Komentarze użytkownika slawannka, strona 560
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
-
Aniu, dziękuję za plusienie co jakiś czas:)
-
Aha, i znów spróbowałam, na Aquilę dalej nie da się zaplusić, i ja chyba wiem dlaczego - może zlikwiduj apostrof, będzie nie po włosku, ale się naprawi, tak myślę. Bo w tytule obce znaki wredzą...
-
Hej, Duzinku, dzięki za plusienie na Sycylię, zapraszam, wędruj ze mną dalej:)
-
Zfierzaczku, dzięki ogromne za plusienie, a ty się przyznaj - czytasz ty tę moją Sycylię czy tylko się zdjęciami bawisz? ;)
-
Kolumberki kochane, ja dziękuję za wyczerpujące objaśnienie i działania wszelkie:)
-
Dlatego oni wciąż jeszcze potrafią bez szemrania zaakceptować różne sytuacje na które my byśmy się burzyli, bo im się wydaje, że inaczej po prostu się nie da.
-
No, to ja jestem bląąądynka, wybaczcie:)
-
A mnie się podoba bardzo ich odrębność. Włochy to niezwykle specyficzny kraj, tam niemal wszyscy są dwujęzyczni, nie tylko na Sycylii. Mnie się podoba że ludzie szanują swoją przynależność. Oni - Sycylijczycy byli wciąż pod jakimiś zaborami, a w końcu ci co ich mieli bronić - Cosa Nostra - stali się ich głównym prześladowcą. Dlatego oni w tym wszystkim są trochę nieufni, trochę pogubieni, ich podwórka są piękne, ale już ulica niby niczyja...Ale za to wyspa i słońce własne więc to wszystko tam się tak kotłuje.
Tak, znam dobrze włoski. Sycylijskie dialekty rozumiem lepiej niż napoletano (niestety, Gomorrę musiałam oglądać z tłumaczeniem) czy romano. Co nie znaczy oczywiście, że rozumiem głęboki dialekt, to nie.
Magda, po dwu latach zobaczysz że to co zrozumiałaś po 2 miesiącach to było jak ziarenko piasku... Zazdroszczę Ci tej możliwości poznawania tamtego świata...
-
Ja za tobą nie nadążam:) Studiujesz turystykę, jesteś pilotką wycieczek? Ja na studiach też pracowałam jako pilotka, w almaturze. Ale to była jazda...
Taormina! Widziałam z Etny:)... dobre miejsce do zakotwiczenia, choć ja bym chyba wolała jakąś wyspę...
Salutoni!
-
Aniu, dziękuję za plusienie co jakiś czas:)
-
Aha, i znów spróbowałam, na Aquilę dalej nie da się zaplusić, i ja chyba wiem dlaczego - może zlikwiduj apostrof, będzie nie po włosku, ale się naprawi, tak myślę. Bo w tytule obce znaki wredzą...
-
Hej, Duzinku, dzięki za plusienie na Sycylię, zapraszam, wędruj ze mną dalej:)
-
Zfierzaczku, dzięki ogromne za plusienie, a ty się przyznaj - czytasz ty tę moją Sycylię czy tylko się zdjęciami bawisz? ;)
-
Kolumberki kochane, ja dziękuję za wyczerpujące objaśnienie i działania wszelkie:)
-
Dlatego oni wciąż jeszcze potrafią bez szemrania zaakceptować różne sytuacje na które my byśmy się burzyli, bo im się wydaje, że inaczej po prostu się nie da.
-
No, to ja jestem bląąądynka, wybaczcie:)
-
A mnie się podoba bardzo ich odrębność. Włochy to niezwykle specyficzny kraj, tam niemal wszyscy są dwujęzyczni, nie tylko na Sycylii. Mnie się podoba że ludzie szanują swoją przynależność. Oni - Sycylijczycy byli wciąż pod jakimiś zaborami, a w końcu ci co ich mieli bronić - Cosa Nostra - stali się ich głównym prześladowcą. Dlatego oni w tym wszystkim są trochę nieufni, trochę pogubieni, ich podwórka są piękne, ale już ulica niby niczyja...Ale za to wyspa i słońce własne więc to wszystko tam się tak kotłuje.
Tak, znam dobrze włoski. Sycylijskie dialekty rozumiem lepiej niż napoletano (niestety, Gomorrę musiałam oglądać z tłumaczeniem) czy romano. Co nie znaczy oczywiście, że rozumiem głęboki dialekt, to nie.
Magda, po dwu latach zobaczysz że to co zrozumiałaś po 2 miesiącach to było jak ziarenko piasku... Zazdroszczę Ci tej możliwości poznawania tamtego świata... -
Ja za tobą nie nadążam:) Studiujesz turystykę, jesteś pilotką wycieczek? Ja na studiach też pracowałam jako pilotka, w almaturze. Ale to była jazda...
Taormina! Widziałam z Etny:)... dobre miejsce do zakotwiczenia, choć ja bym chyba wolała jakąś wyspę...
Salutoni!
I nadal dzięki za wspólne wędrówki!