiem - nieodmiennie związany ;-)
-
mhm, to faktycznie jest ryzykowne, to chociaż przepis na zawartość kociołka od niego wyciągnij
-
Renato, większa przyjaźń jest co prawda możliwa, jednak grozi to intensywnym bólem głowy w dzień następujący po kociołku ;-)
-
no ale to się okazało przy następnej fotce.
p.s. zaprzyjaźnij się z tym sąsiadem, może będzie gdzie następny zlot zrobić? -
No, nie w tym przypadku ;-))
-
taaak, keczup i musztarda mogą się przydać
-
Żeby zaraz głupie, retoryczne po prostu ;-))
-
...no tak!
...głupie pytania zadaję... -
To, co być powinno ;-)
-
Iwono, Ty się pytasz: co w kociołku...
...a co było obok kociołka? -
a co w kociołku?