Komentarze użytkownika zfiesz, strona 766
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
-
@magda: nie chciałbym być wulgarny (i kontrowersyjny, oczywiście;-), ale ja w takiej sytuacji idę pod prysznic, a nie lecę na majorkę. ale ja dziwny jestem... i kawy nie pijam...
-
takiego: http://www.agrafka.art.pl/dol/22.gif ? :-)
-
rebel!!!! zołzo ty wredna!!!! ja chciałem to zrobić:-( mało fasolki nie rozgotowałem czekając... aty... nóż w plecy... ech...
-
ja sie przemieszczam między kuchnią a kompem. taka moja... podróż codzienna;-)
-
ufff... policzyłem... jeszcze cztery komentarze i będzię pincet! żartuje... z tym liczeniem of kors, ale juzerofrendlność (cholera, chyba nie da się tego spolszczyć) kolumbera w tym zakresie jest żadna! musiałem przekopać się przez profil żaby i kilkaset fotek, żeby w końcu znaleźć numerek. to jakaś masakra jest!
poza tym... co się dzieje? jakiś cichy dzień? gdybym wiedział, to za jakieś pisarstwo bym się wziął, a tak... tylko późny obiad gotuję i w przerwach czytam komentarze... doszedłem już do szesnastotysięcznego...
-
fajny tekst! zdecydowanie ciekawszy od tego z "zaprzyjaźnionego portalu", pretendującego do bycia poradnikiem, a z którego nic nie wynika.
gratuluję mocnych nerwów! ja na szczęście jeszcze nie miałem takich przejść.
-
no tak... prawie wszyscy:-p
-
pomysł jest... tylko czy gps nadązy?:)
-
es posible...
-
@magda: nie chciałbym być wulgarny (i kontrowersyjny, oczywiście;-), ale ja w takiej sytuacji idę pod prysznic, a nie lecę na majorkę. ale ja dziwny jestem... i kawy nie pijam...
-
takiego: http://www.agrafka.art.pl/dol/22.gif ? :-)
-
rebel!!!! zołzo ty wredna!!!! ja chciałem to zrobić:-( mało fasolki nie rozgotowałem czekając... aty... nóż w plecy... ech...
-
ja sie przemieszczam między kuchnią a kompem. taka moja... podróż codzienna;-)
-
ufff... policzyłem... jeszcze cztery komentarze i będzię pincet! żartuje... z tym liczeniem of kors, ale juzerofrendlność (cholera, chyba nie da się tego spolszczyć) kolumbera w tym zakresie jest żadna! musiałem przekopać się przez profil żaby i kilkaset fotek, żeby w końcu znaleźć numerek. to jakaś masakra jest!
poza tym... co się dzieje? jakiś cichy dzień? gdybym wiedział, to za jakieś pisarstwo bym się wziął, a tak... tylko późny obiad gotuję i w przerwach czytam komentarze... doszedłem już do szesnastotysięcznego... -
fajny tekst! zdecydowanie ciekawszy od tego z "zaprzyjaźnionego portalu", pretendującego do bycia poradnikiem, a z którego nic nie wynika.
gratuluję mocnych nerwów! ja na szczęście jeszcze nie miałem takich przejść. -
no tak... prawie wszyscy:-p
-
pomysł jest... tylko czy gps nadązy?:)
-
es posible...
co do pomysłu z wydawnictwem... rzuciłem takowy na "tablicy ogłoszeń" (http://kolumber.pl/photos/show/35008), ale redakcja całkowicie go zignorowała, więc chyba nie jest zainteresowana...