"...Już z dala, płynąc Nogatem, ujrzeli rycerze potężne baszty, rysujące się na niebie. Dzień był jasny i przeźroczysty, więc widać je było doskonale, a po niejakim czasie, gdy szkuty zbliżyły się jeszcze bardziej, rozbysły szczyty kościoła na Wysokim Zamku i olbrzymie mury piętrzące się jedne nad drugimi - w części barwy ceglanej, przeważnie jednak pokryte ową słynną, szarobiałą zaprawą, którą przyrządzać umieli tylko mularze krzyżaccy. Ogrom ich przewyższał wszystko, co w życiu widzieli polscy rycerze. Zdawać się mogło, że tam gmachy wyrastają na gmachach, tworząc w nizinnym z natury miejscu jakby górę, której szczytem był Stary Zamek, a stokami - Średni i rozłożyste Przedzamcze. Biła od tego olbrzymiego gniazda zbrojnych mnichów moc i potęga tak nadzwyczajna, że nawet długa i zwykle posępna twarz mistrza wypogodziła się nieco na ów widok. - Ex luto Marienburg - z błota Marienburg - rzekł, zwracając się do Zyndrama - ale tego błota moc ludzka nie pokruszy..."
Taki sugestywny opis Malborka znajdziemy w "Krzyżakach" Henryka Sienkiewicza. I tak wygląda malborska warownia i dziś, gdy spojrzymy na nią od strony Nogatu. I choć moc ludzka dawno już pokruszyła dostojne mury, a zamek od czasów, wspomnianego w zacytowanym sienkiewiczowkim opisie Konrada von Jungingen, kilkakrotnie zmieniał swych panów, to nadal dominuje on nad Malborkiem. O dziejach warowni podaję więcej informacji w opisach zdjęć. Tu pokrótce przypomnę nieco dzieje miasta Malborka...
Ludzie pojawili się na tych terenach już w epoce neolitu, a w pobliżu dzisiejszego miasta natrafiono także na późniejsze relikty rzymskie, jako że tędy przebiegał słynny szlak bursztynowy, wiodący z Italii nad Bałtyk. Pewne jest, że gdy w XIII wieku, przybyli tu rycerze Zakonu NMP, Pomezania, na terenie której leży Malbork była już dość gęsto zaludniona.
Książęta pomorscy zdobyli część tej krainy i zbudowali tu gród Santyr (lub Zantyr), który książę Sambor podarował niemieckim zakonnikom w 1250 roku. W jego pobliżu, Krzyżacy zaczęli wznosić nowy zamek, który na cześć Patronki Zakonu nazwali Marienburg, i do którego już w 1280 roku przenieśli siedzibę konwentu. Wraz z zamkiem, w Malborku zaczęła powstawać także osada, która w roku 1286 uzyskała prawa miejskie. Późniejsza zabudowa miasta ciągnęła się wzdłuż jednej ulicy, na rozszerzeniu której powstał rynek z domami szkieletowymi i podcieniami. Powstawały też równoległe uliczki - Shuhgasse, Kratzhammer i Neustadt. W północno-zachodniej części miasta usytuowana była fara p.w. św. Jana. Prawdziwą perłą gotyckiej architektury był malborski ratusz, pochodzący z połowy XIV wieku. Początkowo miasto miało niezbyt wysokie mury spięte basztami i wieżami bramnymi: Mariacką (Sztumską), Garncarską (św. Ducha, Elbląską) i Szewską. Było ono oddzielone od systemu obronnego zamku, który nabrał szczególnego znaczenia i został rozbudowany po roku 1309, gdy podjęto decyzję o przeniesieniu siedziby Zakonu z Wenecji właśnie do Malborka.
W latach 1352-1383 mury obronne miasta podwyższono i umocniono siedmioma basztami. Miasto uzyskiwalo stopniowo charakter rzemieślniczo-handlowy i rolniczy. Dogodne połączenie na szlakach handlowych, wiodących do Chełmna, Grudziądza, Torunia, Elbląga i Gdańska, a także stołeczny charakter w państwie zakonnym sprzyjały rozwojowi Malborka. Handlowano tu zbożem, drewnem, końmi, skórami i winem, powstawały liczne cechy rzemieślnicze. Po klęsce grunwaldzkiej Malbork został spalony przez Krzyżaków, aby ułatwić obronę zamku przed nadciągającymi wojskami Władysława II Jagiełły. Wowczas nie udalo się jednak zdobyć krzyżackiej stolicy. Miasto i fortyfikacje odbudowano.
Miasto mocno ucierpiało w czasie wojny trzynastoletniej, po której, na mocy II pokoju toruńskiego, Malbork został przyłączony do Polski i stał się siedzibą wojewody, którą pozostał aż do I rozbioru Polski w 1772 roku.
XVI wiek i pierwsze dekady XVII stulecia to okres pokoju, przerwany na krótko zamieszkami religijnymi w okresie reformacji. Potem nastąpiły wojny szwedzkie, ktore nie oszczędziły miasta. Po I rozbiorze Rzeczypospolitej Malbork przeszedł pod panowanie Królestwa Prus. Początek XIX wieku to okres wojen napoleońskich, w czasie których miasto zubożalo na skutek kontrybucji, rekwizycji i zwykłych rabunków. W Malborku kilkakrotnie zatrzymywał się sam Napoleon, a tędy przeciągały jego wojska w marszu na Moskwę i w odwrocie z tej wyprawy. W roku 1813 do Malborka wkroczyły oddziały rosyjskie.
W II połowie XIX wieku miasto przeżywalo okres dobrej koniunktury gospodarczej. Rozbudowano infrastrukturę, doprowadzono linię kolejową, a po roku 1870 ogromne środki z francuskiej kontrybucji sprawiły, że Malbork mógł pozwolić sobie na dalsze inwestycje. Powstalo wówczas wiele zakladów przemysłowych - fabryka cygar Löser & Wolf, slodownia Adolfa Dauma, gazownia, cukrownia i inne. I wojna światowa nie przyniosła miastu większych zniszczeń. W plebiscycie, przeprowadzonym w 1920 roku zdecydowana większość mieszkańców opowiedziala się za przynależnością do Niemiec.
W końcowej fazie II wojny światowej Malbork doznał bardzo poważnych zniszczeń. Po ciężkich walkach Grupy Bojowej "Marienburg" z oddzialami 2 rosyjskiej Armii Uderzeniowej zniszczeniu uleglo 80% zabudowy Starego Miasta, most na Nogacie i zamek krzyżacki. W latach 50-tych XX wieku nie zdecydowano sie na odbudowę malborskiej Starówki. Ruiny budynków rozbierano a pozyskany materiał wysyłano na potrzeby odbudowy Warszawy i Gdańska. Odrestaurowano natomiast później zamek, ratusz, kościół p.w. św. Jana, dwie wieże bramne i fragmenty murów obronnych.
Do Malborka na pewno warto przyjechać, nie tylko ze względu na wspaniały średniowieczny zamek, choć nie można być w Malborku i nie odwiedzić tego zabytku. Ciekawe są także okolice miasta - warto pojechać do pobliskiego Sztumu, Dzierzgonia, czy na Żuławy, gdzie spotkamy pejzaże niczym z Holandii, ślady niderlandzkiego osadnictwa i architektury lub dawne cmentarze mennonickie. Ale otym już w następnym punkcie podróży...