Dotarliśmy w końcu do Amed.Miejcowość mnie urzekła.Znaleźliśmy nocleg w uroczym hoteliku tuż przy plaży.Plaża miała ciemny wulkaniczny piasek. Widoki rano były boskie.Amed leży na północnym wschodzie wyspy i nie jest tak bardzo oblężone przez turystów.Można tu spokojnie wypocząć i dobrze zjeść.Ryż każdego dnia?Dlaczego nie…smakuje wybornie.Kuchnia indonezyjska jest wyśmienita,ale nie każdemu smakuje.Ja wybierałam tylko niektóre potrawy.Wieczorem siedzimy z turystami z Europy i delektujemy się winem do późnej nocy.Tuż przed wschodem słońca jedziemy na punkt widokowy.Kto rano wstaje,ten dostaje widoki nie z tej ziemi.Magiczne wschody słońca są tutaj warte każdej ceny.Ruszamy dalej…
Podróż Indonezja-Bali,czyli wyspa Bogów - Amed
2013-04-11