Otrzymane komentarze dla użytkownika bartek_sleczka, strona 479
Przejdź do głównej strony użytkownika bartek_sleczka
-
Ja po prostu nie widziałem w zdjęciach Krzyśka tej całej teorii, o której pisał, tego nie widac niestety.
-
jasne rób na ręcznych, tylko żeby ostre chociaż były
-
Voy, Krzyśku - bardzo proszę o mniej emocji. Dyskusja poszła nieco za bardzo osobiście. Można oczywiście spierać się o to, czyje zdjęcia są lepsze czy gorsze, ale nie wydaje mi się, aby dyskusja o stosowaniu jednej czy drugiej techniki obróbki była miejscem do takich ocen.
Zapewne każdy z nas uważa że jest świetnym fotografem i robi najlepsze zdjęcia, tylko nie zawsze inni to widzą i rozumieją. Dokładnie tak jak większość kierowców sądzi że nadaje się do F1. Ilość punktów, plusów czy czego tam jeszcze nie świadczy automatycznie o tym że ktoś jest gorszym fotografem...
Mam wrażenie, że akurat my, mam na myśli uczestniczących w tej wymianie myśli, znamy swoje ograniczenia i możliwości. Każdemu zdarza się wrzucić na forum kaszanę, ale to także jest częścią swobody. Nikt nikomu tego nie zabrania.
Nie udało mi się jeszcze umieścić mojego zdjęcia na okładce NG, ani nawet w innym miejscu :)
Bardzo proszę o więcej spokoju i mniej negatywnych emocji :)
Pzdr/bARtek
-
Voy, jeszcze jedno. napisałeś: "ale jakoś nie widziałem takiego zdjęcia, żeby od razu to było widac, że jest znacznie lepsze niż zwykły JPG"
Efektem pracy na RAW-ie jest właśnie zwykły JPG i nic innego. Albo TIFF albo co chcesz. Jeśli o mnie chodzi, to jeśli na zdjęciu widać, że jest obrabiane, to jest źle obrabiane. Dlatego nie przepadam za HDR. Cały dowcip polega na tym, aby zdjęcie było jak najlepszym JPG :) A RAW jest tylko narzędziem, jednym z wielu. Dziurę w ogródku możesz wykopać łyżką, szpadlem albo koparką. Zawsze to będzie dziura....
Pzdr/bARtek
-
Aha. czyli jednak bijta.
Spoko. To ja powiem tylko tyle, ze wole dmuchac na zimne i robic w tych znienawidzonych przez Was RAWach zeby w razie czego miec wieksze szanse poprawienia zdjecia i odzyskanie go. Bo - jak juz nie raz napisalem - dopiero sie ucze, wiec popelniam duzo bledow. No ale nie bede sie powtarzal, bo juz zaczyna mnie to meczyc.
Nie chodzi o "nieciekawe" zdjecie, bo zaden program nie zmieni kompozycji zdjecia. chodzi tylko o dobor balansu bieli, ekspozycji, odszumianie itp. A to wielka roznica, wiec co tu mowic o "ciekawosci" zdjecia?
Uzywam RAW i nikomu nic do tego.
Wole uzywac, kombinowac, UCZYC sie co, jak i z czym sie je, niz robic zdjecia tylko na "auto", bo to mija sie z celem, do tego wystarczy zwykly kompakt, nie musze wydawac pieniedzy na jakies lustrzanki, obiektywy, filtry.
Ok, ide sie lepiej pobawic nowym obiektywem, porobic kolejne beznadziejne RAWy, ktorych oczywiscie nigdzie nie zamieszcze, tylko bede kisil na kompie. Co bede sobie nerwy psul.
Ahoj.
-
No to znowu ja - Wasz moderator :) w końcu to pod moim zdjęciem ta dyskusja...
Krzychu, jak zdjęcie nie jest ciekawe samo w sobie, to żaden RAW nic nie da.
