Szklarska Poręba jest znana jako miejsce narciarskie, promowane szczególnie przez jedną z rozgłośni radiowych... bo i tereny narciarskie ma chyba niezłe...
Kiedy byłam w tej miejscowości jako ok. 3-letnie dziecko (przypomina mi to jeszcze fotografia z brunatnym niedźwiedziem z rozdziawioną paszczęką, który śnił mi się w nocy po przeżyciu, jakim było zrobienie owej fotki), to zamarzyłam, aby znów przyjechać... No i po n latach przyjechałam...
Najważniejsze miejsce w Szklarskiej Porębie dla mnie? Dom Wlastimila Hofmana!
Ten polski malarz (z matki Czeszki), współpracownik Jacka Malczewskiego, przybył po wojnie w Sudety, a namówił go do tego Jan Sztaudynger... Wkrótce artysta stał się słynny w okolicy. Do dziś wspominają go tam mieszkańcy.
O Hofmanie ciekawie opowiada jego dawny przyjaciel (wówczas młody człowiek), a obecnie przewodnik po tym nieformalnym muzeum. W domu Hofmana obejrzymy jego obrazy i pamiątki po nim. Wysłuchamy arcyciekawych opowieści. Możemy zrobić zdjęcia. Panowie stoją, panie siedzą na krzesłach. Wstęp wolny, wypada jednak wspomóc starszego pana, opiekującego się schedą po malarzu...
W Internecie lub przewodnikach znajdziemy konkrety; do muzeum można iść ścieżką od Muzeum Ziemi (droga: Jelenia Góra - Szklarska Poręba, przed miastem). I warto też do owego Muzeum Ziemi wstąpić... :)