Komentarze użytkownika slawannka, strona 56
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
Niezależnie od wszystkiego, śliczna rzeźba! :) Ja też ją mam na zdjęciu, i nie pamiętam czy chłopiec, czy dziewczynka, nieważne ;)
-
A oglądałaś Kontrolerów? ;) Ja kilka razy, i raz przed wyjazdem do Budapesztu, i jeszcze raz zaraz po powrocie...
-
Chyba do 22-giej!
-
To jest miejsce magiczne!
-
Pamiętam bieg z łaźni do wody, na dworze parę stopni, para.. Cudnie tam!
-
Ja też tam byłam w deszczu, choć trochę słoneczka też było! I już się cieszę na przypomnienie sobie cudownego kąpieliska! Cieszę się, że się udało!!! :)
-
Oj, czarno to widzę! Chyba, że jakieś łośki...
Bo, Panie, poza tym, to ja bliźnięta jestem, a takie to nie lubią robić czegoś dwa razy... A ja wiosnę pstrykałam rok temu!
-
Ojejku, Piotr, ale ja nie mam pozimowego doła, o tej porze to ja mam nagły wzrost energii i robię tysiąc rzeczy naraz, i chyba nie zmieściłabym w nich wrzucania zdjęć (bo to mi się zawsze łączy z obrabianiem zdjęć). Dziś były łosie a ja nawet aparatu nie wzięłam! Zachwycam się wiosną zupełnie prywatnie :)
-
No tak, tylko że sprawdziłam, kiedy dwa lata temu dowiedziałam się o wolontariacie, i było to 25 maja!!! Jeśli teraz też dopiero 25 maja ogłoszą terminy itp, to ja chyba jajko zniosę... Właśnie dlatego wolę nawet za bardzo o tym nie myśleć.
-
Dzięki, Krysiu, dziś w lesie już kompletnie bezśnieżnie, a wczoraj myślałam, że jeszcze kilka dni trzeba...
-
Niezależnie od wszystkiego, śliczna rzeźba! :) Ja też ją mam na zdjęciu, i nie pamiętam czy chłopiec, czy dziewczynka, nieważne ;)
-
A oglądałaś Kontrolerów? ;) Ja kilka razy, i raz przed wyjazdem do Budapesztu, i jeszcze raz zaraz po powrocie...
-
Chyba do 22-giej!
-
To jest miejsce magiczne!
-
Pamiętam bieg z łaźni do wody, na dworze parę stopni, para.. Cudnie tam!
-
Ja też tam byłam w deszczu, choć trochę słoneczka też było! I już się cieszę na przypomnienie sobie cudownego kąpieliska! Cieszę się, że się udało!!! :)
-
Oj, czarno to widzę! Chyba, że jakieś łośki...
Bo, Panie, poza tym, to ja bliźnięta jestem, a takie to nie lubią robić czegoś dwa razy... A ja wiosnę pstrykałam rok temu! -
Ojejku, Piotr, ale ja nie mam pozimowego doła, o tej porze to ja mam nagły wzrost energii i robię tysiąc rzeczy naraz, i chyba nie zmieściłabym w nich wrzucania zdjęć (bo to mi się zawsze łączy z obrabianiem zdjęć). Dziś były łosie a ja nawet aparatu nie wzięłam! Zachwycam się wiosną zupełnie prywatnie :)
-
No tak, tylko że sprawdziłam, kiedy dwa lata temu dowiedziałam się o wolontariacie, i było to 25 maja!!! Jeśli teraz też dopiero 25 maja ogłoszą terminy itp, to ja chyba jajko zniosę... Właśnie dlatego wolę nawet za bardzo o tym nie myśleć.
-
Dzięki, Krysiu, dziś w lesie już kompletnie bezśnieżnie, a wczoraj myślałam, że jeszcze kilka dni trzeba...