Komentarze użytkownika amused.to.death, strona 17

Przejdź do głównej strony użytkownika amused.to.death

  1. amused.to.death
    amused.to.death (18.03.2013 16:37)
    WOW, piękny zestaw!
  2. amused.to.death
    amused.to.death (18.03.2013 16:35)
    Mnie najbardziej bawiło jak widziałam, że w takiej samej łódce turystycznej siedziały 2,3 lub 4 osoby, a miejscowi w 20+...
    :)
  3. amused.to.death
    amused.to.death (18.03.2013 16:33)
    Ładna droga - ja miałam błoto, bo cały czas padało:)
  4. amused.to.death
    amused.to.death (18.03.2013 16:31)
    Kalaw był uroczy - tak jak na zdjęciu:)
  5. amused.to.death
    amused.to.death (18.03.2013 16:30)
    Nie tylko konieczność, ale wręcz przyjemność:)
  6. amused.to.death
    amused.to.death (18.03.2013 16:29)
    Duży ten tłum był?
    Jak ja tam byłam, było tak z 15 -20 osób, ale z opisów na forach wynika, że teraz te zachody słońca ogląją w Birmie tłumy:)
  7. amused.to.death
    amused.to.death (18.03.2013 16:27)
    My mieliśmy woźnicę, a właściwie dwóch - bo po dwie osoby na wóz z koniem było - jeden z nich lepiej mówił po angielsku i coś tam nam tłumaczył.
    Wydaje mi się, że problem z liczbą tych świątyń też polega na tym, że one cały czas mogą być dobudowywane - jako podziękowanie za coś - przez bogatych ludzi - stąd niektóre są bardzo, bardzo współczesne.
  8. amused.to.death
    amused.to.death (18.03.2013 16:24)
    Nie wiem czy powinnam sie wypowiadać, bo ogólnie nie jestem fanem azjatyckiej kuchni (z wyjątkiem tej z Singapuru), ale dla mnie kuchnia tajska była o wiele bardziej urozmaicona i bardziej pikantna.
  9. amused.to.death
    amused.to.death (18.03.2013 16:21)
    To była jedna z moich ulubionych, mam gdzieś zdjęcie z naszym wozem 'zaparkowanym' przed wejściem:D
  10. amused.to.death
    amused.to.death (18.03.2013 16:21)
    a tu z kolei to nie przypadkiem ten, który się w różne strony patrzył (w zależności gdzie się stało)?
    Hm...naprawdę już mi się mylą...