To co obecnie robię, czyli full RAW i LTR to wynik długich miesięcy prób i eksperymentów. Zgadzam się z Voyem i Markiem, że w zdecydowanej większości wypadków wystarcza edycja JPG-a. Ale są takie, że bez RAW-a się nie da. Zresztą widać to często już podczas robienia zdjęcia, jak histogram ucieka w obie strony i nic nie da się zrobić. Ja przyjmuję zasadę, że fotografowanie jest techniką (nie powiem że sztuką, bo to nie mój poziom), utrwalania światła. Dlatego zawsze staram się dobrze doświetlić to co jest jasne. Czasami pozwalam sobie na leciutkie prześwietlenie, ale używam także filtra połówkowego. A potem już na etapie obróbki wyciągam co się da ze zbyt ciemnych fragmentów.
Dlaczego w takim razie LTR i RAW? A mianowicie dlatego że:
* chcę wszystkie fotki obrabiać w tym samym systemie, nie chcę obrabiać w różnych programach. To komplikuje życie
* z RAW-ów można więcej wyciągnąć, ale nie trzeba - Voy :)
* LTR poza bardzo dobrą obróbką wszystkich RAW-ów znakomicie archiwizuje zdjęcia
* ponieważ nie wiem, do czego będą potrzebne, z RAW-a mogę "wywołać" dowolną jakość i rodzaj zdjęcia
* to te najważniejsze powody
Ale świetnie rozumiem, że nie każdy musi je podzielać.
A co do HDR, to miałem krótki romans z nimi (photomatix), ale mnie nie przekonują. Większość HDR daje dość dziwny efekt. Nie są naturalne, są tam dziwne przejścia jasno-ciemno-jasno.... Dla mnie to trochę osobna bajka, inny rodzaj techniki z innymi efektami.
A co do kabli Voy, to nie zawsze cena ma wydźwięk w brzmieniu. Zresztą to jest inna bajka....
Pzdr/bARtek
-
pokaż nam te najlepsze prace, nie ukrywaj ich :)
-
Sławku - jak Ci już nie raz mówiłem - zdjęć mam dużo. Na dysku. W necie zaś niewiele. Dlatego mogłeś nie widzieć. Gdy "na oko" ustawiam jasność itd, to często wychodzi tak, że gdy rozjaśniam ciemności, to prześwietlenia się pojawiają w jaśniejszych miejscach. Jak sobie włączam histogram to mi zaznacza wszystko na zdjęciu ładnie i ustawiam suwakami tak, żeby zaznaczenia poznikały, wtedy wszystko jest ok.
Może nie widać żeby było "lepsze" - bo i tak jak gdzieś zamieszczam, to jpg a nie raw, tylko że raw bardziej pozwala poprawić niedoskonałości, których dużo mi się narobi, nie jestem "starym fotowyjadaczem". Więc po raz kolejny mówię - tak, używam rawów i histogramu, mam wtedy większe szanse poprawy/odzyskania zdjęcia, niż przy samym jpg (jak wspomniałem - straciłem wszystkie fotki z obozu żeglarskiego; nie dało się z nimi zrobić nic sensownego; to były jpg).
A do takiego fotofachowca jak niektórzy Kolumberowicze to mi chole... okrutnie daleko. Dlatego - mimo że używam raw, histogramu itd - to moje zdjęcia nie są niewiadomo jakie. Jak powiedziałem - uczę się dopiero.
Chceta to mnie bijta.
-
a w temacie kabli, to jasne, że kable za 2000 pln będą lepsze niż te za 100 pln.
-
No jeszcze obiektywu nima, siedzę jak na szpilkach, telefon leży przede mną :P Ale nie będę się raczej nim chłostał. Raz, że szkoda sprzętu, dwa - można sobie nim kuku ładne zrobić :P
Ja też nie mówię, że "ma być tak, i koniec!". Tak jak powiedzieliście - każdy robi jak lubi, jak mu pasuje :) Ja przekonałem się (zarówno na utraconych zdjęciach z obozu żeglarskiego, jak i z mławskiej wąskotorówki), że wolę poświęcić miejsce na karcie i mieć możliwość odzyskania zdjęć, tak w razie czego :)
Jak wspomniałem - jeden woli matkę, inny córkę, jeszcze inny teściową.. ;) W końcu są różne zboczenia: jedni zbierają rybki, inni hodują znaczki :) :P
-
Ja po prostu nie widziałem w zdjęciach Krzyśka tej całej teorii, o której pisał, tego nie widac niestety.
