Późnym popołudniem docieramy na Podlasie. Nocujemy w pięknym dworku w miejscowości Bubel-Granna 200m od granicy z Białorusią. Wieczorem jest czas by pójść na spacer po pięknej okolicy. Cisza, spokój, piękna przyroda, bociany… Tak właśnie sobie wyobrażałem Podlasie. Idę nad Bug. Po drugiej stronie rzeki jest już Białoruś. Mimo że jest to granica nie tylko między dwoma państwami ale wręcz światami, a do tego tuż przed moją podróżą stosunki Polski z Białorusią po raz kolejny się zaogniły, nie ma żywego ducha. Nie spotykam żadnego żołnierza po naszej stronie, nie widzę też nikogo po białoruskiej…