• 9
  • ...widoczny jest w całej okazałości. I on padł ofiarą wichury z 20 lipca. Dół kloaczny był pusty, co w przypadku jakieś trąby powietrznej jest niesłychaną zaletą. Nikt nie byłby zapewne szczęśliwy, gdyby trąba wyssała zawartość i plunęła nią w okna...

    Wracając do siebie zastanawiałem się, że ostatnio można natknąć się na coraz dziwniejsze machiny latające. Na przełomie czerwca i lipca br. hitem był dźwig na krakowskim lotnisku Balice. Kiedy pierwszy raz usłyszeliśmy o tym w "Faktach" powiedziałem do W. - ciekaw jestem, co im ten dźwig zawinił. Nie mógł wylądować czy wystartować?

Komentarze

  1. arnold.layne
    arnold.layne (03.08.2011 19:41) +3
    To oczywiste Powsinogo, zbyt intensywne dawkowanie może ból głowy spowodować :-)
  2. powsinoga45
    powsinoga45 (02.08.2011 0:09) +2
    Jachrankę trzeba sobie dawkować, to jasne. Na razie odchodzę.
    :)
  3. arnold.layne
    arnold.layne (28.07.2011 21:34) +3
    Nie szkodzi, idea jest i tak gryząco czytelna :-)
  4. lmichorowski
    lmichorowski (28.07.2011 21:25) +3
    Robercie, w końcu tekstu Młynarskiego jest mały błąd - zamiast "wychodzę" powinno oczywiście być "wchodzę" - wówczas zachowany jest rytm wiersza.
  5. arnold.layne
    arnold.layne (28.07.2011 19:05) +2
    :-)))
  6. lmichorowski
    lmichorowski (27.07.2011 22:04) +4
    Robercie, nakreślona przez ciebie apokaliptyczna wizja przypomniała mi starą balladkę Wojciecha Młynarskiego pt. "Jak należy rozpocząć cyrkowe przedstawienie". A tekst był taki:

    Do dyrektora cyrku w N. wszedł gość,
    na twarzy miał rumieniec
    i krzyknął: dyrektorku, wiem
    jak trzeba zacząć przedstawienie!

    Sztampowych parad dosyć już,
    i innych oklepanych chwytów.
    My, gdy orkiestry zabrzmi tusz,
    puścimy w cyrku stu dżygitów.

    Wszyscy w kostiumach z czarnych skór
    będą drałowac po arenie
    i każdy w dłoni dzierży wór.
    Tak się zaczyna przedstawienie!

    Tutaj dyrektor krzyknął - stop!
    mów pan, co dżygit ma w tym worku!
    Jegomość odparł - otóż to!
    W worku jest gówno, dyrektorku!

    Czekajże pan, bo tchu mi brak,
    dżygit to w worku ma? A jak!
    I teraz tak: napięcie rośnie, wtem gaśnie światło,
    pada strzał i każdy dżygit w tej ciemności
    rozrzuca to, co w worku miał.

    A potem tętent się oddala i - dyrektorku ukochany -,
    światło znienacka się zapala i ... cały cyrk jest obesrany!
    Czarna arena, i orkiestra, i napis: "Wiwat ZPR"
    czarne tygrysy, foki, krzesła, wszystko na czarno,
    wszystko w "merde"!

    I wtedy ja na dany znak
    prężąc i śmiejąc się szampańsko
    wychodzę ubrany w biały frak....

    i mówię: dobry wieczór Państwu!!!
  7. pt.janicki
    pt.janicki (26.07.2011 23:37) +4
    ...ale i "latające dźwigi" się przydają...
    http://www.forum.spotter.pl/s-64-skycrane-latajacy-dzwig-t2080/index.html
  8. arnold.layne
    arnold.layne (26.07.2011 23:23) +5
    Lepiej żeby dźwigi w ogóle zaprzestały latania - od tego są np. dywany.
  9. pt.janicki
    pt.janicki (26.07.2011 23:21) +4
    ...chyba lepiej, jeśli na lotnisku dźwig próbuje samoloty w powietrze wynosić, niż by miała to robić trąba powietrzna...
  10. iwonka55h
    iwonka55h (26.07.2011 22:32) +5
    to racja, teraz trzeba uważać na to co w powietrzu lata.
arnold.layne

arnold.layne

Robert K
Punkty: 60898