2011-05-04
Podróż Nad Niemnem
murawanka cerkiew szczytno grodno białoruś kościół getto zamek niemen wasiliszki muzeum orzeszkowa bohatyrowicze jan cecylia szczuczyn pałac drucki-lubecki andruszowka dworek czeremcha granica ruble
Opisywane miejsca:
(157 km)
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Kolejna bardzo ciekawa podróż po zachodniej Białorusi i znów mi się podobało:) Tak jak poprzednio bardzo dobrze napisany tekst, bogaty w wiele ciekawostek i porad, tym razem z większą ilością zdjęć w ładnej pogodzie:) Podobało się:) Pozdrawiam!
-
Do czterech razy sztuka :)
-
Kurka wodna, już ze 3 razy przekładałam wizytę na Białorusi - właśnie ze względu na formalności wizowe ( odechciewa się jednak człowiekowi ) - ale w końcu może się zdecyduję, po tym jak Twoje fotki podniosły mi ciśnienie !!! Fajna podróż ;-)
-
Bartku, dzięki za plusy i liczne komentarze.
Odpowiadając na Twoje pytanie - pierwszy wyjazd, rok temu - był bardziej wyprawą w nieznane :) Mieliśmy wypisane miejsca, do których chcemy zajrzeć oraz kilka kontaktów z Coach Surfing do osób, które zgodziły się nas przyjąć pod swój dach. Obecnie jeden z tych kontaktów przerodził się w dobrą znajomość, dzięki czemu mieliśmy się gdzie zatrzymać w Grodnie.
Na Białoruś nie bardzo da się jechać całkowicie w ciemno. Baza hotelowa jest skromna i stosunkowo droga, na osoby oferujące kwatery tak jak na Ukrainie też nie można liczyć. Na CS oraz HC jest jednak sporo życzliwych osób z Białorusi, którzy na pewno pomogą. -
bARdzo ciekawie pokazane, choć i ze zdjęć (bARdziej) i z opowieści (nieco mnie), przebija smutek i wrażenie, że coś się bezpowrotnie rozpada. Rozwalił mnie ten dom-kościół ....
Gratulacje ze ciekawą podróż.
Pzdr/bARtek
PS. gdyby chcieć tam jechać bez wsparcia z wewnątrz, zrozumiałem, że macie kogoś, kto Was gości, to jak można się do tego zabrać i na co liczyć? -
Cieszę się, że się podobało.
Białoruś zdecydowanie warta jest odwiedzenia. Póki co, nie mordują tam turystów na ulicach, więc można na spokojnie zwiedzać :) -
Przez cała włóczegę Twoimi białoruskimi śladami nurtowała mnie jedna mysl, czy w ogólniaku czytałem "Nad Niemnem", czy tylko jakiś skrypt opisowy. a przyznam, że chętnie bym przeczytał. Fajnie pokazałeś ten bliski, a dla nad dziki kraj. Mówi się, że kraje dyktatorskie winno się zwiedzać za życia możnowładcy, później stają się kolejną kopią postepowego kapitalizmu. Dobrze, że jeszcze takie kraje są.
Mnie się podoba, łącząc z Twoją pierwszą relacją wychodzi naprawdę zachęcajaco -
Ja się jakoś na wschód nie mogę zdecydować, choć mojego męża ciągnie czasem... Klimaty piękne, ale trochę smutne jednak..
-
No cóż Białorus nadal niby jest tak blisko a jednocześnie tak daleko. Ciekawa podróż :-)
Byłam na Białorusi 2 razy z rzędu i mam nadzieję kiedyś tam wrócić:)