Podróż Bornholm - Sztuka kompromisu



2016-08-20
Próbując zaplanować kolejne wycieczki dowiaduję się, że nie po to przyjechaliśmy na nad najpiękniejsze plaże w Europie, żeby tylko jeździć na rowerach. Jestem w mniejszości i poprzez poszanowanie praw demokracji pozostaje mi poszukać kompromisu. W takie dni wcześnie rano wymykam się z namiotu i na rowerze zwiedzam południową część wyspy. Przy okazji oglądam białe, średniowieczne kościółki, starożytne menhiry, małe przystanie rybackie, ale głównie wzorowo utrzymane obejścia bornholmskie. Za cel przejażdżki obieram również Paradisbakkerne, czyli Rajskie Pagórki. Obszar skalistych, granitowych wzgórz, wygładzonych przez lodowiec i porośniętych lasem. Ciekawe ukształtowanie terenu i świetna ścieżka rowerowa zachęcają do dynamicznej jazdy, co skutkuje brakiem zdjęć i tylko pięknymi wspomnieniami z Paradisbakkerne. Bardzo malowniczy fragment wyspy.Któregoś dnia otrzymuję zadanie specjalne. Mam kupić cukinię, z której powstanie jakieś pyszne danie. Mijam kolejne stragany aż znajduję to właściwe. Pomiędzy cukiniami siedzą kamienne sowy. Nie jestem w stanie się oprzeć temu błagalnemu spojrzeniu i zalotnym rzęsom. Za cenę kilkudziesięciu duńskich koron adoptuję kamienną sowę. Rodzina zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia, otrzymuje dźwięczne imię Lola i od tej pory nie odstępuje nas o krok… 
  • Pederskirke
  • Przystań w Oster Somarken
  • Przystań w Oster Somarken
  • Povlskirke
  • Menhiry Gryet
  • Sankt Bodils Kirke
  • Na ścieżce rowerowej
  • Lola