Komentarze użytkownika zfiesz, strona 831
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
no to Sylwq, szykuje się gruba bibka:-) powodzenia i najlepszego!
-
ja jestem rozpoznawalny... na kolumberze:-D jeśli chodzi o wystawę/wystawy, to nawet bez zbytniego spinania mógłbym sobie jakąś sobie załatwić, tyle że na dość prowincjonalną skalę. pomijam w tym miejscu kwestię jakości moich zdjęć;-)
pomysłów na książki mam nawet kilka. jeden wydaje mi się nawet niezły i dość realny jeśli chodzi o pozyskanie ewentualnego sponsora. inny wiąże się z tym portalem, ale trzeba go przemyśleć:-) (choć jest genialny;-) pozostałe to marzycielskie mrzonki:-)
-
nie mam dziś nastroju na dyskusje o skromności... "serce gryzie nostalgia..." rozumiesz. a co do powrotu... hmmm... mój dyplom pleśnieje w szufladzie a ja worki robie;-)
-
czyli, upraszczając, bez nazwiska i zaplecza nie ma większego sensu się w to bawić?
-
nie ilość a jakość się liczy... to po pierwsze. inna sprawa, że zaległości mam ogromne. powaga!:-)
-
ech... postanowień u mnie jak zwykle masa! tylko motywacji brak:-( te podróżnicze pewnie "wyjdą w praniu". kolumbia, gwatemala, jemen, albo... powrót do polski. i tu zaczynają sie schody.
@żaba: z "zapiskową" sumiennością nie ty jedna masz problemy. vide moje "relacje":-)
-
Sławku, albo ktoś kto się na tym zna, możesz nieco rozszerzyć wątek o sprzedawaniu fotek? kiedyś cośtam próbowałem wygooglować, ale wyników są setki i tak naprawdę trudno się zorientować gdzie rzeczywiście można coś sprzedać. nie żebym liczył na jakieś kokosy, ale... kto wie:-) to samo pytanie dotyczy sprzedarzy relacji (oczywiście nieco ucywilizowanych) może czas już wrócić do zawodu?:-)
-
i najprostszych horyzontów (dla Sławka:-)
-
wiem wiem... skromność przez ciebie przemawia;-)
-
hmmm... a ja wiem gdzie się naciska!:-) i dlatego ty jesteś profesjonalistą, a ja nie:-)
-
no to Sylwq, szykuje się gruba bibka:-) powodzenia i najlepszego!
-
ja jestem rozpoznawalny... na kolumberze:-D jeśli chodzi o wystawę/wystawy, to nawet bez zbytniego spinania mógłbym sobie jakąś sobie załatwić, tyle że na dość prowincjonalną skalę. pomijam w tym miejscu kwestię jakości moich zdjęć;-)
pomysłów na książki mam nawet kilka. jeden wydaje mi się nawet niezły i dość realny jeśli chodzi o pozyskanie ewentualnego sponsora. inny wiąże się z tym portalem, ale trzeba go przemyśleć:-) (choć jest genialny;-) pozostałe to marzycielskie mrzonki:-) -
nie mam dziś nastroju na dyskusje o skromności... "serce gryzie nostalgia..." rozumiesz. a co do powrotu... hmmm... mój dyplom pleśnieje w szufladzie a ja worki robie;-)
-
czyli, upraszczając, bez nazwiska i zaplecza nie ma większego sensu się w to bawić?
-
nie ilość a jakość się liczy... to po pierwsze. inna sprawa, że zaległości mam ogromne. powaga!:-)
-
ech... postanowień u mnie jak zwykle masa! tylko motywacji brak:-( te podróżnicze pewnie "wyjdą w praniu". kolumbia, gwatemala, jemen, albo... powrót do polski. i tu zaczynają sie schody.
@żaba: z "zapiskową" sumiennością nie ty jedna masz problemy. vide moje "relacje":-) -
Sławku, albo ktoś kto się na tym zna, możesz nieco rozszerzyć wątek o sprzedawaniu fotek? kiedyś cośtam próbowałem wygooglować, ale wyników są setki i tak naprawdę trudno się zorientować gdzie rzeczywiście można coś sprzedać. nie żebym liczył na jakieś kokosy, ale... kto wie:-) to samo pytanie dotyczy sprzedarzy relacji (oczywiście nieco ucywilizowanych) może czas już wrócić do zawodu?:-)
-
i najprostszych horyzontów (dla Sławka:-)
-
wiem wiem... skromność przez ciebie przemawia;-)
-
hmmm... a ja wiem gdzie się naciska!:-) i dlatego ty jesteś profesjonalistą, a ja nie:-)