Lasy w okolicach Skarżyska-Kamiennej były w latach okupacji terenem działania wielu oddziałów partyzanckich. Spośród nich największą sławę zyskał oddział Armii Krajowej, dowodzony przez podporucznika Jan Piwnika - „Ponurego” (1912-1944). A ponieważ nasza trasa wiodła przez te tereny, warto przybliżyć tę nietuzinkową postać...
Jan Piwnik był w latach 1935-1939 funkcjonariuszem Policji Państwowej w stopniu aspiranta. Wcześniej, roku 1934 po odbyciu służby wojskowej został mianowany na stopień podporucznika rezerwy WP. Uczestniczył w kampanii wrześniowej 1939 roku jako dowódca kompanii w Zmotoryzowanym Batalionie Policji. Wycofał się wraz ze swoim pododdziałem w kierunku granicy polsko-węgierskiej, którą przekroczył 23 września 1939 roku. Po ucieczce w marcu 1940 roku z obozu internowania, dostał się przez Jugosławię i Włochy do Francji, gdzie wstąpił do 4 Pułku Artylerii Ciężkiej. Po kapitulacji Francji przedostał się do Wielkiej Brytanii. Został wcielony do dywizjonu artylerii w 4 Brygadzie Kadrowej Strzelców, a następnie przeniósł się do 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Został przeszkolony na „cichociemnego” i po złożeniu przysięgi obowiązującej w ZWZ-AK jako podporucznik został w listopadzie 1941 roku zrzucony do Polski, w okolice Skierniewic w ramach pierwszego lotu o kryptonimie "Rucktion". Powierzono mu koordynację wszystkich spraw związanych z przyjmowaniem kolejnych grup cichociemnych. Po wypełnieniu zadań miał objąć dowództwo ochrony Delegata Rządu na Kraj, ale zgodnie z własnym życzeniem w czerwcu 1942 roku objął dowództwo II odcinka "Wachlarza" w Równem. Aresztowany przez żandarmerię niemiecką po 4 miesiącach uciekł z więzienia w Zwiahlu i dotarł pieszo do Warszawy. W styczniu 1943 roku kierował akcją odbicia oficerów AK z więzienia w Pińsku. W marcu 1943 roku uzyskał zgodę KG AK na sformowanie oddziału partyzanckiego i objął funkcję dowódcy Zgrupowań Partyzanckich AK "Ponury". Został też komendantem "Kedywu" Okręgu V Radomsko-Kieleckiego AK.
Bazą wypadową zgrupowań stało się wzgórze 326 pod nazwą Wykus w Górach Świętokrzyskich. Z inicjatywy Jana Piwnika w niemieckiej fabryce uzbrojenia w Suchedniowie – w celu dozbrojenia partyzantów – została zapoczątkowana tajna produkcja kopii angielskich Stenów, którą prowadził inż. Kazimierz Czerniewski ps. "Korebko". Latem 1943 roku zgrupowania "Ponurego" z powodzeniem przeprowadziły szereg akcji dywersyjnych i ataków na obiekty niemieckie, likwidowały też konfidentów, rozprawiały się z bandami rabunkowymi. Jednakże pod koniec roku dowódca Okręgu złożył wniosek o dyscyplinarne zdjęcie Jana Piwnika z dowodzenia zgrupowaniami z powodu narażania ludności cywilnej na represje niemieckie po brawurowych, a - jego zdaniem - niepotrzebnych akcjach. Sprawa przeniosła się ostatecznie na szczebel Komendy Głównej AK, która ostatecznie w grudniu podjęła decyzję pozbawienia go dowództwa i skierowała go do Okręgu Nowogródek. Objął tam dowództwo kompanii szczuczyńskiej Nadniemeńskiego Zgrupowania Partyzanckiego, na czele którego stał ppłk Maciej Kalenkiewicz ps. "Kotwicz" (1906-1944). W czasie działań partyzanckich odniósł wiele sukcesów w walkach z Niemcami i dał się poznać jako doskonały dowódca i organizator. Poległ 16.06.1944 roku w potyczce pod wsią Jewłasze, prowadzonej w ramach akcji „Burza”. Przed śmiercią miał wyszeptać do znajdującego się przy nim lekarza: Powiedz żonie i rodzicom, że ich bardzo kochałem, i że umieram jako Polak... I pozdrówcie Góry Świętokrzyskie... Pochowano go na cmentarzu w Wawiórce.
Pośmiertnie został awansowany do stopnia majora. Jego szczątki zostały w 1987 roku przeniesione do Klasztoru w Wąchocku i uroczyście pochowane. Jeszcze za życia był dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych oraz Krzyżem Virtuti Militari V i IV klasy. Jan Piwnik od 1990 roku jest patronem Policji świętokrzyskiej. Od 2002 roku policjanci, którzy wykazali się szczególnym poświęceniem i zaangażowaniem w wykonywaniu swoich obowiązków na rzecz bezpieczeństwa obywateli, odznaczani są Odznaką Zasługi imienia mjr. Jana Piwnika "Ponurego", nadawanym przez Kapitułę Odznaki.