Do granicy Włoch docieramy rano.Puznym popołudniem docieramy do Wenecji.I co Nas zaskakuje chłopcy nie moga zdejmować podkoszulek a tutaj taki upał.Ale dalismy rade.Powiem tak Wenecja mi sie nie podoba,smierdzi od tych kanałów.Zwiedzilismy bazylike św.Marka,oczywiscie do srodka nie weszlismy tylko w długich spodniach,kobiety długie sukienki.I tak siedliśmy na placu swieteko Marka i nam zeszło do wieczora.Pozegnalne zdjecie na kubełku ja w czarnej podkoszulce:).Ten z dłuzszymi włosami.Wieczorem jedziemy dalej.
1997-08-13