Komentarze użytkownika slawannka, strona 57

Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka

  1. slawannka
    slawannka (14.04.2013 21:11)
    Bo nie ma co się martwić - to wróci ;)
  2. slawannka
    slawannka (14.04.2013 21:09)
    I ten las sprzed niespełna dwu tygodni jest już kompletnie ... nie biały ;)
  3. slawannka
    slawannka (14.04.2013 18:45)
    :)
  4. slawannka
    slawannka (14.04.2013 18:43)
    ... z makaronizmów wolę spaghetti ;)
  5. slawannka
    slawannka (14.04.2013 18:41)
    No tak, ale mimo że curva, to skrzyżowanie dróg (dróżek) również ;)

    PS Nie zapomnę, jak na kursie językowym prowadzonym przez Universita Cattolica di Milano duchowny wykładowca sztuki Don Nonnis (później bodajże biskup Padwy) z uniesieniem pokazywał na reprodukcje Michała Anioła, wołając:

    " guardate queste bellissime curve michelangelesche!"

    - a przede mną siedziały dwie polskie zakonnice, zapatrzone, zasłuchane, z wypiekami na policzkach, udające, że te rumieńce wynikają jedynie z uwielbienia sztuki Michała Anioła...
  6. slawannka
    slawannka (13.04.2013 12:03)
    A mnie się fajnie tam wraca, z okazji Twojej wizyty :)
    Leszku, o cucunci pod zdjęciem http://kolumber.pl/photos/show/place:897259/page:102#comment412631
  7. slawannka
    slawannka (13.04.2013 11:58)
    Cucunci to są owoce kaparów. Gdzieś o tym napisałam, ale nie pamiętam gdzie :) Kapary które jadamy to pączki, w zasadzie kapar nie powinien mieć owoców, bo to znaczy, że nie zebrano tego co najlepsze. Ale jednak czasami owoce kaparów dojrzewają, i te owoce to cucunci. U nas można dostać w słoiczkach, ale czy kapary czy cucunci w zalewie ani się umywają do tych, które są konserwowane w morskiej soli, ja teraz tylko takie kupuję.

    Na Vulcano krążyłam koło cucunci na wagę, w końcu zapytałam, co się z tego robi. Sprzedawczyni dała mi do spróbowania, i to było doskonałe. A robi się super prosto - trzeba najpierw wymoczyć przez co najmniej dobę zmieniając wodę (ja tę wodę słoną ze smakiem kapara używam do zupy, zamiast soli), a potem się zalewa po prostu oliwą , tak żeby oliwa przykryła owoce. I się je jako przystawkę.

    Ale Sycylijczycy uważają cucunci za odrzut (patrz powyżej), nie poważają tej potrawy za bardzo, bo cenią ogromnie swoje kapary (wszyscy się kłócą, które kapary są najlepsze). Dlatego też niełatwo dostać cucunci importowane (bo niby nie ma się czym chwalić).
  8. slawannka
    slawannka (13.04.2013 11:52)
    no, raczej fumo rosa ;)
  9. slawannka
    slawannka (13.04.2013 11:49)
    Hej, Leszku, dzięki! W lesie już prawie całkiem nie ma białego! Zrobiło się wiosennie, naprawdę...!
  10. slawannka
    slawannka (13.04.2013 11:47)
    Hej, Aniu, trzymam kciuki za Maltę! O moich planach napisałam na moim profilu :)