Śniadania – (patrz także Hotel, Jedzenie) Śniadania hotelowe w dni w których można je zjeść (w zależności od pory opuszczenia hotelu), dostępne na podstawie specjalnych bonów. Dla tradycjonalistów są kiełbaski, masa a’la jajecznica (wstrętna) i sałatki (liście sałaty, pomidorki, dressing). Z chlebem kiepsko, trzeba polować. Dla bardziej otwartych na lokalne jedzenie, spory wybór począwszy od zupy miso, przez cebulową, aż po owsiankę, marynaty, serek tofu, makrelę (chyba) na ciepło i sporo innych niekoniecznie łatwych identyfikacji produktów. Jest kawa z termosu i woda na herbatę. Jeśli ktoś nie lubi eksperymentów, lepiej zabrać swoją ulubioną herbatę z Polski. Są także tosty, masło i dżem, co także powinno dać możliwość przeżycia J. W dni bez śniadań, można przeżyć na wiele sposobów. Można wieczorem kupić wypieki w jednej z dworcowych piekarni (całkiem smaczne ale dość drogie – od 150Y za średnią bułeczkę), można kupić gotowe zestawy np. całkiem spore sushi w pudełku za 800-1200Y, albo inne zestawy podróżne, jakie można kupić w Family Mart, bądź w wielu miejscach na dworcu (500-1000Y). Napoje można także kupować w automatach. W każdym razie bez paniki, jedzenie w Japonii można kupić prawie wszędzie. Ja przyjąłem model lokalny, więc poprzedniego dnia kupowałem wieczorem paczuszkę sushi, którą zjadałem siedząc w pociągu. Wielu innych uczestników działało tradycyjnie zajadając się ze smakiem bułeczkami z piekarni.
Świątynia – bezpośrednio powiązane z Religią. Dość charakterystyczne budynki drewniane J z bramą wejściową (Tori dla świątyń Shinto i odpowiednio inną dla buddyjskich, zwykle poprzedzone sporą liczbą schodów do pokonania, czasami na kilku poziomach. Bardzo kolorowe, ale stonowane. Prawie bez złota i innych błyszczących ozdób. Wyjątek stanowią świątynie w Nikko (patrz Nikko) poświęcone rodowi Shogunów Tokegawa. Ponieważ nie byłem w Chinach, więc nie mam punktu odniesienia, ale inni uczestnicy wycieczki twierdzili, że chińskie świątynie są bardziej podobne do tajskich niż do japońskich. Do świątyń buddyjskich i mieszanych (także takie są spotykane), wchodzi się bez butów, więc lepiej sprawdzić stan skarpetek przed taką wycieczką J Ponieważ moje osobiste relacje z religiami są czysto estetyczne, nie będę rozwijał dalej tego tematu. Jedna uwaga dla amatorów fotografii, w wielu świątyniach nie wolno fotografować wewnątrz pomieszczeń - we wszystkich buddyjskich z zasady.