Wyobraźnią widzę kolumnowe stoa, dające przyjemny cień spacerującym filozofom, sprzedającym i kupującym, kręcącym się obywatelom, mówcom. Widzę pstre barwy malowideł, posągi i dorycką świątynie. Właściwie tą ostatnią to nawet nie muszę sobie wyobrażać. Mogę ją jeszcze zobaczyć, najlepiej zachowaną z antycznych świątyń, otoczoną zielenią i brzękiem szalejących od upału cykad. Z pobliskiego Areopagu mógłby przemówić święty Paweł, zupełnie nie zrozumiały przez światłych Ateńczyków. Było to serce starożytnych Aten - dolnego miasta.
Podróż Antyczne TOP TRENDY - AGORA – centrum demokracji.
2011-09-27