-
jasne rób na ręcznych, tylko żeby ostre chociaż były
-
Voy, Krzyśku - bardzo proszę o mniej emocji. Dyskusja poszła nieco za bardzo osobiście. Można oczywiście spierać się o to, czyje zdjęcia są lepsze czy gorsze, ale nie wydaje mi się, aby dyskusja o stosowaniu jednej czy drugiej techniki obróbki była miejscem do takich ocen.
Zapewne każdy z nas uważa że jest świetnym fotografem i robi najlepsze zdjęcia, tylko nie zawsze inni to widzą i rozumieją. Dokładnie tak jak większość kierowców sądzi że nadaje się do F1. Ilość punktów, plusów czy czego tam jeszcze nie świadczy automatycznie o tym że ktoś jest gorszym fotografem...
Mam wrażenie, że akurat my, mam na myśli uczestniczących w tej wymianie myśli, znamy swoje ograniczenia i możliwości. Każdemu zdarza się wrzucić na forum kaszanę, ale to także jest częścią swobody. Nikt nikomu tego nie zabrania.
Nie udało mi się jeszcze umieścić mojego zdjęcia na okładce NG, ani nawet w innym miejscu :)
Bardzo proszę o więcej spokoju i mniej negatywnych emocji :)
Pzdr/bARtek -
Voy, jeszcze jedno. napisałeś: "ale jakoś nie widziałem takiego zdjęcia, żeby od razu to było widac, że jest znacznie lepsze niż zwykły JPG"
Efektem pracy na RAW-ie jest właśnie zwykły JPG i nic innego. Albo TIFF albo co chcesz. Jeśli o mnie chodzi, to jeśli na zdjęciu widać, że jest obrabiane, to jest źle obrabiane. Dlatego nie przepadam za HDR. Cały dowcip polega na tym, aby zdjęcie było jak najlepszym JPG :) A RAW jest tylko narzędziem, jednym z wielu. Dziurę w ogródku możesz wykopać łyżką, szpadlem albo koparką. Zawsze to będzie dziura....
Pzdr/bARtek -
Aha. czyli jednak bijta.
Spoko. To ja powiem tylko tyle, ze wole dmuchac na zimne i robic w tych znienawidzonych przez Was RAWach zeby w razie czego miec wieksze szanse poprawienia zdjecia i odzyskanie go. Bo - jak juz nie raz napisalem - dopiero sie ucze, wiec popelniam duzo bledow. No ale nie bede sie powtarzal, bo juz zaczyna mnie to meczyc.
Nie chodzi o "nieciekawe" zdjecie, bo zaden program nie zmieni kompozycji zdjecia. chodzi tylko o dobor balansu bieli, ekspozycji, odszumianie itp. A to wielka roznica, wiec co tu mowic o "ciekawosci" zdjecia?
Uzywam RAW i nikomu nic do tego.
Wole uzywac, kombinowac, UCZYC sie co, jak i z czym sie je, niz robic zdjecia tylko na "auto", bo to mija sie z celem, do tego wystarczy zwykly kompakt, nie musze wydawac pieniedzy na jakies lustrzanki, obiektywy, filtry.
Ok, ide sie lepiej pobawic nowym obiektywem, porobic kolejne beznadziejne RAWy, ktorych oczywiscie nigdzie nie zamieszcze, tylko bede kisil na kompie. Co bede sobie nerwy psul.
Ahoj. -
No to znowu ja - Wasz moderator :) w końcu to pod moim zdjęciem ta dyskusja...
Krzychu, jak zdjęcie nie jest ciekawe samo w sobie, to żaden RAW nic nie da.
