Pas nadmorski jest już całkiem jałowy, oczywiście poza miejscami uprawianymi przez człowieka. Tu już nie ma prawie nic poza piachem i kamieniami. Gdzieniegdzie rosną jakieś rachityczne drzewa, ale poza tym tylko piach, kamienie i piach. Trudno sobie wyobrazić, ale w tych właśnie warunkach, w dość ograniczonym pasie o szerokości ok. 20 km znajdującym się ok. 30 km od brzegu, rośnie dość nietypowa roślina – Welwitshia. Na pierwszy rzut oka wygląda jak stara zeschnięta agawa wyrzucona z balkonu i umierająca powoli na palącym słońcu. Nic bardziej mylnego. Ta roślina może trwać i rozwijać się nawet przez 2000 (dwa tysiące) lat. Korzysta z niewielkiej ilości wody, która napływa w postaci mgły znad oceanu, a jej układ korzeniowy, sięgający kilkadziesiąt metrów w głąb piasku dostarcza resztę. Liście nie są jadalne dla jakiegokolwiek zwierzęcia i dlatego spokojnie i powoli rośnie w postaci dwóch liści, które dzielą się potem na części, wyrastających z wspólnego pnia.
Krajobraz tej części pustyni Namib jest miejscami nieco bardziej urozmaicony. Ze względu na różnice w budowie podłoża, niektóre miejsca bardziej podatne na erozję, tworzą zaskakujące formy. Widok „Doliny Księżycowej” budzi jednoznaczne skojarzenia. Gorące podmuchy wiatru i palące słońce nie zachęca do zwiedzania na piechotę.