Po trzech dniach obfitujących w zwiedzanie miejsc kapiących złotem przyszedł czas na dzień czwarty i miejsce zupełnie inne niż wcześniej odwiedzane. Tego dnia odwiedziliśmy Pałac Mienszykowa. Jest to najstarsza kamienna budowla miasta i za razem najwspanialsza za panowania Piotra I. Co najciekawsze pałac ten nie był własnością cara, a jego przyjaciela Aleksandra Mienszykowa. Pałac jest skromny co odpowiadało bardzo carowi, który „wypożyczał” go sobie urządzając w jego wnętrzach swoje oficjalne przyjęcia. Najważniejsze w całym pałacu są cztery sale całkowicie wyłożone niebiesko-białymi kaflami holenderskimi. W jednej z tych sal znajduje się „piec mody”. Nazywany był tak z powodu tego, że na kaflach pieca umieszczone były wizerunki pań w najmodniejszych wówczas strojach. Powodowało to, że wszystkie odwiedzające to pomieszczenie panie przyglądały się kaflom, aby wiedzieć jak mają szyć kreacje, by wyglądać modnie. Aleksander Mienszykow po śmierci cara Piotra I i jego małżonki (której był faworytem) popadł w niełaskę i wraz z całą rodziną zesłany został na Syberię.
Na krótką chwilę zatrzymujemy się na Wyspie Wasiljewskiej przy kolumnach rastralnych oraz Muzeum Marynarki. Dwa kroki stąd znajduje się Kunstkamera – pierwsze rosyjskie muzeum założone i zorganizowane przez Piotra I, znane również jako Gabinet Osobliwości. Od początku muzeum to można było zwiedzać. Wstęp był bezpłatny, a żeby zachęcić mieszkańców Petersburga do odwiedzin w tym wówczas dziwnym przybytku, gości częstowano filiżanką kawy, kieliszkiem wódki lub chlebem ze smalcem. My nie mieliśmy okazji zobaczyć wnętrza, ale nie sądzę, abym bardzo tego żałował wiedząc jakie eksponaty znajdują się w tym muzeum.
W następnej kolejności udajemy się na Plac Sztuk. I znów spacer po Newski Prospekcie oraz okolicach. Zaglądamy do wnętrza Soboru Kazańskiego. Najważniejszą ikoną tej świątyni jest ikona Matki Boskiej Kazańskiej, przed którą ustawia się długa kolejka wiernych pielgrzymujących do tego miejsca. Z zewnątrz Sobór wyglądem przypomina Bazylikę św. Piotra w Rzymie. Najciekawsze jednak jest to, że zdobiąca budynek kolumnada umieszczona jest tak naprawdę z boku budynku. Wejście poprzez kolumnadę jest wejściem bocznym, a nie jakby się wszystkich zdawało wejściem głównym do świątyni. Przy Newskim Prospekcie odwiedzamy również kościoły: katolicki – św. Katarzyny, który był pierwszym miejscem spoczynku Stanisława Augusta Poniatowskiego, oraz ormiański. Bardzo uroczym miejscem jest budynek domu handlowego „Bracia Jelisejewowie”. Wzrok przyciąga nie tylko piękna architektura, ale również ruchome lalki w witrynie sklepu. Wnętrze odpowiada wyglądem temu czego można oczekiwać patrząc na fasadę zewnętrzną. Jest to bardzo elegancki sklep w którym czuję się jakbym cofnął się w czasie. Niestety, aby móc fotografować należy zrobić jakieś zakupy, a ceny do tego nie zachęcają. Przemieszczamy się w okolice Placu Ostrowskiego z pomnikiem carycy Katarzyny. Rzut okiem na Teatr Aleksandrowski. Po szybkim posiłku postanawiamy jeszcze na własną rękę zobaczyć Pałac Strogonowa. Tak, tak to ten człowiek od tej pysznej potrawy. W Pałacu do wyboru mamy zwiedzanie odrestaurowanych wnętrz, Muzeum Figur Woskowych i Muzeum Czekolady (nie mówiąc o licznych knajpach i sklepikach „ze wszystkim dla turysty”). My wybieramy dwie pierwsze pozycje i o ile wnętrza pałacu podobają się, to mieszczące się w suterynie Muzeum Figur rozczarowuje. Zbliża się godzina wyjazdu z Petersburga więc niespiesznie wracamy na Plac Sztuk, gdzie napotykamy się na koncert poświęcony obchodom rocznicowym Puszkina. Ostatni rzut oka na gmachy Pałacu Michajłowskiego, gdzie obecnie znajdują się Muzea: Rosyjskie oraz Etnograficzne i wyjeżdżamy z Petersburga. Przed nami droga do Wilna.