To co obecnie robię, czyli full RAW i LTR to wynik długich miesięcy prób i eksperymentów. Zgadzam się z Voyem i Markiem, że w zdecydowanej większości wypadków wystarcza edycja JPG-a. Ale są takie, że bez RAW-a się nie da. Zresztą widać to często już podczas robienia zdjęcia, jak histogram ucieka w obie strony i nic nie da się zrobić. Ja przyjmuję zasadę, że fotografowanie jest techniką (nie powiem że sztuką, bo to nie mój poziom), utrwalania światła. Dlatego zawsze staram się dobrze doświetlić to co jest jasne. Czasami pozwalam sobie na leciutkie prześwietlenie, ale używam także filtra połówkowego. A potem już na etapie obróbki wyciągam co się da ze zbyt ciemnych fragmentów.
Dlaczego w takim razie LTR i RAW? A mianowicie dlatego że:
* chcę wszystkie fotki obrabiać w tym samym systemie, nie chcę obrabiać w różnych programach. To komplikuje życie
* z RAW-ów można więcej wyciągnąć, ale nie trzeba - Voy :)
* LTR poza bardzo dobrą obróbką wszystkich RAW-ów znakomicie archiwizuje zdjęcia
* ponieważ nie wiem, do czego będą potrzebne, z RAW-a mogę "wywołać" dowolną jakość i rodzaj zdjęcia
* to te najważniejsze powody
Ale świetnie rozumiem, że nie każdy musi je podzielać.
A co do HDR, to miałem krótki romans z nimi (photomatix), ale mnie nie przekonują. Większość HDR daje dość dziwny efekt. Nie są naturalne, są tam dziwne przejścia jasno-ciemno-jasno.... Dla mnie to trochę osobna bajka, inny rodzaj techniki z innymi efektami.
A co do kabli Voy, to nie zawsze cena ma wydźwięk w brzmieniu. Zresztą to jest inna bajka....
Pzdr/bARtek -
pokaż nam te najlepsze prace, nie ukrywaj ich :)
-
Sławku - jak Ci już nie raz mówiłem - zdjęć mam dużo. Na dysku. W necie zaś niewiele. Dlatego mogłeś nie widzieć. Gdy "na oko" ustawiam jasność itd, to często wychodzi tak, że gdy rozjaśniam ciemności, to prześwietlenia się pojawiają w jaśniejszych miejscach. Jak sobie włączam histogram to mi zaznacza wszystko na zdjęciu ładnie i ustawiam suwakami tak, żeby zaznaczenia poznikały, wtedy wszystko jest ok.
Może nie widać żeby było "lepsze" - bo i tak jak gdzieś zamieszczam, to jpg a nie raw, tylko że raw bardziej pozwala poprawić niedoskonałości, których dużo mi się narobi, nie jestem "starym fotowyjadaczem". Więc po raz kolejny mówię - tak, używam rawów i histogramu, mam wtedy większe szanse poprawy/odzyskania zdjęcia, niż przy samym jpg (jak wspomniałem - straciłem wszystkie fotki z obozu żeglarskiego; nie dało się z nimi zrobić nic sensownego; to były jpg).
A do takiego fotofachowca jak niektórzy Kolumberowicze to mi chole... okrutnie daleko. Dlatego - mimo że używam raw, histogramu itd - to moje zdjęcia nie są niewiadomo jakie. Jak powiedziałem - uczę się dopiero.
Chceta to mnie bijta.
-
a w temacie kabli, to jasne, że kable za 2000 pln będą lepsze niż te za 100 pln.
-
No jeszcze obiektywu nima, siedzę jak na szpilkach, telefon leży przede mną :P Ale nie będę się raczej nim chłostał. Raz, że szkoda sprzętu, dwa - można sobie nim kuku ładne zrobić :P
Ja też nie mówię, że "ma być tak, i koniec!". Tak jak powiedzieliście - każdy robi jak lubi, jak mu pasuje :) Ja przekonałem się (zarówno na utraconych zdjęciach z obozu żeglarskiego, jak i z mławskiej wąskotorówki), że wolę poświęcić miejsce na karcie i mieć możliwość odzyskania zdjęć, tak w razie czego :)
Jak wspomniałem - jeden woli matkę, inny córkę, jeszcze inny teściową.. ;) W końcu są różne zboczenia: jedni zbierają rybki, inni hodują znaczki :) :P