Kiedyś osobne miasto, potem dzielnica Żydowska od pewnego czasu ‘modne’ miejsce. Pamiętam jak 30 lat temu jak ktoś zapuszczał się w dzień w głąb tej dzielnicy był człowiekiem bardzo odważnym, po zmroku robili to tylko samobójcy… Czasy się zmieniły dzielnica wypiękniała i stała się ‘modna’ choć bardziej wnikliwi jeszcze znajdą miejsca o których Bóg jakby zapomniał.
Zabrzmi to dość przewrotnie ale mi najbardziej imponują w tej żydowskiej dzielnicy… kościoły katolickie. Jak ogromne są bryły gotyckich kościołów św.Katarzyny czy Bożego Ciała można ocenić patrząc z któregoś z punktów widokowych. Dominują w całej panoramie miasta. Nie mniej imponujące są w środku. Na skraju dzielnicy znajduje się też Skałka często przez turystów pomijana. Jest jednak jeden dzień w roku gdy jest oblegana przez nieprzebrane tłumy. To jest niedziela w pierwszej połowie maja gdy odbywa się procesja z Wawelu na Skałkę ku czci św. Stanisława. Od dziesięcioleci bardzo ważne wydarzenie mające nie tylko wymiar religijny ale również patriotyczny. Warto obejrzeć przemarsz procesji stojąc z boku.