Otrzymane komentarze dla użytkownika slawannka, strona 490

Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka

  1. slawannka
    slawannka (05.01.2010 12:30)
    a to Włoszka, powinna być przyzwyczajona:)
  2. slawannka
    slawannka (05.01.2010 12:30)
    hm...
  3. zfiesz
    zfiesz (05.01.2010 12:29)
    długowieczny!;-)
  4. slawannka
    slawannka (05.01.2010 12:28)
    no cóż - bałkany blisko, grecy itp
  5. zfiesz
    zfiesz (05.01.2010 12:27)
    qrcze... nie powiedziałbym żeś nowicjuszka!
  6. slawannka
    slawannka (05.01.2010 12:27)
    a, zgubiłam kawalek - 28 lat emigracji dla wiary w tym sanktuarium
  7. zfiesz
    zfiesz (05.01.2010 12:26)
    wyraźnie spragniona! pewnie przez to włoskie słońce;-)
  8. slawannka
    slawannka (05.01.2010 12:26)
    Ojciec Adrian Osmołowski, franciszkanin polski 28 lat emigracji dla wiary, człowiek Boga.
    Gemona w 150 lecie urodzin, 1988
  9. zfiesz
    zfiesz (05.01.2010 12:24)
    bardziej mi to na niezbyt udane (kształtem!!!) ciastka wygląda:-)
  10. slawannka
    slawannka (05.01.2010 12:17)
    Rozgryzłeś mnie:)
    Ale tak ciut bardziej na serio - ja myślę, że to nie do końca jest tak, po prostu, jak ktoś cichutko sobie siedzi przed telewizorem to mu najwyżej koc z kolan może się zsunąć, a jak ktoś ryzykuje, coś robi, gdzieś się pcha, na przekór niemożliwościom, no to się takie rzeczy dzieją... Bo większość moich przygód wynika z faktu, że w zasadzie, powinnam siedzieć w domu i zajmować się kuchnią i dziećmi a nie gdzieś tam latać, albo pcham się gdzieś skądś nie umiem wrócić, albo wybieram się w podróż, na którą nie mam ani kasy ani czasu...

    Czyli, wracając do początku - oczywiście, masz rację! Prowokuję!
    Nieuleczalna choroba na Włochy - fakt! Ale wiesz, ja bym pojechała i gdzie indziej, tylko musząc wybierać - wolę tam, bo to trochę tak jak układanie puzzla, coraz więcej robi się jasne na mapie Włoch. A na globusie to by śladu nie było jakbym próbowała coś ułożyć z moich podróży...