Otrzymane komentarze dla użytkownika bartek_sleczka, strona 482
Przejdź do głównej strony użytkownika bartek_sleczka
-
...fajnie...
-
... romantycznie....
-
...super jazda....pewnie była...
-
..i jeszcze jedno...
tak, histogram to praktyczna rzecz :D
-
Aaa.. i znowu skleroza...
Odnośnie kart pamięci do aparatów... czytałem gdzieś jakąś poradę, że lepiej jest mieć kilka mniejszych kart niż jedną dużą. Wtedy w przypadku zgubienia/zepsucia (względnie kradzieży) karty tracimy tylko część zdjęć :)
-
Ha! Niekoniecznie "przerost formy nad treścią".. Monika ładnie to ujęła: "wystarczy, że się pobawię rawami, żeby zdjęcie wyglądało tak jak ten obrazek, który JA widziałam, w rzeczywistości". No a mi się wydaje, że to o to właśnie chodzi. Jestem gdzieś, mam przed sobą jakiś ujmujący mnie widoczek. Chcę raz - uwiecznić go sobie - dla siebie (by oglądając później zdjęcie przeżywać to, co wtedy czułem - oglądając na żywo), dwa - przekazać swoje odczucia - nachodzące mnie podczas odbioru widoku - oglądającym zdjęcie, żeby oni czuli dokładnie to samo co ja :)
Monika - możemy przybić piątkę! :)
Sam często oglądając zdjęcia wkurzam się, że zdjęcia nie wyszły tak, jak ja to widziałem rzeczywiście.
Więc takie poprawki to raczej nie jest zbytnia ingerencja w zdjęcie.
Tak mi się bynajmniej wydaje :)
PS. Bartku, zwierzęta są cacy, owszem :) Ale mnie bardziej podobają się takie "widoczki-widoczki" ;)
Ot taka subiektywność :)
Tak.. jedni wolą matkę, jedni córkę, inni teściową... ;) :P
-
Krzyśku, dzięki za miłe słowa o głównym jakby temacie, czyli zdjęciu :D
bARtek
PS. Swoją drogą zabawne, że z wyjazdu do RPA, od strony estetycznej najbardziej podobają mi się zdjęcia z Kapsztadu i z Durbanu. Jakoś zwierzęta są dla mnie bardziej 'dokumentacyjne'...
-
Voy, ale świat jest piękny dlatego, że każdy może robić jak chce... Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Dla mnie to jest świetna zabawa i tyle. Staram się wyciągać z każdego zdjęcia to co się da i dlatego przeszedłem na RAW-y. Można w JPG, można obrabiać, można nie obrabiać.
I tak żadna obróbka nie poprawi spapranego od początku zdjęcia. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie aby bawić się tak jak się lubi :)
Pzdr/bARtek
-
Oj wydaje mi się, że czasami, to jest jednak przerost formy nad treścią.
-
A chyba najważniejsze w RAWach jest to, że zawsze można odzyskać wersję pierwotną, oryginalną :) W końcu to taka elektroniczna klisza, odpowiednik filmowego negatywu :)
-
...fajnie...
-
... romantycznie....
-
...super jazda....pewnie była...
-
..i jeszcze jedno...
tak, histogram to praktyczna rzecz :D -
Aaa.. i znowu skleroza...
Odnośnie kart pamięci do aparatów... czytałem gdzieś jakąś poradę, że lepiej jest mieć kilka mniejszych kart niż jedną dużą. Wtedy w przypadku zgubienia/zepsucia (względnie kradzieży) karty tracimy tylko część zdjęć :) -
Ha! Niekoniecznie "przerost formy nad treścią".. Monika ładnie to ujęła: "wystarczy, że się pobawię rawami, żeby zdjęcie wyglądało tak jak ten obrazek, który JA widziałam, w rzeczywistości". No a mi się wydaje, że to o to właśnie chodzi. Jestem gdzieś, mam przed sobą jakiś ujmujący mnie widoczek. Chcę raz - uwiecznić go sobie - dla siebie (by oglądając później zdjęcie przeżywać to, co wtedy czułem - oglądając na żywo), dwa - przekazać swoje odczucia - nachodzące mnie podczas odbioru widoku - oglądającym zdjęcie, żeby oni czuli dokładnie to samo co ja :)
Monika - możemy przybić piątkę! :)
Sam często oglądając zdjęcia wkurzam się, że zdjęcia nie wyszły tak, jak ja to widziałem rzeczywiście.
Więc takie poprawki to raczej nie jest zbytnia ingerencja w zdjęcie.
Tak mi się bynajmniej wydaje :)
PS. Bartku, zwierzęta są cacy, owszem :) Ale mnie bardziej podobają się takie "widoczki-widoczki" ;)
Ot taka subiektywność :)
Tak.. jedni wolą matkę, jedni córkę, inni teściową... ;) :P -
Krzyśku, dzięki za miłe słowa o głównym jakby temacie, czyli zdjęciu :D
bARtek
PS. Swoją drogą zabawne, że z wyjazdu do RPA, od strony estetycznej najbardziej podobają mi się zdjęcia z Kapsztadu i z Durbanu. Jakoś zwierzęta są dla mnie bardziej 'dokumentacyjne'... -
Voy, ale świat jest piękny dlatego, że każdy może robić jak chce... Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Dla mnie to jest świetna zabawa i tyle. Staram się wyciągać z każdego zdjęcia to co się da i dlatego przeszedłem na RAW-y. Można w JPG, można obrabiać, można nie obrabiać.
I tak żadna obróbka nie poprawi spapranego od początku zdjęcia. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie aby bawić się tak jak się lubi :)
Pzdr/bARtek -
Oj wydaje mi się, że czasami, to jest jednak przerost formy nad treścią.
-
A chyba najważniejsze w RAWach jest to, że zawsze można odzyskać wersję pierwotną, oryginalną :) W końcu to taka elektroniczna klisza, odpowiednik filmowego negatywu :)