A Serpa, ma co zaoferować, oj ma. To chyba najsłynniejsze z białych miast Alentejo, o których tak pięknymi słowami rozpisują się przewodniki. Bielutkie ściany niskich średniowiecznych domków odbijają promienie słoneczne. Kilka doń bieli domki, chcąc osiągnąć chyba efekt bielszej bieli. Pewnie przygotowują swoje rezydencje do corocznego konkursu na najbielszą uliczkę miasta. Krążenie pośród średniowiecznych uliczek, odzianych w bielutkie szaty, gdzie co rusz suszy się pranie, nie może nudzić, zwłaszcza że co krok natrafia się na jakąś atrakcję. A to XIII wieczny zamek, którego brama osypała się tworząc łukowate wejście w jego podwoje. Z pewnością w sposób obojętny nie przejdzie się również przez główną bramę miejską Portas de Beja. Zachwyca także piękny ryneczek Praca de Republica, czy XV wieczny kościół Convento de San Antonio z pięknymi azulejos wewnątrz. Wizerunkowi miasta uroku dodają wreszcie i tu obecne stare pojazdy, a nawet cygańskie “karoce” zaprzągnięte w muły. Serpa naprawdę może się podobać, warto zboczyć z trasy by odbyć spacer w serpskiej bieli średniowiecznych uliczek, czy choćby skosztować słynnego serpskiego sera owczego.