Komentarze użytkownika zfiesz, strona 791
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
i dziękuję...
-
właśnie kończę... jeść:-)
-
jak baba... podpuscił... i zostawił... ech... sopot...
-
@rebel: plusikach! plusikach! na boga...
-
historyjek by sie nazbierało...ale... davni czasi... a się rozanielam, bo chciałbym tam zamieszkać... jak już będę obrzydliwie bogaty i sławny:-)
-
to jesteśmy umówieni! (na kiedy?:-)
-
joanno (wybacz poufałość:-) praw do wszelkiej krytyki nabierasz po 300 komentarzach. staraj się więc...
-
no właśnie miałem zadać podobne pytanie... ja czy rebel? :-)
-
już o tym gdzieś pisałem, ale się powtórzę... w czerwcu ubiegłego roku wybralismy sie z Panią Zwierzową na skrócony weekend do sopotu (albo do zopot, jak mawia część miejscowych:-) pogoda była tak fantastyczna, że nie chciało nam się szukać hotelu. woleliśmy połazić, posiedzieć, coś zjeść, wypić... i zanim się obejrzeliśmy nigdzie nie było wolnych miejsc (nawet w wojskowym ośrodku wypoczynkowym:-) w końcu znaleźliśmy... apartament za pięć stówek (po negocjacjach... przed - 650). ale uprzejmy pan w informacji turystycznej ostrzegał: są ceny w sezonie, ceny poza sezonem i ceny w sopocie:-)
-
ja swoje wejście (przy mojej kondycji) porównałbym do "wejścia" na mount everest na wózku inwalidzkim (a zdarzają sie takowe) łatwo nie było... a remont trwa conajmniej od trzech lat, więc widocznie zdążyłaś tuż przed...
-
i dziękuję...
-
właśnie kończę... jeść:-)
-
jak baba... podpuscił... i zostawił... ech... sopot...
-
@rebel: plusikach! plusikach! na boga...
-
historyjek by sie nazbierało...ale... davni czasi... a się rozanielam, bo chciałbym tam zamieszkać... jak już będę obrzydliwie bogaty i sławny:-)
-
to jesteśmy umówieni! (na kiedy?:-)
-
joanno (wybacz poufałość:-) praw do wszelkiej krytyki nabierasz po 300 komentarzach. staraj się więc...
-
no właśnie miałem zadać podobne pytanie... ja czy rebel? :-)
-
już o tym gdzieś pisałem, ale się powtórzę... w czerwcu ubiegłego roku wybralismy sie z Panią Zwierzową na skrócony weekend do sopotu (albo do zopot, jak mawia część miejscowych:-) pogoda była tak fantastyczna, że nie chciało nam się szukać hotelu. woleliśmy połazić, posiedzieć, coś zjeść, wypić... i zanim się obejrzeliśmy nigdzie nie było wolnych miejsc (nawet w wojskowym ośrodku wypoczynkowym:-) w końcu znaleźliśmy... apartament za pięć stówek (po negocjacjach... przed - 650). ale uprzejmy pan w informacji turystycznej ostrzegał: są ceny w sezonie, ceny poza sezonem i ceny w sopocie:-)
-
ja swoje wejście (przy mojej kondycji) porównałbym do "wejścia" na mount everest na wózku inwalidzkim (a zdarzają sie takowe) łatwo nie było... a remont trwa conajmniej od trzech lat, więc widocznie zdążyłaś tuż przed...