Otrzymane komentarze dla użytkownika bartek_sleczka, strona 481
Przejdź do głównej strony użytkownika bartek_sleczka
-
...no to się udało...gratuluję...
-
...to też fajnie...o kręcącej się podłodze....nawet nie pomyślałam....
-
Ale chyba krótko się żyje :D
-
dzięki :)
-
Dzięki :) Nieco inne światło. Słoneczko jeszcze nie wyszło i widać światła miasta...
-
Dzięki. Taki miałem zamiar ...
-
W sumie emocji nie za wiele. A może mnie to nie bierze :) Ciekawe jest to, że kolejka się kręci wokół osi. W środku jest niewielki nieruchomy podest na którym stoi "motorniczy". Reszta podłogi kręci się. Z zewnątrz kabina jest statyczna, więc trwała zabawa w walkę o dostęp do otwartych okien :)
-
Krzyśku, cieszę się, że mamy podobne zdanie w wielu kwestiach. Znakomicie rozumiem także pogląd Voya o przeroście formy nad treścią. To wszystko wymaga mnóstwo czasu i pracy. Wiem to znakomicie. A różnica nie jest aż taka duża.
Kiedyś śmiałem się z gościa, który podgrzewał kable do głośników w piekarniku przed słuchaniem muzyki, bo twierdził, że na ciepło jest lepszy dźwięk.
Sam się zastanawiam, czy czasami nie jestem do niego podobny :)
A co do kart, to zdecydowanie masz rację. Takiej dokładnie rady udzielił mi kiedyś dobry fotoreporter jednego z wiodących dzienników. Mniejsza pojemność, większa ilość = bezpieczniej.
A do tego najlepiej jakieś przenośne urządzenie do szybkiej archiwizacji w podróży....
I kończąc tę wypowiedź, Twoja subiektywność jest dla mnie bardzo OK. Mnie bawi to, że jechałem do RPA z nastawieniem na czystą naturę, a na zdjęciach najbardziej podoba mi się zupełnie co innego...
Pzdr/bARtek
-
...kiper...to chyba fajna profesja...
-
...romantyczne kolorki...
-
...no to się udało...gratuluję...
-
...to też fajnie...o kręcącej się podłodze....nawet nie pomyślałam....
-
Ale chyba krótko się żyje :D
-
dzięki :)
-
Dzięki :) Nieco inne światło. Słoneczko jeszcze nie wyszło i widać światła miasta...
-
Dzięki. Taki miałem zamiar ...
-
W sumie emocji nie za wiele. A może mnie to nie bierze :) Ciekawe jest to, że kolejka się kręci wokół osi. W środku jest niewielki nieruchomy podest na którym stoi "motorniczy". Reszta podłogi kręci się. Z zewnątrz kabina jest statyczna, więc trwała zabawa w walkę o dostęp do otwartych okien :)
-
Krzyśku, cieszę się, że mamy podobne zdanie w wielu kwestiach. Znakomicie rozumiem także pogląd Voya o przeroście formy nad treścią. To wszystko wymaga mnóstwo czasu i pracy. Wiem to znakomicie. A różnica nie jest aż taka duża.
Kiedyś śmiałem się z gościa, który podgrzewał kable do głośników w piekarniku przed słuchaniem muzyki, bo twierdził, że na ciepło jest lepszy dźwięk.
Sam się zastanawiam, czy czasami nie jestem do niego podobny :)
A co do kart, to zdecydowanie masz rację. Takiej dokładnie rady udzielił mi kiedyś dobry fotoreporter jednego z wiodących dzienników. Mniejsza pojemność, większa ilość = bezpieczniej.
A do tego najlepiej jakieś przenośne urządzenie do szybkiej archiwizacji w podróży....
I kończąc tę wypowiedź, Twoja subiektywność jest dla mnie bardzo OK. Mnie bawi to, że jechałem do RPA z nastawieniem na czystą naturę, a na zdjęciach najbardziej podoba mi się zupełnie co innego...
Pzdr/bARtek -
...kiper...to chyba fajna profesja...
-
...romantyczne kolorki...