Komentarze użytkownika amused.to.death, strona 17
Przejdź do głównej strony użytkownika amused.to.death
-
WOW, piękny zestaw!
-
Mnie najbardziej bawiło jak widziałam, że w takiej samej łódce turystycznej siedziały 2,3 lub 4 osoby, a miejscowi w 20+...
:)
-
Ładna droga - ja miałam błoto, bo cały czas padało:)
-
Kalaw był uroczy - tak jak na zdjęciu:)
-
Nie tylko konieczność, ale wręcz przyjemność:)
-
Duży ten tłum był?
Jak ja tam byłam, było tak z 15 -20 osób, ale z opisów na forach wynika, że teraz te zachody słońca ogląją w Birmie tłumy:)
-
My mieliśmy woźnicę, a właściwie dwóch - bo po dwie osoby na wóz z koniem było - jeden z nich lepiej mówił po angielsku i coś tam nam tłumaczył.
Wydaje mi się, że problem z liczbą tych świątyń też polega na tym, że one cały czas mogą być dobudowywane - jako podziękowanie za coś - przez bogatych ludzi - stąd niektóre są bardzo, bardzo współczesne.
-
Nie wiem czy powinnam sie wypowiadać, bo ogólnie nie jestem fanem azjatyckiej kuchni (z wyjątkiem tej z Singapuru), ale dla mnie kuchnia tajska była o wiele bardziej urozmaicona i bardziej pikantna.
-
To była jedna z moich ulubionych, mam gdzieś zdjęcie z naszym wozem 'zaparkowanym' przed wejściem:D
-
a tu z kolei to nie przypadkiem ten, który się w różne strony patrzył (w zależności gdzie się stało)?
Hm...naprawdę już mi się mylą...
-
WOW, piękny zestaw!
-
Mnie najbardziej bawiło jak widziałam, że w takiej samej łódce turystycznej siedziały 2,3 lub 4 osoby, a miejscowi w 20+...
:) -
Ładna droga - ja miałam błoto, bo cały czas padało:)
-
Kalaw był uroczy - tak jak na zdjęciu:)
-
Nie tylko konieczność, ale wręcz przyjemność:)
-
Duży ten tłum był?
Jak ja tam byłam, było tak z 15 -20 osób, ale z opisów na forach wynika, że teraz te zachody słońca ogląją w Birmie tłumy:) -
My mieliśmy woźnicę, a właściwie dwóch - bo po dwie osoby na wóz z koniem było - jeden z nich lepiej mówił po angielsku i coś tam nam tłumaczył.
Wydaje mi się, że problem z liczbą tych świątyń też polega na tym, że one cały czas mogą być dobudowywane - jako podziękowanie za coś - przez bogatych ludzi - stąd niektóre są bardzo, bardzo współczesne. -
Nie wiem czy powinnam sie wypowiadać, bo ogólnie nie jestem fanem azjatyckiej kuchni (z wyjątkiem tej z Singapuru), ale dla mnie kuchnia tajska była o wiele bardziej urozmaicona i bardziej pikantna.
-
To była jedna z moich ulubionych, mam gdzieś zdjęcie z naszym wozem 'zaparkowanym' przed wejściem:D
-
a tu z kolei to nie przypadkiem ten, który się w różne strony patrzył (w zależności gdzie się stało)?
Hm...naprawdę już mi się mylą...